Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Nowy Niall

J: Dlaczego nie chciałeś zabrać z nami Harr'ego ? Został tak sam w domu ..
N: Nie przejmuj się na pewno będzie miał co robić ..
J: To znaczy ?
N: Wypisuje do niego tyle znanych dziewczyn , głównie modelek że on sam nie wie z którą się umawiać
J: Aha .. to dziwne bo on mówił że z żadną modelką się nie spotyka ...
N: No bo się nie spotyka ....ale może nie mówmy o Harrym,to ma być nasz wieczór - powiedział i złapał mnie za rękę no i znowu to samo ... nagle nie wiadomo skąd otoczyła nas fala paparatzzi .. krzyczeli że działam na dwa fronty najpierw Harry teraz Niall ... że jestem niewychowana , że nie myślę co robię i znowu pstrykali mnóstwo zdjęć ... na szczęście udało nam się uciec ...
N: Tak Cię przepraszam ...
J: Za co ? Daj spokój to przecież nie twoja wina że na nas wyskoczyli ...
N: Chciałem żeby ten spacer był romantyczny a zamienił się w koszmar ..
J: Daj spokój .. taka ucieczka to fajne przeżycie - powiedziałam uśmiechając się do niego
N: I właśnie za to Cię kocham, mimo że jest źle ty potrafisz znaleźć dobrą stronę tego wszystkiego ...
J: No dobra a teraz gdzie idziemy ? Mamy już dość późną godzinę a ja dosyć że zmęczona byłam to teraz jest jeszcze gorzej bo  musiałam biec więc co ? Idziemy do domu obejrzeć dobry film ?
N: Ty się jeszcze pytasz , jasne że tak
Przyszliśmy do domu ,wracając byliśmy bardzo uważni aby nas nie zauważyli ...
J: Hej Harry jesteśmy już ! - powiedziałam gdy weszliśmy do środka ale nie otrzymałam żadnej reakcji
N: Pewnie już śpi ... chodź siadaj a ja włączę film
J: Okey to jaki horror tym razem oglądamy ? - powiedziałam uśmiechając się chodź tak naprawdę w ogóle mnie to nie cieszyło .. ale skoro Niall tak je lubi
N: Dziś kotku obejrzymy komedie
J: Co ? Dlaczego - byłam w szoku .. skąd on mógł wiedzieć że uwielbiam filmy komediowe
N: A co nie lubisz ? To wyłączę ...
J: Nie ie ja uwielbiam komedię ale ... nie wiedziałam że ty też
N: No widzisz to już coś o mnie wiesz ... i ja o Tobie też
Nic nie odpowiedziałam, ucieszyłam się tylko , oczywiście komedię obejrzałam do końca nawet nie ziewnęłam .Po filmie siedzieliśmy jeszcze tak chwilę w końcu zaczęło mi się nudzić i zaczęłam łaskotać Niall'a który oczywiście ma gilgotki - oboje zaczęliśmy się śmieć , on złapał moje ręce i przez śmiech powiedział
N:Taka była śpiąca i zmęczona moja księżniczka a teraz proszę ...
J: Nie ja już nie będę, obiecuję że będę grzeczna ...
N: Na pewno ?
J: Oczywiście że tak
Niall mnie puścił a ja wstałam
J: Okey .. muszę iść spać bo wcześniej rano muszę wstać dobranoc - powiedziałam i pocałowałam go na dobranoc
N: Dobranoc
Wstałam bardzo wcześniej rano, zrobiłam sobie kawę i usiadłam chwilę bo zaraz musiałam wychodzić. Wtedy do domu przyszedł Harry ( byłam zdziwiona że wstał tak wcześniej ... )
J: Ooo nie wiedziałam że ty już na nogach od 6.00
H: Widziałaś już nową gazetę ? Dziewczyno ty już jesteś sławna ...
J: No taa ja dziękuję za taką sławę ... na okładce ja z Niallem i podpis " Na dwa fronty "
H: No niestety ... oni potrafią być naprawdę nie mili
J: No tak wiem ... i na prawdę się tym jakoś nie przejmuję
H: No ja myślę ...
Wtedy do kuchni wszedł Niall co oczywiście zdziwiło mnie jeszcze bardziej ....
N:Popiszą popiszą i przestaną ... a byłbym zapomniał ... ja mam dla Ciebie kochanie niespodziankę o której wracasz ?
J: Yyy o 17 powinnam być
N: No i bardzo dobrze będę na Cibie czekał w domu
J: Okey ... a powiesz mi chociaż co to za niespodzianka ?
N: Mogę Ci tylko zdradzić że kogoś poznasz a teraz leć żebyś się nie spóźniła ..
*Harry*
H: No proszę chyba zrozumiałeś ... romantyczne spacery, filmy , niespodzianki
N: Tak dzięki stary że otworzyłeś mi oczy ... stracił bym taki skarb dobra ja lecę bo muszę coś załatwić nara
H: Mhmm .. na razie ...
A więc Alex znowu nie będzie miała dla mnie czasu bo jak wróci to Niall gdzieś tam ją zabiera a później jak wrócą to ona pewni będzie zmęczona .. Jestem ja jeszcze w ogóle w jej planie czy może musiała kogoś wykreślić i wypadło na mnie ? Sam już nie wiem .. a może powinienem jej o sobie przypomnieć .. wziąłem szybko płaszcz i wybiegłem z domu
*Alex * 16.00
J: Czyli że puszczają to w radiu od wczoraj ?
S: No taak ...jutro zobaczymy jak idzie sprzedaż twojego nowego singla a później zobaczymy  co dalej
J; Jeej troszkę się boję ..
S: Nie ma czego .. jak się boisz to jest jeszcze gorzej .. musisz opanować strach
J; Masz całkowitą rację .. dzięki za dobrą radę
S: Ty nie dziękuj bo jeszcze nie raz jakąś Ci dam  - powiedziała z uśmiechem na twarzy
J: To miłe ... o jej jeszcze NIE CAŁA GODZINA
S:Do końca pracy ?
J: Nie ... mój chłopak robi mi jakąś niespodziankę .. i już nie mogę się doczekać powiedział tylko że kogoś poznam
S: Jeej to musi być fajne uczucie ..
J: A ty nie masz chłopaka ?
S: Niestety nie ... ale nie narzekam ...
J: I takie podejście to ja rozumiem siostro ! Przybij piątala
S: Wiesz co jesteś strasznie sympatycza ..nie wiem jak  można Cię nie lubić
J: Dzięki ..
S: O a jego gościa to ja tu jeszcze nie widziałam - powiedziała spoglądając prze okno 0 Czy to nie twój chłopak ?
J: Nie to mój przyjaciel ale co on tutaj robi .. ?
S: Jeej chłopak pomysłowy przyjaciel przystojny ty to masz życie koleżanko ..
J: Ja wyjdę do niego mogę ?
S: A co się pytasz leć
J: Dzięki
Zbiegłam szybko na dół i ze zdziwieniem przyglądałam się Harremu
J: Co ty tutaj robisz ?
H: Przyszedłem Ci o sobie przypomnieć
J: Że co ? Piłeś coś ?
H: Niee ... tylko ty już teraz o mnie zapomnisz i ja to wiem ... nie chcę tego dlatego tu jestem
J: Harry no coś ty ...
H: Teraz tylko praca i Niall i tak w kółko ...
J: Nigdy o Tobie nie zapomnę głuptasie powiedziałam i przytuliłam się do niego
H: Obiecujesz ? 
J: Oczywiście że tak.Nigdy w życiu nie zapomnę o Harrym Sylesie ! 
H: Dziękuję , teraz mogę żyć i funkcjonować normalnie 
J: Chwila ... która godzina ? 
H: Chyba 16.50
J: O niee ... ja muszę lecieć do domu ... 
H: No to wsiadaj pojedziemy razem 
J: Okey 
W domu już czekał Niall powiedział żebym się przebrała i  wychodzimy i tak też było w połowie drogi założył mi na twarz opaskę a gdy byliśmy na miejscu powiedział 
N: Gotowa ? 
J: Zawsze ! 
N: Poznaj proszę kochanie ...... 







niedziela, 29 grudnia 2013

Nowe życie

Weszłam do środka i cała się trzęsłam może i nie powinnam ale to było silniejsze o de mnie ...
Pr:O już jesteś bardzo dobrze choć tutaj do nas usiądź na chwilę
Pr: Dobra słuchaj tak się składa że my też czytamy , przeglądamy internet i różne czasopisma ...
J: Ja to mogę wyjaśnić ...
Pr : Nie trzeba ... to bardzo dobrze że jeszcze nie jesteś sławna a już jest o Tobie głośno ...
J; Nie za bardzo rozumiem ...
Pr: Moja droga ...ty dobrze wiesz z kim się zadajesz ? Z członkami najpopularniejszego zespołu na świecie ! Teraz będzie głośno i o Tobie co tylko przyniesie nam i Tobie korzyści ... jakieś skandale nie skandale to wszystko zawsze można zmienić na korzyść ... więc rób swoje i w ogóle nie przejmuj się drukowcami ...
Oto twój plan dzisiejszego dnia ...
J: To ja mam plan ?
Pr: Oczywiście że tak .. i teraz to raczej będzie tak codziennie, będziemy planować wszystko z dużym wyprzedzeniem .. później ewentualnie będziemy coś tam zmieniać .. No więc Sarah przedstawi Ci twój plan, i będzie Ci wszystko tłumaczyła , będziecie jak papuszki nierozłączki
S: No hej, więc tak ... dzisiaj mamy zaplanowane lekcje śpiewu około 1h bo to twoja pierwsza lekcja .. później spotkanie z ważnymi "szychami" oni się znają na talentach zaśpiewasz przed nimi i zdecydują czy się nadajesz czy nie ... jeżeli tak to jedziemy nagrać próbkę twojego głosu no wiesz taki przed album .... później sprawdzimy czy ludzie by tego słuchali czyli puścimy to po wszystkich znanych nam stacjach radiowych jeżeli się przyjmie to nagramy całą płytę ... i zobaczymy jak pójdzie sprzedasz jeżeli będzie dobrze to pomyślimy o jakiś koncertach .. może wywiadach .. spotkaniach z fanami i takie tam ale na razie naprawdę nie masz się czym stresować ... widzę jak się trzęsiesz i dlatego to mówię ...
J: Łatwo Ci mówić ..
S: Ja też zaczynałam tak jak ty i zobacz kim jestem teraz
J: Nie jesteś piosenkarką ...
S: No wiem ... niestety ale za to jestem tutaj !
J: Tiaa to co tam było pierwsze na liście ?
S: Pierwsze to mała zmiana idziemy do makijażystki stylistki itp . gotowa na małą przemianę ?
J: No chyba taak
S : Nie ma takiego słowa jak chyba chcę usłyszeć z twoich ust Tak jestem gotowa !
J: TAK JESTEM GOTOWA  ! - krzyknęłam i obie zaczęłyśmy się śmiać ... właśnie wtedy zrozumiałyśmy że nie będziemy tylko zwykłymi koleżankami z pracy ...
*Niall*
Alex wyszła a ja zostałem w domu z Harrym ... postanowiłem coś od niego wyciągnąć
N:No więc mówisz że chwilowo mieszkasz z Alex ...
H: No tak ..ale po przyjacielsku
N: I że niby nic się między Wami nie wydarzyło ...
H: No nic ...
N: Mhmmm.... tiaa....
H: A co wątpisz w to ? Twierdzisz że Alex Cie zdradziła i to mówisz to za jej plecami ?
N: Nie ..spytałem tylko Ciebie ...
*Harry *
No taak może teraz moja kolej żeby się czegoś dowiedzieć ...
H: A ty i Jessie dalej się przyjaźnicie ?
N: No pewnie co to za pytanie ...
H: I spotykacie się od czasu do czasu ?
N: No taak ...
H: No i dlaczego Alex o tym nie wie ?
N: Bo mogła by to źle odebrać ...
H: Ty słyszysz w ogóle  co ty mówisz ? Mówisz tak jak byś w ogóle nie znał swojej dziewczyny ...
N: No najważniejsze że ty ją znasz ...
H: O co ci chodzi ? Jesteś zły że wszystko sobie wyjaśniliśmy i się przyjaźnimy ?
N: Jak to ? Wszystko sobie wyjaśniliście ?
H: Taak już wiemy że nasze zerwanie było nieporozumieniem ...
N: O no to ... chyba dobrze ..
H: Dla Ciebie nie za bardzo ... przecież wiem że wiedziałeś o tym wcześniej niż ja i Alex najpierw usłyszałeś jej wersje i później moją więc wiedziałeś że to było nieporozumienie ale nic nam nie powiedziałeś .. Dlaczego ?
N: Bo nie chciałem ....nie chciałem żebyście kiedykolwiek sobie to wyjaśniali ...
H: Ale dlaczego ?
N: Bo myślałem że jak już sobie to wyjaśnicie to będziecie chcieli znowu być razem ... i ja będę przeszkodą ... którą usuniecie ze swojej drogi .. nie chciałem tego bo za bardzo ją kocham
H :Jak byś ją kochał to byś nie ukrywał tyle rzeczy ...
N: Jak bym nie musiał to bym nie ukrywał .. a ty mnie nie pouczaj bo sam jesteś nie lepszy
H: O co znowu Ci chodzi ?
N: Ogólnie mówię że dużo rzeczy ukrywasz
H: Ona akurat wie wszystko
N: No taak ale przypominam Ci że to moja dziewczyna
H: No taa i chyba tylko w słowach bo nie widać żeby ona o Tobie dużo wiedziała .. chociaż ona to jeszcze się jakoś stara dowiedzieć o Tobie a ty ? Wiesz co lubi jeść najbardziej ?
N: Taak to co wszyscy czyli ziemniaki kiełbasę fasolę
H: A właśnie że nie bo uwielbia pizze a wiesz co ją denerwuję ?
N: No niee ...
H: Hałasy aut w nocy ... a wiesz że boi się ciemności i śpi z zapaloną lampką ? Wiesz że zawsze w nocy wstaje i musi napić się gorącej czekolady? Wiesz że jest strasznie uczuciowa i zostawienie jej samej w święta to najgorsze co można zrobić ? Wiesz że uwielbia zwierzęta i chciała by mieć w przyszłości dwa psy i jednego kota ? Wiesz że ma lęk wysokości ? Że bardzo kocha swoją mamę i dla niej poświęciła by swoje życie ? Że marzy żeby spotkać takiego chłopaka który będzie ją rozumiał,rozśmieszał i sprawiał że uśmiech nie będzie schodził jej z twarzy ? Wiesz że nienawidzi oglądać horrorów bo albo zasypia albo później nie może zasnąć ? Jej ulubione gatunki filmu to komedia i akcji ? Że ma bzika na punkcie kokard ? Że nie ma łaskotek, że jest leworęczna ,że zwykle gdy jest coś źle ona udaje że jest dobrze można poznać że udaję bo nie patrzy prosto w oczy tylko na boki , jej marzeniem jest zostać piosenkarką a jeśli to się nie uda to opiekunką do dzieci ? Że w młodszy latach uwielbiała grać w piłkę nożną ? Że na każdym meczu kibicowała tak jak 10 chłopaków
N: No nie nie wiedziałem ...
H: No właśnie ... i ty mówisz że to twoja dziewczyna ...
N: Może jeszcze nie jest za późno żebym ją poznał ...
H: Może ... a może już wszystko spieprzyłeś ...
N: Oby nie jak tylko przyjdzie to muszę z nią porozmawiać ...
*Alex*
Jestem po całym dniu pracy .. ciężkiej , naprawdę ciężkiej pracy ... marzę teraz tylko o ciepłym łóżeczku ...
J: Hej chłopaki już jestem ! Wiem że miałam zadzwonić jak wrócę ale już nawet nie chciało mi się wyciągać telefonu ... Co się stało Niall ? - stał w drzwiach i patrzył na mnie takim wzrokiem że zaczynałam się bać
N: Tak strasznie Cię przepraszam - powiedział i przytulił mnie a ja nie wiedziałam o co chodzi ...
J: Yy ale za co ? Przecież ja się nie gniewam
N: Za to że byłem takim złym chłopakiem ale obiecuję Ci ze to się zmieni od jutra będziemy wszystko robić razem obiecuję
J: Ojej a skąd ta nagła zmiana ?
N: Po prostu zrozumiałem że mogę Cię stracić a tego bym nie przeżył i zrozumiałem że byłem za bardzo zajęty innymi sprawami ... Przepraszam ...
J: Czyli że będziemy ze sobą spędzać w końcu czas ?
N: No pewnie ! I to od zaraz ! Chodź idziemy na spacer
J: Ale teraz ... jestem trochę zmęczona ...
N: No to cię będę nosił no chodź ...
J: No okey ... to może zawołam Hare'go żeby wybrał się z nami
N: Nie ! To ma być romantyczny spacer chodź
Wyszliśmy razem na spacer ale jakoś dziwnie się czułam .. niby chciałam a jednak wolałabym zostać w domu ..
*Harry*
Stałem koło tych drzwi i wszystko słyszałem ... czuję że mogę się pożegnać z Alex ... teraz Niall będzie ją trzymał przy sobie i nawet nigdzie nie będziemy mogli wyjść tylko we dwoje ... aż mi się nie chcę wierzyć że sam do tego doprowadziłem ... ale gdybym wiedział ... nic bym nie mówił ...a teraz Alex zacznie właściwie owe życie tutaj będzie piosenkarką dziewczyną Niall'a ...mam nadzieję że o mnie nie zapomni przez to wszystko

sobota, 28 grudnia 2013

Oni są wszędzie..

H: Fajnie jest się tak przejść co - powiedział do nie i zaczął rozglądać się  dookoła
J: Coś nie tak ?
H :Mam wrażenie że ktoś znowu nas obserwuję ... ty nie ?
J: Niee...
H: Może mi się tylko zdawało
Szliśmy dalej śmiejąc się i rozmawiając gdy nagle zza rogu wyskoczyła  niezła grupa paparatzzi
P1: Harry czy to jest Twoja nowa dziewczyna ?
P2: Od kiedy jesteście parą ?
P3: Nie boisz si że jest ona z Tobą dlatego że jesteś bogaty ?
P4: Skąd wy w ogóle się znacie ?
Czułam się nie najlepiej w takim otoczeniu ... dobrze że był z nami jeden ochroniarz ...oni byli po prostu wszędzie zadawali bezsensowne pytania ... ale Harry chyba nawet o tym nie myślał ... po prostu szedł przed siebie.Niestety ja miałam trochę gorzej ...
P1:CZY KOCHASZ HARR'EGO CZY JESTEŚ Z NIM DLA PIENIĘDZY ? - wykrzyczał mi w twarz jeden
P2:Nie boisz się reakcji fanek gdy dowiedzą się o Tobie ?
P3: Nie pomyślałaś że Harry chcę Cie tylko wykorzystać ?
Wtedy już nie wytrzymałam ....wiem że nie powinnam w ogóle się odzywać i iść za Harrym powoli ale zatrzymałam się i zdenerwowana zaczęłam mówić
J: JAK WAM W OGÓLE NIE WSTYD !! DAJCIE CZŁOWIEKOWI SPOKÓJ ! MOŻE TROCHĘ PRYWATNOŚCI ! PÓŹNIEJ SIĘ DZIWICIE ŻE GWIAZDA TA CZY TAMTA SIĘ ZAŁAMUJĄ ! JAK MYŚLICIE PRZEZ KOGO ?! PRZEZ TAKICH LUDZI JAK WY ... PRZEZ TAKICH KTÓRZY SZUKAJĄ TYLKO SENSACJI I NIE OBCHODZI ICH JAK JEST NAPRAWDĘ ... NAJGORSZE JEST JEDNAK TO ŻE NIEKTÓRZY WAM WIEŻĄ ... NIE WIEM JAK WY MOŻECIE SPAĆ W NOCY .. MNIE BOLAŁO BY SUMIENIE ŻE OCZERNIAM JAKIEGOŚ CZŁOWIEKA A TAK NAPRAWDĘ NIC O NIM NIE WIEM ... POWINNO BYĆ WAM WSTYD ... TO SMUTNE ŻE SĄ NA ŚWIECIE TACY PODLI LUDZIE JAK WY ... - powiedziałam i poszłam Harry nadal nic nie mówił co mnie trochę zmartwiło ... później myślałam że może i źle zrobiłam że tak wybuchłam ale ja po prostu nie jestem do tego przyzwyczajona ...
Wróciliśmy do domu ... za nami nikt nie jechał, pusto .... chyba do nich dotarło .. - pomyślałam
J: Harry słuchaj ja ...
H: Rozumiem ...
J: Co ?
H: Rozumiem ... ja też bym się zdenerwował gdyby mnie obrażano bezpodstawnie ...
J: Ale oni obrażali właśnie Ciebie ...
H: Tylko że ja już się przyzwyczaiłem do tego ... ty jeszcze nie ..
J:Myślałam że będziesz zły ...
H: Nie mam na co....tylko po jutrzejszym artykule w gazecie i po filmiku jak o nich mówisz pewnie ciężko będzie ci się wybić no i jeszcze nie wiemy jak zareaguje Niall na to wszystko ...
J:Mam nadzieję że zrozumie.....
H: Na pewno taak
Poszliśmy spać .Następnego dnia gdy się obudziłam w kuchni już siedział Niall ... po jego minie wiedziałam że już wie ...
J:Hej kochanie co jest?
N: Gazeta ... a w niej artykuł ...
W tym momencie do kuchni wszedł Harry
N: No i o dziwo o Was ....na pierwszej stronie jak zawsze ... a i jeszcze filmik w internecie jak ich obrażasz
J: Ja tylko powiedziałam co o nich myślę ...
N: No wiem , i za to Cię kocham - powiedział i pocałował mnie .... Harry odwrócił wtedy wzrok ..
J: Ale jak to ?
N: Powiedziałaś im to co każdy z nas chciałby im powiedzieć ale się bał ...
J: Myślałam że jesteś zły ...
N: Udawałem ...chciałem Cię sprawdzić ... zobacz sobie artykuł, Harry ty też
Przyjrzeliśmy się artykułowi o nas oboje ... nie napisano w nim nic nowego ... tylko że byliśmy na drugiej już randce , że po naszych wyrazach twarzy widać że świetnie się dogadujemy,nie chcemy się przyznać że jesteśmy razem i że pasujemy do siebie ... a ja potrafię być nawet "agresywna".Artykuł był oczywiście zmyślony ... jedynie zdjęcie było prawdziwe ...

H: Nie no ale historia dosyć fajna ... ty "agresywna" ja zakochany fajnie nie ? 
J: No chyba nie bardzo ...
N: ?
H: Sory to miał być taki żart ...
J: No bardzo śmieszne ha ha ha
N: Alex czy ty czasem nie zaczynasz nowej pracy ?
J: No przecież ! Dobra lecę paa nie wiem kiedy wrócę ... jak będę wracać do dam wam znać - powiedziałam i wyszłam do mojej wymarzonej pracy .



czwartek, 26 grudnia 2013

Dobre rady ?

Weszłam do mieszkania a Harry wylegiwał się na kanapie oglądając TV
H: No hej i jak poszło ?
J: Dobrze ... ale
H: O jest jakieś ale więc słucham - powiedział i wyłączył Tv
J: No więc kiedy oni wyszli ... ja zaczęłam grać na gitarze i śpiewać
H: No i bardzo dobrze ... rozładowywałaś emocje ...
J; No właśnie chyba nie najlepiej ...
H: Bo ?
J: Bo usłyszał mnie jeden z producentów , stwierdził że mam jakiś "dar " i że mogą mnie prezentować mam się zastanowić do jutra
H: Że co ? - powiedział i z wrażenia aż usiadł ...
J: Ja ... to .. nie wiedziałam że ktoś jest w środku ...
H: I co wiesz już czy tego chcesz ? Po co ja w ogóle pytam ... jasne że chcesz ... to przecież twoje największe marzenie od kąt pamiętam ...
J:Jeszcze nie wiem czy chcę....
H: Ja bym się na twoim miejscu zgodził ... to jest ogromna szansa dla Ciebie ... spełnienie twoich marzeń
J: Ale wtedy w ogóle byśmy się nie widywali ...
H;Co ty wygadujesz ... zawsze znajdziemy dla siebie czas ... nie rezygnuj z takiej szansy proszę ...
On ma rację kiedy przytrafia się człowiekowi taka szansa to powinien ją wykorzystać ....zapytam jeszcze Nialla
J: Dziękuję Ci za radę Harry jesteś naprawdę wielkim skarbem choć się przytul
H: A co na to Niall  - powiedział tuląc się do mnie
J: Jeszcze go nie pytałam właśnie mam taki zamiar ...
H: Dlaczego mnie spytałaś pierwszego ?
J; Bo ty mi zawsze dobrze doradzasz, dobra idę do Nialla papa - powiedziałam i wyszłam
Mam nadzieję że Niall też będzie umiał mi doradzić ...
J:Niall ? - powiedziałam wchodząc do jego mieszkania
N: O proszę ... nie spodziewałem się tu Ciebie ...
J: No tak ja w sumie też ale ... musimy poważnie porozmawiać ...
N: Chcesz ze mną zerwać bo nie powiedziałem Ci o swojej przeszłości ? - powiedział i złapał mnie za rękę
J: Nie no coś ty nigdy w życiu... tu chodzi o coś innego ...
N: No więc zamieniam się w słuch ...
J: Widzisz wczoraj zostałam jeszcze trochę w studiu no i byłam zła ... chwyciłam gitarę i zaczęłam grać i śpiewać swój własny kawałek ... i nawet nie wiedziałam że ktoś mnie obserwuję i ...
N: Ktoś cię skrzywdził ?
J: Niee ... złożył mi propozycję ....
N: ? Nie za bardzo rozumiem ...
J: Niall dostałam szanse podpisania kontraktu .... trasa koncerty fani śpiew muzyka komponowanie przygotowanie itp ...
N: Jak to ?
J: No ja sama jeszcze się nie połapałam ale mam dać znać do jutra i chciałam żebyś o tym wiedział i mi jakoś doradził ....
N: Ahaa.....no więc ja myślę że powinnaś to podpisać ..
J: Serio ? Ale wtedy byśmy się nie widywali
N: Jeśli się kogoś kocha całym sercem to zawsze znajdzie się sposób by się zobaczyć ....
J: Chyba masz racje ...
N: No pewnie że mam ... więc się nie przejmuj idź tam do nich podpisz papier i daj z siebie 1000 %
J: Dziękuję powiedziałam rzucając mu się na szyję następnie wybiegając szybko do studia

J: Podjęłam decyzję i zgadzam się ...
P: Ale jesteś pewna ?
J: Absolutnie
P: No i bardzo dobrze ! Podpisz tutaj i tutaj , bardzo dobrze , więc tak sprawa jest prosta jutro rano masz lekcje na rozgrzanie głosu później pokarzesz się pewnym jak by to powiedzieć "sądem" który zdecyduje czy się nadajesz czy nie a później ja załatwię ci gdzieś występy .. i zobaczymy jak to dalej pójdzie okey ?
J: Chyba okey
P: Bardzo się cieszę że będziemy z panią współpracować ...
J: Tak ja też się bardzo cieszę ...

Po spotkaniu wróciłam do domu ... szczęśliwa jak nigdy dotąd miałam ochotę krzyczeć z radości ale nie mogłam ....bo Harry ....
H: O już jesteś no i co ?
J: Zaczynam od jutra ....
H: No to może jeszcze dzisiaj gdzieś wyskoczymy co ?
J: Okey a co tam chowasz pod ręką ?
H: Nie no nic takiego to taka badziewna gazeta ...
J: Pokaż - powiedziałam wyrywając mu ją z rąk
J: Że co przepraszam ? Jesteśmy na pierwszej stronie jakiegoś badziewnego czasopisma ? ??!
H: Wygląda na to że gdy wyszliśmy ostatnio z domu co poszliśmy do Nialla pamiętasz ? No to właśnie chyba ktoś nam zrobił zdjęcie ...
J: Harry zdjęcie to jeszcze nic ! Ten nagłówek " Czyżby Harry Styles miał nową dziewczynę ? " to jest jakaś masakra ...
H: Przykro mi naprawdę nie chciałem Cie na to narażać ..
J: Nie no masz rację , to ja przepraszam przecież my wiemy że się przyjaźnimy i to jest najważniejsze
H: Dokładnie ... ale wiesz że teraz nie dadzą nam spokoju i ciężej będzie Ci się wybić bo jestem pewien że przynajmniej 1/3 moich fanek już cię nie lubi ...
J: Dlaczego tak uważasz ? Ja myślę że one wiedzą że to bujdy i nawet nie uwierzą drukowcą a co do paparatzzi to trudno .... skoro tak ma być ... jakoś to przeżyję ... tak myślę
H: Jej Niall to ma szczęście ...
J: Daj już spokój Harry ...
H: Okey już milczę ... tylko jeszcze jedno pytanie .. idziemy na ten spacer ?
J: No idziemy ...

środa, 25 grudnia 2013

Przeszłość Nialla wiąże się z ..... a Alex dostaje szanse spełnienia marzeń ...

H: To ty o tym nie wiedziałaś ?
J: Niby skąd ? A ty wiedziałeś ?
H: No raczej i byłem pewny że ty też, przecież Niall to twój chłopak ... a Jessy przyjaciółka ...
J: Nie miałam o niczym pojęcia ...
H: Ale nie musisz się przejmować bo te zdjęcia są stare ... oni już dawno nie są ze sobą ...
J: Tylko spójrz jacy byli ze sobą szczęśliwi ....
H: No i to bardzo ... niektóre zdjęcia robiłem im nawet ja o na przykład te fajne co ?
 
J: Ze mną Niall nie ma zdjęć bo nie ma dla mnie czasu .... 
H: No wiesz wtedy było inaczej bo nie mieliśmy tyle pracy ... mieliśmy mniej do roboty niż teraz
J: No tak ale wiesz ... nie ważne ... spójrz lepiej na to .. nie wiedziałam że Jessy miała blond włosy ...
H: Woow no to świetna przyjaciółka z ciebie ...
J: No wiesz ... ona nigdy nie chciała rozmawiać o swojej przeszłości ... teraz wiem dlaczego ... nie rozumiem tylko tego że nie umieli mi powiedzieć że kiedyś byli parą ..? Precież to nic ... byli to byli .. chyba że ...
H: Że co ?
J: A co jeśli oni nadal się ze sobą spotykają ?
H: No coś ty .. daj spokój ....
J: Masz racje ... co ja w ogóle bredzę....
H: No właśnie o a to ja robiłem zimą fajne nie ? Pamiętam jak oni ładnie razem wyglądali ...odrazu wtedy ja myślałem o Tobie śmieszne nie ?
J: Nie- odpowiedziałam i wyjęłam swój portfel a z niego zdjęcie moje i  Harrego ...
J: Widzisz ? Nie dziw się że tęskniłeś za tym ... byliśmy fajną parą przecież ...
H: No tak nie mówię że nie ...
J: Co się tak patrzysz jak byś ducha zobaczył ?
H: Ty cały czas trzymasz to zdjęcie ?
J: No tak ... pamiętam jak wysyłaliśmy je do mojej babci
H: No taak ... a twoja babcia takie " Jaka piękna z was para dzieciaczki "
J: Taaa
H:Ale to i tak dziwne ... że cały cza sje masz przy sobie ...
J: Ja nie widzę w tym nic dziwnego ... mam tu jeszcze jedno widzisz
H: To jakiś żart ? Ty nadal masz to zdjęcie ?
J: No a dlaczego nie ? Przecież jest słodkie ...
H: No taak ale ... myślałem że chcesz o mnie zapomnieć i że wspólne zdjęcia to raczej spaliłaś ...
J: Taaaa.... no widzisz pomyliłeś się ...
H: Hej czyli to znaczy że ty ? Ty cały czas o mnie pamiętałaś ? Myślałaś o mnie ?
J: Możliwe ... nie zaprzeczam o a zobacz na to zdjęcie też ty je robiłeś ?
H: Nie to akurat zrobili im paparatzzi gdy szli na randkę ... to było po naszej próbie dlatego z tyłu widzisz , o tutaj ,stoi Louis
J: Aha ... no to faajnie ...
H: Taa widzę twoją radość ...
J:O co ci chodzi ? Przecież ich związek to przeszłość tak
H: No taak
J: Ale mówią że stara miłość nie rdzewieje ...
H: Znowu zaczynasz ...
J: A co jeśli oni nadal się kochają i spotykają się za moimi plecami bo nie chcą żeby zrobiło mi się przykro ?
H: Dramatyzujesz niepotrzebnie ...
J:No ale wszystko by się zgadzało ..
H: Hej ... kiedy my nie wyjaśniliśmy sobie spraw to też myślałaś że wszystko by się zgadzało .. a tak nie było więc proszę cię nie wyciągaj pochopnych wniosków ...przecież ty i ja też byliśmy parą i co ? I Niall w ogóle nie jest o mnie jakoś zazdrosny ... nawet pozwala się nam razem spotykać ... a przecież też może pomyśleć że coś robimy za jego plecami taak ?
J: A może on właśnie tego chcę ?
H: Co ?
J: Chcę żebym ja znowu coś do ciebie poczuła i go rzuciła wtedy on by był z Jessy
H: Alex proszę cię daj już spokój ....
J: Może i masz racje .... - powiedziałam i wyjęłam wszystkie te zdjęcia oglądając je dokładnie ...

 
J:A może ja tylko stoję na ich drodze do szczęścia ? Tak ładnie ze sobą wyglądają ...
H: Błagam daj już spokój .... może weź i z nimi o tym porozmawiaj ... 
J: A wiesz co ? Właśnie tak zrobię ... i to natychmiast chodź idziemy 
H: Ja nie chciałbym tego widzieć jeśli pozwolisz to wrócę do domu do Cibie okey ? 
J: Okey ....
Harry opuścił mieszkanie Nialla razem ze mną ale w połowie drogi się rozdzieliliśmy bo ja szłam do studia nagraniowego a Harry do mnie do domu 
Wchodząc do środka zadzwoniłam do Nialla , odebrał dopiero za 3 razem twierdząc że mam się spieszyć bo jest zajęty ... 
J: Chcę z tobą porozmawiać więc spotkajmy się w studiu ... czekam - powiedziałam i rozłączyłam się to samo zrobiłam z Jessy.Po 30 minutach przyszli oboje pierwszy Niall a parę minut później Ona ... jakie było ich zdziwienie gdy zobaczyli siebie nawzajem ....
J: Jedno zasadnicze pytanie ... Kiedy zamierzaliście mi o tym powiedzieć ? Myśleliście że co ? Że się nie dowiem ? Że wszyscy dookoła już o tym nie mówią ... zawiodłam się na was .... Myślałam że się przyjaźnimy Jessy a ty  co ? Siostra by tak nie postąpiła ... a ty Niall ? Dlaczego mi nie powiedziałeś to ja nie mam pojęcia ... a może wy się dalej spotykacie co ? 
N: Daj spokój Alex , nie mówiliśmy ci o tym bo nie chcieliśmy takich właśnie sytuacji ...
Je: Baliśmy się że jak się dowiesz to ... nie będziesz chciała się już ze mną przyjaźnić i z Niallem spotykać ... 
J: Przecież ja was kocham ......ale to co zrobiliście nie było miłe ..mogę wam powiedzieć że ciężko będzie znowu Wam ufać ... będziecie musieli się nieźle postarać a teraz do widzenia .
N: Ale Alex ja chcę powiedzieć 
J: Do widzenia Niall - powiedziałam wypychając go za drzwi 
Do widzenia usłyszałam tylko ....było mi przykro ... dlatego usiadłam koło gitary i zaczęłam sobie brzdąkać ...swój własny kawałek który napisałam jakieś 6 miesięcy temu ... nie wiedziałam że w środku ktoś jeszcze jest ... Strasznie się wystraszyłam gdy usłyszałam brawa ... 
Okazało się że to producent muzyczny ! A to jest jego studio ... 
P: No brawo brawo panno ? 
J: Alex 
P: Widzę że masz potencjał ... nie chciała byś zostać " kimś " 
J: W jakim sensie ? 
P: No wiesz ... moglibyśmy nad Tobą popracować , własne koncerty płyty , fani 
J: Że co ? 
P: No wiesz masz taki talent ... to chyba dar ...nie chciał bym tego przegapić .. możesz okazać się złotą gwiazdą którą trochę trzeba chwilowo wypolerować .. to co ? 
J: Jeejku ja ... sama nie wiem ... jestem lekko w szoku , to zawsze było moje marzenie ale ... 
P: Nie ma żadnego ale jak są marzenia to trzeba je spełniać ... 
J: A mogę się zastanowić i jutro dać panu znać ? 
P: No pewnie że tak to do jutra powiedział i wyszedł .
Byłam w szoku .... co się właściwie stało ? Ja tylko sobie grałam na gitarze i śpiewałam jak zawsze a tu ... moje marzenie może się spełnić ... ale to by oznaczało że nie widziała bym Nialla i Harrego ... nie wiem co mam zrobić Wybrać szanse od losu ? Idę do domu może Harry mi coś doradzi ... 

wtorek, 24 grudnia 2013

Święta , odkrycie i załamanie ....

Obudziłam się rano a Harrego już nie było wiedziałam że pewnie jest na mnie zły po tym wszystkim ale niestety .... tak musiało być ... Dzisiaj Święta ! Nie mogę się doczekać aż Niall do mnie przyjdzie .. Już od jakiegoś tygodnia mam dla niego prezent ...może nie jest jakiś wykwintny bo jest to piłka do nogi ale za to postarałam się żeby była unikatowa ... podpisy piłkarzy z jego ulubionego klubu piłkarskiego tak to jest to . Nie minęła godzina w której się uszykowałam a ktoś pukał do drzwi ale okazało się że to była Jessy .
Je : Hejka mała słuchaj ja przyszłam ci złożyć życzonka wszystkiego co sobie tylko życzysz spełnienia marzeń i tak dalej bo wiesz mi się trochę śpieszy bo wyjeżdżam  do rodziny i wiesz ...
J: Okey no więc ja ci życzę ...
Je: Dobrze dziękuję ci bardzo pa - powiedziała przerywając mi ściskając i wychodząc
No tak ... cała Jessy ...już dzisiaj oprócz Niall'a nikogo się nie spodziewam ... bo Louis Liam i Zayn pożegnali się z nami już jakieś 3 dni temu bo każdy jechał do rodziny ......nie minęło może pięć minut i znowu ktoś pukał do drzwi ale tym czasem oczywiście to Niall
J: Hej kochanie tak się cieszę że w końcu cię widzę - powiedziałam całując go
N: No hej hej ja też się cieszę że cie widzę i wyobraź sobie że mam dla ciebie niespodziankę ...
J: Czy to jest świąteczny prezent ?
N: No taak ale ... oj no dobra ale nie wiesz co to jest taak
J: No dobrze ... spokojnie - powiedziałam śmiejąc się
N: Słuchaj niestety nie mogę zostać na długo bo mi się śpieszy ...
J: Że co ?? Chcesz zostawić mnie samą w tak ważny dzień ?
N: Naprawdę uwierz mi że nie chcę ale niestety muszę ...
J: No tak rozumiem ... twoja praca ...
N: Dokładnie ... ale myślę że po świętach się zobaczymy ...
J: No pewnie ...
N: To pa - powiedział pocałował mnie i wyszedł
J: Pa - powiedziałam i zrobiło mi się w tym momencie bardzo przykro ... wiem że on ma ciężką pracę i te spotkania i próby ale żeby w wigilie ?? Coś tu musi być nie tak ... przecież nawet Harry znajduję dla mnie czas ...nawet teraz chyba spędzam go częściej z nim niż z Niallem ...no i jeszcze Jessy .. zwykle w święta nie jechała do rodziny.... w ogóle nie ma teraz dla mnie czasu ...ej .. a co jeśli ?? Niee ... o czym ja w ogóle myślę ...oni razem ? Oj głupia ja ... przecież Niall mnie kocha a Jessy jest jak starsza siostra więc ... jakieś głupoty  wymyślam jak zwykle ... Dopiero nie dawno przypomniało mi się że trzymam w ręku prezent dla Nialla .... nawet nie rozpakował , nie zdążyłam mu go dać ... usiadłam sama do stołu ...jeszcze nigdy nie spędzałam sama świąt ... najwidoczniej kiedyś trzeba ...
No więc wszystkiego najlepszego i wesołych świąt Alex - powiedziałam sama do siebie a łzy zaczęły mi spływać po policzku ... było mi smutno ale nie chciałam żeby Niall o tym wiedział bo czuł by się winny a tego bym przecież nie chciała ....Nagle ktoś zakrył mi oczy pomyślałam sobie że to Niall wrócił już i spędzi ze mną czas ale ku mojemu zdziwieniu odwracając się zobaczyłam Harrego ...
H: Wesołych Świąt Alex .....
J: Jeej ... Harry .. dziękuję ja ... się nie spodziewałam ...
H: No wiem, jak kiedyś ...
J: No taak ale wiesz teraz to już w ogóle się nie spodziewałam ...
H: No i bardzo dobrze a gdzie Niall ?
J: Na spotkaniu a ty niee ?
H: Yyy dzisiaj nie mamy żadnego spotkania związanego z pracą ....
J: Oooo - powiedziałam zrezygnowana
H: Chociaż może i jakieś tam było nie wiem  ja szukałem dla ciebie prezentu i po za tym to spotkanie nawet jeśli by było to bym na nie nie poszedł bo przyjaciele są ważniejsi
J: To miłe ..
H: No wiem ....
J: Tylko że ja nie mam dla ciebie żadnego prezentu bo naprawdę się nie spodziewałam ...
H: Ja wiem jaki prezent mogła byś mi dać ...
J: Jaki ?
H: Pocałujesz mnie w policzek tak jak robiłaś to kiedyś za każdym razem gdy się widzieliśmy ?
J: Sama nie wiem ...
H: To by był mój prezent ... naprawdę tego właśnie bym sobie życzył
J: No więc okey ... - powiedziałam i zbliżyłam się żeby pocałować go w policzek ale w ostatniej chwili Harry ( oczywiście specjalnie ) się odwrócił .. i pocałowałam go w usta ...
J: Zwariowałeś ??!
H: Ja przepraszam ale po prostu chciałem coś sprawdzić ...
J; Sprawdzić !! Ja mam chłopaka idioto !
H: Ja tylko chciałem sprawdzić czy jak cię pocałuję to poczuję to co wtedy przed występem w x factor
J: Ty jesteś chory ....
H: Możliwe .. ale teraz przynajmniej jestem pewien że moje uczucia co do ciebie się nie zmieniły ...
J: Ja jestem z Niallem
H: No i co z tego ??
J: Ty naprawdę powinieneś się leczyć ... to to że jestem zajęta ... !
H: Ty robisz dla niego co on tylko chce ! Jeździsz tam gdzie on ci każe .... ty zgadzasz się na wszystko ...bo mu bezgranicznie ufasz .... powiedz warto ? Tylko ty jeszcze trzymasz ten związek ... on najwyraźniej nie bardzo ....
J: Co ty bredzisz ... przecież my zgadzamy się oboje .. jeśli ja coś chcę to on się zgadza jeśli on coś chcę to ja się zgadzam ....
H: Może jesteś zbyt łatwowierna ?
J: Co to ma znaczyć Harry ? Chcesz mi o czymś może powiedzieć ?
H: Może lepiej usiądźmy do stołu
J: ON MNIE ZDRADZA TAAK ?
H: No coś ty zwariowałaś ... chodź usiądź i otwórz prezent
Zrobiłam tak bo miałam dosyć już tego wszystkiego ....
J: Jeej Harry śliczna jest ta bransoletka ....ja zawsze chciałam taką mieć ...
H: Taak wiem ...pamiętam jak pokazywałaś na nią za każdym razem gdy przechodziliśmy koło tego sklepu mówiłaś wtedy " Oo zobacz tylko ona kiedyś będzie moja zobaczysz co prawda będzie kosztowała pół mojej pensji ale myślę że będzie moja "
J: Nie sądziłam że zapamiętasz taki szczegół .... - patrzyłam na niego z podziwem ... czułam si wtedy dosyć dziwnie ...
H: Mam pomysł ... może wyjdziemy z domu ?
J: Serio ?
H: No pewnie a co będziemy tu siedzieć chodź idziemy
Zamknęliśmy drzwi i wyszliśmy na spacer w pewnym momencie mijaliśmy dom Nialla
J: Chodź wejdziemy do środka co ?
H: Ale Nialla chyba nie ma ...
J: To nic ja mam dodatkowy klucz ..
H: Nie sądzę żeby to był .... Alex ! - kiedy Harry tak sobie gadał ja już weszłam do środka
Wszystko wyglądało tak jak zwykle ... w sypialnie też ... w pokoju gościnnym też ... usiedliśmy z Harrym na sypialnym łóżku ...
H: No widzisz mówiłem że on nie ma kochanki ....
J: Nie ! To ja mówiłam ....
H; To co wracamy ... powiedział i odwracając się  złapał się  za leżącą na stoliku nocnym niedojedzoną kanapkę Nialla
J: O fuuj ona leży tu chyba z dwa tygodnie ... czekaj sięgnę po chusteczki ...
Otworzyłam pierwszą szufladę z brzegu żeby wyciągnąć chusteczki zamiast tego zobaczyłam coś co załamało mnie do końca ....
J: O mój boże nie wierzę ....
H: Co tam jest ? - powiedział Harry i stanął koło mnie przyglądając się temu samemu co ja ...
J: Nie no ja nie wierzę ... to nie może być prawda ...












poniedziałek, 23 grudnia 2013

Sprawa wyjaśniona

*Dwa tygodnie później *
*Alex*
Ten czas upłynął mi bardzo szybko ... dzisiaj wieczorem  zdjęli mi gips i mogę normalnie chodzić .. no dobra może nie całkiem normalnie ale nie jest źle lekarz powiedział że wszystko jest okey i mam teraz uważać na siebie ... Nie chciałam już wracać do Jessy bo ona zachowuję się jak moja mama ... więc wróciłam do siebie ... wiadomo że trochę dłużej szłam niż zwykle no bo przecież jeszcze się nie przyzwyczaiłam ... oczywiście wiedziałam że muszę o wszystkim powiedzieć Jessy .... zadzwoniłam do niej wchodząc już do mieszkania ...jak zwykle nie obeszło się bez obrażania ... jaka to jestem lekkomyślna że mogło mi się coś stać itp ...
Rozłączyłam się i cieszyłam się samotnością ... jak się okazało nie na długo ... gdy tylko weszłam do domu usłyszałam dziwny hałas dochodzący z kuchni weszłam do środka i zobaczyłam Harre'go
J: Harry ?
Najwidoczniej Harry się mnie nie spodziewał bo lekko się zdziwił .
H: Ojej zdjęli ci gips ?
J: No taa....ale ja zadałam ci pytanie ...
H: Nawet nie wiesz jak się cieszę że cię widzę bo ...
J: Harry odpowiesz na to moje pytanie ?
H: No więc ukrywam się tu ...
J: Że co ?
H: Chwilowo tylko ... przepraszam ...
J: Ale chwila ... skąd miałeś klucze ?
H: No Jessy mi dała ...
J: Ooo proszę ... świetnie ...
H: Ale ona zrozumiała moją sytuację i ..
J: Harry ale to jest mój dom ... to ze mną powinieneś porozmawiać o tym czy możesz tu zamieszkać czy też nie ! A nie zrobiłeś to za moimi plecami ...
H: No tak ja wiem przepraszam cię najmocniej ale ... bałem się że się nie zgodzisz i nie będę miał się gdzie podziać ....
J: Wiesz co to co teraz powiedziałeś świadczy jak o mnie myślisz ...
H: Nie to absolutnie nie tak nie chciałem żebyś tak to odebrała .... Przepraszam ..
J: Powtarzasz się - powiedziałam i spojrzałam na stół na którym leżał włączony laptop ...
J: Nie no ty chyba żartujesz ? Używałeś mojego laptopa ?
H: No taak ... sorki ... wpisałem ci tylko swojego skype'a i nic więcej ....
J: Masz szczęście powiedziałam i zamknęłam laptopa ..
H: Czyli już nie jesteś na mnie zła ?
J: Jasne że jestem ! Wściekła wręcz .... jak w ogóle można zrobić coś takiego swojej przyjaciółce hmm ? Wyjaśnisz mi to ?
H: Przepraszam naprawdę zachowałem się źle i to rozumiem przepraszam
J: Woow 
H: Co ? 
J: No wiesz nie spodziewałam się akurat czegoś takiego .... dawny Harry by sobie ze mnie jeszcze żartował i byłby trochę arogancki ... 
H: No widzisz ... najwyraźniej dorosłem ... 
J; Tu nie o to chodzi czy dorosłeś czy nie ...ale najwyraźniej zrozumiałeś parę rzeczy ... 
 H: Możliwe ... nie mówię że nie ... czyli mi wybaczysz ?
J: No raczej taak głównie prze to że jestem w szoku .... ale taak ...
H: Bardzo się cieszę nie przeżył bym tego gdy byś była na mnie zła .. - powiedział i złapał mnie za rękę patrząc mi prosto w oczy ... spojrzałam na niego i czym prędzej odwróciłam wzrok zabierając ręce
J: No dobra więc śpi sobie tutaj a ja idę do siebie do pokoju .. dobranoc
H: Dobranoc ... a Alex ?
J: Taak ? - spytałam odwracając się do niego ...
H: Dziękuję
J: Za co ?
H: Za to że znowu pojawiłaś się w moim życiu ...
Nie odpowiedziałam na to .. zgasiłam światło i poszłam do siebie ....
H: Dlaczego nic nie odpowiedziałaś ? - usłyszałam głos Harre'go
J: Nie za bardzo wiem co ...
H: Może że ty też się cieszysz że ja się pojawiłem znowu w twoim ?
J: Nie wiem czy to dobrze ...
H: Że co ? - powiedział i wszedł do mojego pokoju ...
J: No nie wiem czy to dobrze , bo widzisz gdy Ciebie w nim nie było wszystko jakoś leciało .. a kiedy się w nim pojawiłeś to ... wszystko się spieprzyło ...
H: I to moja wina ?
J: No niee ...ale twoje gadanie wcale mi nie pomaga ...
H: Gadanie o tym co czuję ?
J: Harry ...
H: To nie moja wina że kiedyś wyszło nieporozumienie ... teraz możemy zacząć od nowa
J: Nie Harry nie możemy bo to po pierwsze nie było nieporozumienie ...
H: Właśnie że było ... ułożyłem sobie wszystko w całość ... słuchaj ...Ja wyznałem ci miłość i wyszedłem na scenę ty dostałaś telefon że twoja mama źle się czuję i że jest w szpitalu więc nie czekając aż zejdę ze sceny pojechałaś do Polski , nie wiem co się stało z twoim telefonem możliwe że się rozładował i dlatego nie odbierałaś ...ale ja pomyślałem wtedy że uciekłaś o de mnie bo wyznałem ci miłość ... później ty dzwoniłaś do mnie ale ja byłem w trasie i nie za bardzo miałem czas na odbieranie ... wtedy przyjechałaś do mnie do domu i nawet nie wiedziałaś co osiągnąłem no bo jak byś wiedziała to przecież nie pojechała byś do mnie do domu bo wiedziała byś że jestem w trasie ... kiedy rozmawialiśmy przez telefon chciałem ci wszystko wygarnąć bo myślałem że wtedy uciekłaś i tylko sobie o mnie przypomniałaś bo stałem się kimś ... wtedy to ty się zdenerwowałaś i oboje daliśmy sobie spokój ... bo oboje myśleliśmy coś co nie było prawdą ...
J: Czyli że przez ten cały czas się myliłam ? Nie ! Przecież Australia !
H; Ta modelka chciała się ze mną umówić ale ja nic do niej nie czułem i jej o tym powiedziałem a ona zdenerwowała się i powiedziała że przy najbliższej okazji opowiada na mój temat nieprawdę w telewizji... dlatego kiedy wtedy na plaży zapytałaś o modelkę zapytałem o to imię a nie inne ...
J: Czyli cały czas się myliliśmy ... zamiast sobie wszystko spokojnie wyjaśnić myśleliśmy inaczej ... po swojemu ... czyli że oboje przez ten cały czas czuliśmy się przez siebie nawzajem zranieni a tak naprawdę nie zrobiliśmy nic żeby się zranić ...  - byłam w szoku .... nigdy nie myślałam że można się tak pomylić
H: Widzisz więc to było nieporozumienie ... teraz możemy być razem znowu ... szczęśliwi
J: Nie Harry ... dobrze że wiemy jak było naprawdę ... ale to nic nie zmienia ... ja nadal jestem dziewczyną Niall'a a ty szczęśliwym singlem ....
H: Chyba raczej nieszczęśliwym ...
J: Nie zaczynaj już proszę cię tak jak jest jest dobrze i niech tak będzie HARRY ! Dobranoc - powiedziałam i zamknęłam mu drzwi przed nosem ... po chwili usłyszałam jak odchodzi od drzwi ...
Nie jestem pewna czy dobrze że się o tym dowiedziałam bo teraz będę znowu rozmyślać co by było gdybyś się zrozumieli ... czy dalej byśmy byli razem ? Nie chcę nawet o tym myśleć ... muszę być silna i iść dalej ... trudno najwidoczniej tak miało być ... a teraz muszę iść spać bo jutro Święta ! Uwielbiam Święta ... w tym roku spędzimy je z Niall'em tylko we dwoje bo jakieś dwa dni temu pisał że odwołano loty samolotów przez wichury ..Trochę szkoda bo chciałam poznać jego rodzinę no ale .. dobrze że przynajmniej w ten dzień będzie miął dla mnie czas ... ni myślę już o Harrym i o tym co przed chwilą mi powiedział ... bo nie mogę żyć przeszłością .... muszę myśleć teraz na przód ... i wiąże swoje życie z NIallem ........



czwartek, 19 grudnia 2013

Zamieszkasz u Mnie

No więc tak ... - zaczął bardzo przejmująco .....
Wtedy w Australii z tą modelką to to nie ... - nie zdążył dokończyć bo do pokoju niczym burza wparowała Jessy.
J: Jeejku Jessy co się stało ? - powiedziałam przejętym głosem
Je : Kiedy miałaś zamiar poinformować mnie o swoim stanie hmm ?
J: No wiesz ja ...
Je: Oj ja dobrze wiem co ty ... złamałaś nogę , samochód cię przetrącił ... po co się rzucasz pod koła ?
J: Ale ja ...
Je : Co ty co ty ? Ile razy mówiłam uważaj na drogę bo to nie pierwszy raz ci się zdarza ... tylko tym razem były konsekwencje twojej głupoty ...
H: Jessy nie przesadzasz aby trochę ... - przerwał jej Harry
Je: Ja wiem co mówię a ty 'Loczek' się nie wtrącaj dobra ?
H: Przecież ja tylko ...
Je: Oj ja już wszystko wiem naprawdę ... myślisz że cię nie znam ? Oj znam znam nawet i za dobrze więc lepiej wiesz ... uważaj sobie
H: Ale co ja takiego ?
Je: Doobra wynocha mi stąd bo  ja nie do ciebie tu przyszłam tylko do niej pa - powiedziała wyrzucając Harre'go za drzwi i zamykając drzwi na klucz
J: Jessy ....
Je: Co Jessy co Jessy ? Widzisz mówiłam ciebie tylko na chwilę samą zostawić i już mi się w kłopoty ładujesz ... i jeszcze z nim pod jednym dachem ... matko przenajświętsza ... zapewne już " to " zrobiliście bo to jest taki ....
J: Jessy ... nie nakręcaj się tak ... spokojnie usiądź ..
Je: Tylko po co ... Ja tu kochana przyszłam żeby Cię ratować ...
J: Że co proszę ?
Je: Mam pozwolić żeby Twój i Niall'a związek tak pięknie budowany od podstaw miał się rozlecieć tylko dlatego że Harry pojawił się na horyzoncie ? o NIE ... na pewno nie ..
J: Nie przesadzaj my się tylko przyjaźnimy ..\
Je: Mhm ... jak ja poznałam swojego chłopaka to też tak  mówiłam wyobraź sobie ... a teraz serio ... zbieraj się bo jedziemy za 20 minut czekam na dole ...
J: Ale Jessy  ja ...
Je : Nie kochana to już postanowione to pa - powiedziała otwierając drzwi i schodząc na dół ... po chwili przyszedł Harry
H: Jessy mi powiedziała ... że zabiera cię do siebie ... jeśli to moja wina to przepraszam ..
J: Nie no coś ty ja wcale nie chciałam jechać nawet ją o to nie prosiłam ...
H; To ja może cię zniosę na dół co ?
J: Lepiej nie ... Jessy nie potrzebnie się zdenerwuję ...
H No masz rację no to ... pa  pewnie nie zobaczymy się przez dłuższy czas ...
J: No - powiedziałam i spojrzałam na niego ... miął taką smutną twarz ... -  pa ... - powiedziałam i wyszłam bo wiedziałam że jeszcze chwila i się rozpłaczę ... Powoli zeszłam na dół , Jessy była strasznie ucieszona , pomogła mi wsiąść do samochodu i odjechałyśmy ... U niej w domu jest na prawdę dużo miejsca ... może nie tyle co u Harre'go ale też dużo ... Kazała mi się rozgościć w jednym z większych pokoi , włączyła mi telewizor i powiedziała że musi coś załatwoć a ja mam się nie ruszać z miejsca ... robiło się to już dla mnie wkurzające no bo ... cały czas każdy się powtarzał no i oczywiście wstałam ....przeszłam po pokoju ale nic ciekawego nie rzuciło mi się w oczy więc zaczęłam oglądać telewizję po godzinie oglądania to też mi się znudziło zadzwoniłam więc do Niall'a
J: Hej Misiu gdzie jesteś aktualnie ?
N: No wiesz trochę daleko od mieszkania Harre'go
J: Ale ja już mieszkam u Jessy ..
N: Ooo no proszę kto by pomyślał a no to nie tak daleko ...
J: Yyy a skąd ty wiesz gdzie mieszka Jessy ?
N: No mówiłaś mi kiedyś nie pamiętasz
J: Nie Niall nie mówiłam ci nic takiego .. bym pamiętała ...
N: No widzisz a jednak zapomniałaś .. dobra to ja będę u ciebie za 15 minut
J: No dobra czekam
Na początku trochę mnie zdziwiła ta sytuacja ale później pomyślałam że może i rzeczywiście mu mówiłam i teraz juz zapomniałam
Po 15 minutach czekania w końcu przyszedł bardzo się cieszyłam że znalazł dla mnie czas .. Oczywiście go rozumiem wiem że nie zawsze możemy się spoać i dlatego zawsze się cieszę gdy go widzę ...
J: No nareszcie jesteś chodź mnie przytul - powiedziałam wyciągając ręce
N: Ooo co się stało mojej  księżniczce oglądała jakiś straszny film i się teraz boi taak ? - powiedział przytulając mnie mocno do siebie
J; Niee ale już strasznie się stęskniłam ...
N: No domyślam się kochanie , słuchaj długo nie mogę zostać mamy tylko jakąś godzinę to co ? Chcesz obejrzeć jakiś film ?
J: Nie bardzo ... nie dawno oglądałam ...chociaż właściwie z tobą wszystko .. włącz
Niall włączył film , oczywiście tradycyjnie horror ... zwykle te filmy po 30 minutach mi się nudzą i zasypiam i tak było i tym razem. Gdy się obudziłam Niall'a już nie było, zostawił mi tylko karteczkę z napisem :
"Jak zawsze śpisz słodko moja księżniczko , pewnie dlatego wybieram te film hah zobaczymy się za 2 tygodnie bo muszę wyjechać ... nic Ci nie powiedziałem bo dopiero teraz niedawno dostałem telefon.Przepraszam i obiecuję że jak tylko wrócę to gdzieś razem wyskoczymy. Całuję. Twój Niall "
J:Świetnie po prostu super ... za dwa tygodnie .... - powiedziałam na głos
Je: Co za dwa tygodnie - usłyszałam głos Jessy
J: Zobaczę Niall'a
Je: Ojj przykro mi ... ale myśl pozytywnie ... jak wróci to ty już będziesz miała zdjęty gips ...
J: No przecież ...
Je: No właśnie ... ja to zawsze znajdę tą dobrą stronę widzisz ?
J: Pewnie dlatego tak cię kocham - powiedziałam przytulając ją
Je: No ja Ciebie też kochanie ale teraz mam dla ciebie złą wiadomość ...
J: Jaką ?
Je: Jest już późno więc dobranoc - powiedziała gasząc światło w moim pokoju i wychodząc
J: No dobranoc ...
Ten dzień nie był moim najlepszym dniem ale wiadomo że nie każdy taki będzie ... ile ja bym dała żeby być taka jak Jessy ... ale niee ... ja muszę być Alex i mieć takie problemy ... no nie ważne.Trochę mi przykro że tak długo nie będę widziała ani NIall'a ani Harre'go. Przez te dwa tygodnie mam zamiar leżeć prawie całymi dniami w łóżku ... może szybciej wyzdrowieje ...
*Harry *
Nie mogę zasnąć ... myśli zaprząta mi Alex ... nie wiem jak się czuję i czy na pewno wszystko okey ... to nie sprawiedliwe że Jessy mi ją zabrała teraz będę chodził zmęczony bo będę się martwił nocami o to czy dobrze jej się śpi, czy na pewno czegoś nie potrzebuje, czy coś jej przeszkadza .... nie wiem ile będę w stanie tak wytrzymać ...




poniedziałek, 16 grudnia 2013

Wspólnie spędzona noc ........

*Harry*
Po kolacji zaniosłem ją do pokoju bo wyglądała na zmęczoną  miałem już wychodzić gdy mnie złapała za rękę
A: Harry ?
J: Tak Alex ?
A: Dziękuję Ci za wszystko wiesz ...
J: Ale nie rozumiem ... nie masz za co ....
A: Owszem mam bo sprawiłeś że mój zepsuty humor wrócił do normy
J: To przecież nie moja zasługa ...
A: Właśnie że twoja i dziękuję
J: Wiesz ja ... nie za bardzo wiem co powiedzieć ... co oczywiście nie zdarza się często ...mogę Ci tylko powiedzieć że dla mnie to też był wspaniały dzień i trochę myślałem o tym co mi powiedziałaś no wiesz że wcale nie uciekłaś no i ... doszedłem do wniosku że nasze rozstanie to musiało być jedno wielkie nieporozumienie ... no bo skoro ty pojechałaś do chorej mamy a nie uciekłaś to by zmieniało właściwie wszystko ....ja bym odebrał telefon ... bym nie myślał że chcesz do mnie wrócić bo jestem "kimś" tylko po prostu wszystko by było jasne ....no i od razu mogę ci powiedzieć że wtedy na tej plaży to właściwie wszystko do mnie wróciło i później to radio ... ta modelka ... ona kłamała nie chciałem się z nią umówić i wymyśliła tą historyjkę ... wcześniej m nie ostrzegła przed tym że jak jej odmówię to nagada na mnie do telewizji i tak też zrobiła ....a ty pomyślałaś że znam jej imię bo z nią spałem ....ale tak nie było ...wiem że może teraz to nic nie zmieni ale chciałbym żebyś wszystko wiedziała i powiedziała co o tym sądzisz ? - spytałem odwracając się w jej stronę ... okazało się że zasnęła i chyba nawet nie słyszała co właśnie powiedziałem ...
Trudno powiem jej kiedy indziej bo teraz ja też jestem zmęczony i idę już spać ....
*Alex*
Obudziłam się gdzieś tak po 23.00 było ciemno i słyszałam wiatr który się zerwał nagle , drzewa zaczęły robić hałas  a po chwili spadł deszcz okey pomyślałam przecież to tylko deszcz i przewróciłam się na drugi bok i wtedy pokój zrobił się biały ... usłyszałam grzmot i zaczęłam piszczeć zaraz do mojego pokoju wleciał Harry .
*Harry  *
Gdy tylko usłyszałem grzmot czym prędzej wybiegłem do Alex ... przecież wiem że od dziecka panicznie boi się burzy ... 
J: Już dobrze spokojnie , nie ma się czego bać ... 
A: Jak to nie nie widzisz jak się błyska i wali piorunami ... dla ciebie to jest nic tak ? 
Przytuliłem ją bo zobaczyłem jak się trzęsie ... 
J: Chcesz spać w moim pokoju ? Oczywiście ja przyjdę tu ...
A: A co mi to da ? Dam nie ma burzy ? No chyba raczej jest ...
J: Okey dobra w takim razie zostanę tu z Tobą ... tak jak kiedyś pamiętasz ? 
A: Kiedyś było inaczej bo byliśmy dziećmi i traktowaliśmy się jak rodzeństwo więc spanie razem to było nic ... teraz jest inaczej bo to już jest coś .....
J: No ale ja będę miał swoją kołdrę a ty swoją ... i ja będę leżał daleko od ciebie ... 
A: I ja niby mam w to uwierzyć ? Jaasne .. 
J: Dobra nie to nie to ja idę pa ... uważaj bo burza ma tak trochę jeszcze trwać ...
A: Dobra okey zgoda tylko błagam nie zostawiaj mnie samej 
Poszedłem po swoją kołdrę i położyłem się na drugim brzegu łóżka ..
J: No i co lepiej 
A: Nie wiem  z jednej strony czuję się taka bezpieczna a z drugiej tak jakoś .. dziwnie ... 
J: Nie przesadzaj .... pomyśl tak jak kiedyś że jestem twoim bratem ...
A: Nie potrafię ... 
J: Czemu ? 
A: Nie wiem ... po prostu nie potrafię ....a ty wyobrażasz sobie mnie jako siostrę ? 
Zacząłem się śmiać i się odwróciłem ... 
A: Ej no ... i widzisz mi doradzasz a sam nie potrafisz sobie tego wyobrazić ... 
Wtedy odwróciłem się w jej stronę przybliżyłem się i powiedziałem 
J: Jak mam sobie wyobrazić ciebie tak jak kiedyś ? Teraz jesteśmy dorośli ... nie potrafię myśleć tak jak ten mały chłopiec kiedyś ...
A: Harry jesteś za blisko i wiesz ... 
J: Mam to gdzieś ... przecież wiem że ty kochasz mnie tak samo mocno tak jak ja Ciebie ... tylko nie rozumiem dlaczego jesteś z Nialle'm 
A: Bo go kocham ... 
J: Albo tylko sobie to wmawiasz żeby zapomnieć o mnie ... ale ja cały czas stoję na twojej drodze i nie możesz ....
A: Dobranoc ... - powiedziała odwracając się do mnie tyłem 
J: Przepraszam Cię ... trochę mnie poniosło 
A: Nie gniewam się ale już śpi ... 
J: Dobranoc ... 
Wstałem wcześniej rano i pobiegłem zrobić Alex śniadanie ... tak na przeprosiny ....wróciłem do pokoju i zacząłem ją budzić .. 
J: Ej śpiochu wstawaj ... 
A: Jeszcze pięć minut mamo ... - usłyszałem w odpowiedzi ... 

Zacząłem się śmiać ..... 
J: No wiesz na pewno bym był świetną mamą ale ....  
A: Oj sory ja ... to jakoś tak samo ... - powiedziała podnosząc się z łóżka ... 
A: Jeej dziękuję ... 
J: Chciałem jakoś przeprosić za wczoraj ...
A: Zapomnijmy o tym .. 
J: Jasnee ... 
Alex zjadła śniadanie ja poszedłem do siebie i się przebrałem w tym czasie ona zrobiła to samo ....poszedłem do niej do pokoju a ona siedziała na sofie przed Tv 
J: Mogę się dosiąść ? 
A: Jasne ... 
Usiadłem koło niej i od razu mi się przypomniało to o czym mówiłem jej wczoraj gdy spała ... 
J: Właśnie chciałem Ci coś wyjaśnić ... 
Spojrzała na mnie pytającym wzrokiem pytając co konkretnie 
J: No więc wczoraj tak sobie myślałem no i wszystko ułożyło mi się w całość ... sprawa dotyczy naszej przeszłości ... i musisz mnie wysłuchać dokładnie okey 
A: Okey ... 


sobota, 14 grudnia 2013

Wspomnienia i kawałek prawdy

Obudziłam się i od razu zobaczyłam siedzącego przy mnie Harr'ego
J: Co ty tutaj robisz ?
H: No miałem Cię odebrać pamiętasz tak ?
J: No tak ale dopiero tak po 10 ....
H: No tak ale jest już po 11 ....
J: Że co ?? Żartujesz sobie ?
H: Nie wcale ...
J: To dlaczego mnie nie obudziłeś ... !
H: No tak słodko spałaś że nie ....
J: Dobra nie ważne ... daj mi pięć minut pójdę do łazienki i się ubiorę
H: Yyy Alex ??
J: No ..
H: Ty wiesz że masz złamaną nogę i nie możesz  normalnie chodzić ?
J: Szkurde no ... przecież ... dobra ...to inaczej ty wyjdziesz ja się ubiorę i później przyjdziesz
H: Kiedy będę wiedział że mogę wejść ?
J: No tak za 10 minut ...
H: Wcześniej mówiłaś pięć
J: Ale zapomniałam o nodze no już wynocha za drzwi ..
H : Ej ej ej ... przepraszam panią bardzo ale kierowca też może się obrazić i wtedy nie wiadomo kto zabierze cię do domu
J:Mhmmm no tak bo kierowca robi łaskę ..  no już idź ...
H: Dobra dobra twój kierowca usuwa się z miejsca widzenia ...
Gdy Harry wyszedł wzięłam się za ubieranie co okazało się trudniejsze niż myślałam .... ale oczywiście dałam sobie radę ... po dziesięciu minutach przyszedł Harry i zadowolony powiedział
H: No to idziemy właściwie to tylko ja będę szedł ...
J: Ja też tylko o kulach ...
H: Niee ... oddawaj - powiedział i zaniósł je do samochodu
J: Yyy Harry zdajesz sobie sprawę że bez kul nie mogę chodzić ?
H: No oczywiście że tak
J: To dlaczego mi je zabrałeś ?
H: Przecież nie będę kazał ci się męczyć z chodzeniem o kulach ... zaniosę cię
J: No chyba nie
H: Ale ty nie masz za dużo do gadania .... - powiedział i wziął mnie na ręce ... zaczęłam się śmiać i krzyczeć żeby mnie puścił ,spojrzał na mnie wtedy tym swoim wzrokiem i nic już nie mówiłam ....ale przypomniały mi się jeszcze czasy gimnazjum itp..kiedyś też była podobna sytuacja znaczy skręciłam kostkę jak wracaliśmy ze szkoły  on wziął mnie na ręce i zaniósł do domu ... dziwne ...miałam już do tego nie wracać....
Za nim się obejrzałam byliśmy już u Harr'ego w domu
H:Okej no więc tak tu jest twój pokój na przeciwko jest mój jeżeli czegoś będziesz potrzebowała to wołaj okey ?
J: Oczywiście ...
Harry poszedł do siebie a ja chwilę leżałam i czytałam książkę ale jakoś nie mogłam się skupić i przestałam wtedy do pokoju wszedł Harry
H: I jak się czujesz ?
J: Dobrze
H: Nie jesteś głodna ?
J: Nie...
H: Ale na pewno ?
J: Na pewno ...
H: Dobra to ja na chwilę muszę wyjść z domu za niedługo wrócę a ty leż tu i nigdzie nie wychodź okey
J: Mhmm
Gdy tylko Harry wyszedł wstałam . nie lubię leżeć bezczynnie, wzięłam kule i powędrowałam do jego pokoju ... tak wiem że nie powinnam ale to było silniejsze o de mnie ... woow prawie nic się nie zmieniło pomyślałam rozglądając się dookoła ... właściwie to za bardzo dookoła zamiast przed siebie ... oczywiście wpadłam na coś i się przewróciłam a kula powędrowała jakieś 2 metry o de mnie zachaczając o jakąś szafkę która się uchyliła i wypadło z nij mnóstwo zdjęć ... zdjęć moich i Harr'ego z dawnych lat ... były pamiątką ... niesamowite że on je jeszcze wszystkie ma  myślałam że mnie nie lubi ... i że je wszystkie spalił ...a tu niespodzianka ...do pokoju wszedł Harry a ja oczywiście dalej  leżałam na podłodze
J: Ooo już wróciłeś ? Tak wcześniej ?
H: Co mówiłem do Cibie wychodząc ?
J: No ja wiem ale ...
H: Ale co ? Nie rozumiesz że musisz leżeć i koniec ! Teraz nie będę odstępował Cię ani na krok ! Zaufałem ci a ty proszę ..
J: No przepraszam ....
H; Za co ty mnie przepraszasz ... przecież tu chodzi o ciebie i o twoje zdrowie ty weź i sama siebie przeproś ...
J: Przepraszam Alex , nic się nie stało Alex  i co pasuje
H: Wariatka .. - powiedział z uśmiechem na twarzy ...
J: Wiesz ja nie sądziłam że ty masz jeszcze te wszystkie zdjęcia ....
H: Czemu miałbym ich nie mieć ? Przypominają mi o najlepszym co mnie w życiu spotkało ..
J: Mhmm o spójrz na to zdjęcie powiedziałam pokazując Harr'emu fotografię , ten usiadł koło mnie na podłodze i zaczął się śmiać ...
H: Pamiętam kiedy było zrobione ...
J: No tak ja też ... siedzieliśmy wtedy we dwoje po szkole ... przyjechała twoja ciocia i jej gromada dzieci .. a później o dziwo twoja mama chciała żeby wszyscy usiedli przy stole ... a dla mnie zabrakło miejsca ...
H: Więc zaproponowałem żebyś usiadł mi na kolanach a ty się zgodziłaś ... później nie chciałaś z nich zejść gdy już były wolne miejsca ... i wtedy moja mama zrobiła nam to zdjęcie ... 
J: Taak ... Fajne wspomnienie ... a zobacz na to ... 
H:No tak to nam zrobiła akurat Sarah ... twoja dobra przyjaciółka która była z moim przyjacielem ... a ty wiesz że oni nadal są razem ...?
J: Nie ... Serio ? Woow no to ładnie .. 
H: No .. ja też się cieszę że ich uczucie przetrwało i trwa do dziś ... o a zobacz na to ... 

J: Taa pamiętam ...moja mama zrobiła nam to zdjęcie żebym miała pamiątkę gdy będe w Polsce ...oprawiłam sobie te zdjęcie w ramke z podpisem zdjęcie z wariatem 
H: Ej dlaczego ja o tym nie wiedziałem ? 
J: Nie pytałeś ..

 H: Okey ... a spójrz na to powiedział pokazując mi nasze wspólne zdjęcie 
J: To jest zdjęcie które zrobiliśmy sobie sami przed przesłuchaniami do x factor ...
H: Dokładnie ... jest moim ulubionym ... 
J: Moim tak samo ... 
H: Dlaczego wtedy wyjechałaś ? Bo cię pocałowałem i powiedziałem co czuję ?
J: Nie ... dlatego że moja mama ciężko zachorowała ...myślałam że wiedziałeś 
H: Coo? Nie miałem pojęcie że twoja mama była chora ....
J: Jak to to znaczy że uważałeś że uciekłam ? 
H: No tak 
J: Heeh no proszę przynajmniej już wiesz że nie uciekłam ...
H: To by znaczyło że to ja zachowałem się jak dupek ... i zraniłem twoje uczucia ...
J: Trudno było minęło nie wracajmy do tego ...
H: Nie, gdybym wtedy wiedział że to ze względu na mamę wyjechałaś wszystko potoczyło by się inaczej ...
J: No cóż najwidoczniej tak miało być ....ja już dawno ci to wybaczyłam ..
H: Jeejku jaki ze mnie był idiota ...
J: To i tak by nic nie dało Harry bo jeszcze była Australia ... i modelka ...więc 
H: Chwila właśnie musisz wiedzieć że ...
J: O jeejku - przerwałam mu .. - masz nasze zdjęcie z balu zakończenia szkoły ? 
H: No tak przecież to była ważna chwila w naszym życiu, wspólny taniec itp ....
J: No tak to był niesamowity wieczór pamiętasz jak tańczyliśmy ? 
H: No pewnie i z chęcią bym to teraz powtórzył ale ty nie możesz ...
J: Jeszcze będziemy mieli  okazję zobaczysz ...
H: No na pewno ...oo a zobacz na te ? 
J: Złapałeś mnie wtedy za rękę bo chciałeś niby pokazać jak nasze dłonie do siebie pasują ...
H: Czemu niby ?
J: Bo tak naprawdę chodziło ci o to żeby złapać mnie za rękę a to zdjęcie było w ogóle robione z zaskoczenia i byłeś lekko zdziwiony ... bałeś się że dziewczyny z twojej klasy zobaczą to zdjęcie i się obrażą 
H: Oj dooobra nie ważne ...o a to ?
J: A pamiętam nasze mamy zabrały nas na kolację do restauracji i " o dziwo" dali osobny stolik
H: Ale widać po minach że nam to odpowiadało ...
J: Hahaha ....
H: No co a może nie ? 
J: Nie no ja nic nie mówię ...oo a zobacz na to 
H: Widać że bardzo się lubiliśmy ...
J: No taak bo tak było
H: Szkoda że teraz tak nie jest ....
J: Niestety ... tak najwidoczniej miało być...
Ostatnie zdjęcie z tych co leżały na podłodze przedstawiało mnie i Harr'ego na imprezie po za szkolnej bawiliśmy się niesamowicie ..
J: Dobra na dzisiaj koniec tych wspomnień ... 
H: Miałaś podobno nie wracać do przeszłości - powiedział Harry biorąc mnie na ręce 
J: No widzisz ale to ty mnie tak kusiłeś to masz za swoje ...
H: Ja ?? 
J: Tak ty.... a teraz zabierz mnie do kuchni bo jestem głodna ...
H: O proszę widzę że zaczęło ci się to podobać ...
J: A to źle ? 
H: Nie no coś ty ja się cieszę przynajmniej nie będziesz krzyczeć i się rzucać niepotrzebnie jak by to miało ci jakoś pomóc ..








piątek, 13 grudnia 2013

Jutro wychodzę ...

*Niall*
Moja księżniczka , niewinna biedna i bezbronna , leżała tam nawet się nie ruszając, kiedy tak na nią patrzyłem sam sobie miałem chęć przywalić za to co wtedy jej powiedziałem niepotrzebnie wiem dokładnie że nic takiego by się nie stało gdybym ją zatrzymał ... ale tego nie zrobiłem jaki ze mnie chłopak ...
J: Hej księżniczko ... jak się czujesz ? Wiem że pewnie gdybyś się obudziła kazała byś mi wyjść ... zrozum że gdybym wiedział że coś ci się stanie to ... to bym cię zatrzymał ... gadałem same głupoty wtedy i przepraszam Cię za to przecież powinienem się cieszyć że wybrałaś miłość a nie sławę ... nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko się udało i jesteś cała .... przez chwilę myślałem że ... że odejdziesz i mnie zostawisz a tego bym nie zniósł ... za bardzo Cię kocham żeby cię stracić jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało , przepraszam - powiedziałem i pocałowałem ją ale ona nawet nie drgnęła. Usiadłem przy niej,złapałem za rękę i wydawało mi się że  poczułem ...   DOKTORZE !! - krzyknąłem na całe gardło ..
D: Co się stało ?
J: Ona .. ona chyba się budzi ...
D: No to bardzo dobrze więc to znaczy że jest lepiej niż myślałem a teraz przepraszam ale muszę wracać bo mam jeszcze jednego pacienta, no to życzę wam powodzenia i pilnuj jej żeby już więcej nie przechodziła sama przez jezdnię - powiedział z uśmiechem na twarzy i wyszedł ... byłem w szoku bo ona złapała mnie za rękę i trzymała cały czas nie puszczając aż w końcu przyszła pielęgniarka i powiedziała że muszę wyjść bo nie tylko ja chciałbym ją odwiedzić ... wtedy wiedziałem że chodzi o Harre' go ... widać że też się tym przejął ... z jednej strony miał rację że  chciał mi przywalić ale z drugiej przecież jesteśmy jak bracia ... no cóż przecież bracia też czasami się kłócą ....
*Harry*
Gdy tylko Niall wyszedł ja wszedłem do środka nie wiem dlaczego ale cały się trzęsłem a jak zobaczyłem Alex ... leżącą tam ... popłakałem się ... było mi przykro że nie uratowałem jej na czas że wybiegłem o te parę sekund za późno ...
J: Hej Alex sam nie wiem od czego by tu zacząć ... wiem że to śpiączka i pewnie mnie nie słyszysz więc mogę się wygadać .... nawet nie wiesz jak strasznie się czuję ... wolał bym tu leżeć zamiast ciebie, albo chociaż oszczędzić ci bólu .... cokolwiek ... ale nie siedzieć bezczynnie trzymając cię za rękę i ci o tym mówić ....
A: Harry ...  ? - usłyszałem nagle
J: Tak to ja , jestem przy Tobie wszystko będzie dobrze zobaczysz - powiedziałem z uśmiechem na twarzy bo powoli się budziła
*Alex*
Słyszałam wszystko co powiedział mi i Niall i Harry ... nie sądziłam że Harry się popłaczę ... byłam w szoku ale powoli otworzyłam oczy . obraz był jeszcze lekko rozmazany ale po chwili zobaczyłam Harr'ego ...
J: Co się stało tak w ogóle ? - powiedziałam i chciałam wstać ale moja noga strasznie mnie zabolała ...
Ała ... co jest ...
H: Spokojnie .... nie wstawaj bo masz złamaną nogę
J: Że co przepraszam ??!
H: Masz złamaną nogę , potrącił Cię samochód ...
J: Nie no pięknie człowiek idzie sobie ulicą i nagle bum i dziękujemy niech ja tylko znajdę tego idiotę co jechał tym wozem ...
H: Spokojnie - powiedział uśmiechając się - nawet nie wiesz jak się cieszę że wróciłaś do zdrowia ..
J: To co było ze mną aż tak źle ?
H: Można powiedzieć że nie najlepiej ..... ale teraz jest okey ...
J: Aha no to dobrze idę do domu .... - powiedziałam i chciałam wstawać
H: Zwariowałaś ... nigdzie nie pójdziesz .... lekarz zdecyduję kiedy cię wypiszą ...
J: Ty nic nie rozumiesz ja ..
H: No przecież wiem , nienawidzisz szpitali , lekarzy i leżenia godzinami bezczynnie ale w tym wypadku nie masz wyjścia i nie martw się ja już się postaram żebyś z tąd nie uciekła tak jak w szóstej klasie ....
J: Ej no to nie była moja wina ....
H: No nie w ogóle .. przecież to ktoś kazał ci uciekać ...
J: Ojejku .... jak ty nie lubisz gdzieś przebywać to też uciekasz ...
H: Ale to co innego ... nie chodzi wtedy o moje życie ...
J: Dobra nie ważne .... idź już po tego lekarza i zapytaj się kiedy mogę wyjść
H: Okey zaraz wracam nigdzie się nie ruszaj stąd ...
J: No naprawdę bardzo śmieszne ...
Kiedy Harry wyszedł do sali wszedł Niall
N: Hej jak się czujesz ?
J: Pytasz już o to drugi raz , dobrze
N: Ja chciałem Cię przeprosić za to że tak wtedy powiedziałem ... nie powinienem nawet tak myśleć ...
J: No nie powinieneś ...
N: Ja po prostu nie pomyślałem przepraszam jeszcze raz , jesteś jeszcze na mnie mocna zła ?
J: Nie Niall  tylko trochę zrobiło mi się przykro gdy mi tak powiedziałeś bo myślałam że jestem dla Ciebie kimś ważnym ale okazało się że jak byś mógł to byś się ze mną ni umówił ....
N: Już mówiłem że gadałem same bzdury i przepraszam .... wybaczysz mi ?
J: A mam inne wyjście ?
N: No tak nie za bardzo  - powiedział uśmiechając się i zbliżając do mnie coraz bardziej i bardziej a kiedy nasze usta były uż naprawdę blisko do sali wleciał Harry i natychmiast odsunęliśmy się od siebie ...
H: Nie chciałem psuć chwili ... sorry , widzę że już się pogodziliście .. ?
N: No tak jak to mówią miłość ci wszystko wybaczy .. - powiedział patrząc na mnie
H: No no okey .... no ja tylko przyszedłem ci powiedzieć dwie wiadomości jedną złą drugą dobrą to którą pierwszą chcesz usłyszeć ?
J: Tą dobrą ...
H: No więc lekarz powiedział  że jeżeli już jest wszystko okey to wyślą Cię do domu już jutro rano ...
J: A ta zła wiadomość ?
H: No więc nie możesz mieszkać sama i musisz chodzić o kulach ...
J: No chyba ich pogieło a co ja kaleka jakaś ... jak będe chciała to pójdę nawet teraz do domu ...
H: Nie nie pójdziesz ....
N: Okey no więc teraz tak chcesz mieszkać u mnie w domu ? Tylko jest problem bo ... ja mam dużo pracy i jeszcze muszę odwiedzić rodzinę w Irladii a nie sądzę że ty pojesz ze mną w tym stanie dlatego  nie wiem co zrobimy ...
H: Możesz zamieszkać u mnie ...
N: O to dobry pomysł Harry się Tobą zaopiekuję jak należy wiem bo też kiedyś byłem chory ...
J: Sama nie wiem ...
N; A więc postanowione to przyjedź po nią o 10.00 i zawieś ją do siebie do domu
H: Nie ma sprawy ...
N: A ty kochanie wypoczywaj i zdrowiej Pa zobaczymy się dopiero za ... nie całe dwa tygodnie - powiedział i pocałował mnie na pożegnanie ...
J: Dopiero ? Ojj ... będę tęsknić Pa
H: Dobra ja też już będę leciał przyjadę po ciebie jutro - powiedział i  pocałował mnie w policzek też wychodząc ... z jednej strony to się cieszyłam że mogę spokojnie pospać nie śpiesząc się do pracy ...