Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

wtorek, 24 czerwca 2014

Kłótnia może zmienić wszystko ....

*2 lata później*
J: Co wy robicie ? Przecież dzisiaj ma podobno przyjechać babcia tak ? No więc nie siedzimy tylko bierzemy się za sprzątanie ! 
A: Ja nie mogę bo tata mnie nie chcę puścić ! - powiedziała oczywiście z uśmiechem na twarzy 
J: Harry ... 
H: No już już zobacz , mamy takie same buty , fajnie to wygląda prawda ? 
J: Yyy ... tak kochanie , cuudownie a teraz do pracy bo nie ma czasu ! 
Z: No ale tata obiecał że popływa dzisiaj ze mną w basenie ... 
J: To później ... 
Z: Ale ja bym wolał teraz ... proszę mamo ! 
J: NO dobra idźcie pływać tą godzinkę czy dwie a ja i Amy zajmiemy się sprzątaniem 
A: Ale mamo ja jestem śpiąca mode się połozyć ? 
J; No dobrze idź ... zostanę sama 
A: Dzienti ! 
Zostałam sama z tym bałaganem , zresztą nie po raz pierwszy ... Harry i Zack świetnie bawili się na basenie 
a małą Ami spała jak malutki aniołek u siebie w łóżeczku 
Szybko posprzątałam i ugotowałam jakąś zupę za nim jeszcze mama przyjechała dzieci już musiały zjeść bo takie głodne były no ... 
J: Amy skarbie , łyżeczkę trzymamy w drugą stronę ... 
A: Teraz jest dobrze ? 
J: Tak , bardzo dobrze a ty Zack .... ja widzę to wszystko zjedzone i nie ma że ci się nie chce jeść bo dzisiaj się nie wykręcisz jasne ? 
Z: Oczywiście ! 
J; A gdzie jest tatuś ?Widzieliście go ? 
A: Tak , ja widziałam i jest na zewnątrz z babcią siedzi sobie i z kimś jesce 
J; Zostańcie tu na chwilkę mama się przywita i zaraz przyjdzie okey ? 
A: Dobla  ale jak mi będzie Zack dokucał to nie lęce za siebie 
J: Oczywiście ... zaraz wracam - powiedziałam i szybko wyleciałam na zewnątrz .. 
J: Jestem ! Przepraszam że nie od razu ... ale ktoś zapomniał o mnie .. 
H: Właśnie miałam .. 
J: Dobra , daj już spokój , mamo co tam u Ciebie ? 
M; Wszystko okey daję radę chodź tęskno mi za wami strasznie 
J: No rozumiem cię w sumie ... o Anne to ty też przyjechałaś ? - dopiero ci ją zaważyłam ! 
A: No tak  skoro Harry to mój syn i mam tu wnuki to pomyślałam czemu nie ? 
H: Hahahah bardzo śmieszne ... 
A: Ale wiesz wydaję mi się że nie powinnaś tak samych zostawiać dzieci w domu ...chyba lepiej będzie jak pójdziesz do nich ... 
H; Tak to prawda , nie pomyślała i dlatego ... 
J: Że co proszę ? 
H: Oj daj spokój to tylko żarty a ty już zaraz się obrazisz ...
J: Obrażę ? Żarty ? 
H; No i mówiłem ... 
J: To ja tyram jak wół ! Jestem cały czas z dziećmi , wszędzie z nimi jeżdżę , wspieram ich w ich pasjach , poświęciłam swoją karierę żeby być przy nich , sprzątam w domu , gotuję jestem jak jakaś pomoc domowa ! A ty co robisz ? Jak cię dziecko poprosi to z nim wyjdziesz bo inaczej to przecież po co ... wychodzisz z kolegami dwa razy w tygodniu u świetnie się bawisz dobra nie mam nic przeciwko ale zróbmy równouprawnienie bo tak się składa że ja też mam koleżanki ! Jesteś nadal wielką gwiazdą którą kochają miliony dzisiaj masz ważny koncert ale gdzie w twoim grafiku jest czas dla mnie , dla dzieci , dla rodziny ? Bo nie wiem, ale oczywiście to ja jestem tutaj ta najgorsza chodź to ty nie robisz nic dla rodziny ! Tyle mam do powiedzenia i nie wiem czy będzie mi się chciało dzisiaj w ogóle przyjść na ten wasz śmieszny koncert !- wyszłam z domu trzaskając drzwiami miałam go już po dziurki w nosie ! 
Obie mamy spojrzały się najpierw na siebie a później na Harrego ... ale nie wiem co działo się później ja poszłam się przejść , ochłonąć 
*Harry*
H: Dobra , tak ona ma rację i czuję wyrzuty sumienia , przestańcie już się tak na mnie patrzeć ! 
A: Zawiodłam się na tobie synu ... ale teraz nie będę robiła ci wykładu przebieraj się i jedziemy na ten koncert ja przyszykuję dzieci 
H; Okey , dzięki 
*2H Później , koncert*
No  śiwetnie koncert jest już w połowie a ona nawet nie przyjdzie , dobrze że chociaż dzieci tu są ! 
*Alex*
Dobra wchodzę tam -powiedziałam i weszłam do środka 
Z: Mamo ! Jednak przyszłaś ! 
A: To dobze bo jus sie maltwiłam 
J: Nic mi nie jest słodziaki , nawet nie wiecie jak się cieszę że was mam - w tym samym zasie Harry mnie zauważył i się uśmiechnął 
No i musiałam stamtąd wyjść ... bo nie wytrzymałam .... 
A: Mamusiu a do kąt idziesz ? 
J: Mamusia już pojedzie do domku a wy wrócicie z tatusiem dobra ? 
A; No dobla ... ale uwazaj na siebe
J: Oczywiście , nie martw się - powiedziałam i pocałowałam ją w nosek po czym wyszłam z sali wsiadłam w samochód i powoli jechałam do domu , myślałam o ty ile z Harrym już przeszliśmy w życiu i doszłam do wniosku że nie warto gniewać się na siebie tylko dlatego że miało się zły dzień więc postanowiłam zawrócić i z nim o tym porozmawiać , przeprosić go za mój wybuch złości . Byłam na moście gdy zmieniałam pas i cofałam nagle znikąd pojawił się wielki wóz , całe życie przeleciało mi przed oczami .... 








poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dajemy radę !

*Dwa tygodnie później *
J: Oboje jesteście wielkimi śpiochami ! - powiedziałam śmiejąc się do Harrego ...
Zack: Mamo mogę zrobić im zdjęcie ??!
J: Proszę bardzo , taka piękna chwila no ...
J: Ale kochanie ... uciąłeś tatusiowi ... 
Zack : Nie ważne ... -powiedział śmiejąc się i uciekł ... taa czasem wydaję mi się że mieszkam w domu wariatów ! 
J: Harry ! Wstajemy !! Wiesz że dzisiaj ważny dzień ! Masz ważny wywiad  nie pozwolę ci się na niego spóźnić ! 
H: Jeszcze pięć minut kochanie ! -powiedział i nawet nie drgnął ! 
J: Harry ! - zabrałam mu małą i położyłam ją do łóżeczka 
H: No okey okey już wstaje widzisz - powiedział i rzeczywiście wstał 
J: No to zbieraj się za dziesięć minut widzę cię na dole ! Ja zabieram małą i będziemy powoli kierować się do tego studia na ten wywiad
H: Jeej , szybciej to zorganizowałaś niż ja bym to zrobił ... 
J: Ma się ten dar ! A teraz się nie ociągaj tylko di pośpiesz ! 
H: No już już - powiedział znikając w łazience 
Trochę się jechało ale na szczęście mała spokojnie spała i mieliśmy chociaż chwilkę spokoju.Wywiad trochę trwał więc czekałam na Harrego za kulisami mała spała a ja oglądałam sobie całe show 
R: No więc Harry powiedz nam jak tam układa się twoje małżeństwo ? 
H: A dziękuję , bardzo dobrze , nie narzekam 
R: No pewnie , nie masz powodu zwłaszcza że teraz macie nowego członka rodziny 
H: Tak , masz rację Amy wniosła dużo radości do naszej rodziny 
R: A wasz synek to już duży brzdąc co ? 
H; Nie taki duży ale rzeczywiście troszkę podrósł 
R: A co słychać u reszty zespołu no bo przecież oni też już mają rodziny 
H: Tak, spotykamy się ze sobą czasami w wolnej chwili , wiadomo że tego czasu nie mamy dla siebie tyle ile mieliśmy w czasie gdy koncertowaliśmy ale kontakt dobry jest i to najważniejsze 
R: Mhm a kiedy zamierzacie wrócić i dalej grać dla swoich wiernych fanów ? 
H: Myślę że już nie długo 
R: Pewnie wszyscy czekamy na to z niecierpliwością ! A powiedz nam jeszcze czy ty i Alex planujecie mieć większą rodzinę niż chwilowo macie ? 
H: Ojej - wybuchnął śmiechem - nie mam pojęcia , nie myśleliśmy nad tym wydaję mi się że na razie wystarczy nam dwójka no a później to zobaczymy co los przyniesie 
R: Dobrze w takim razie zostało mi już tylko życzyć wszystkiego dobrego , żeby wasze dzieci były zdrowe bo to najważniejsze i obyś dobry przykład im dawał , dziękuję za poświęcenie nam swojego czasu 
H: To ja dziękuję ! Mam nadzieję że niedługo znowu się zobaczymy , to żegnam 
Wbiegł szybko za kulisy i ucałował małą 
H: Dobra możemy już jechać do rodziców 
J: No okey , spokojnie może najpierw trochę odsapni 
H; Nie , jedźmy już 
R: Harry mogę was prosić tylko i jedno zdjęcie na koniec ? 
H: No jasne , tylko tak szybko !


sobota, 21 czerwca 2014

Nowy członek rodziny ! :)

No i proszę .... zaczyna się , dziś mamy wizytę u lekarza , nie przejmuję się, ale za to Harry to już co innego
H: I co myślisz ? Wszystko będzie w porządku tak ?
J: No tak czemu ma nie być w porządku ?
H: No wiesz nigdy nie wiadomo , trzeba to dokładnie sprawdzić , a może bym ci tak pomógł wejść co ?
J: Harry kochanie , nie przejmuj się jest okey , musisz zachować spokój
H: No ja wiem wiem
J: No właśnie , chodź idziemy razem
No i weszliśmy lekarka już mnie znała cieszyła się że ją odwiedziliśmy od razu wzięła się do pracy
L: No proszę u naszej księżniczki wszystko w porządku ! Proszę zobaczyć jaka spokojna 
H: A więc to dziewczynka !!? Tak !! Jejku jak się cieszę ! Ale jest wszystko w porządku tak ? 
J: Harry no przecież pani doktor mówiła że tak 
L: Tak jest wszystko okey mała rozwija się tak jak powinna właściwie to można rzec że jest to okaz zdrowia 
H: No to się cieszę ! - powiedział całując mnie w czoło 
Po wizycie u lekarza chciałam iść do El i Lou bo dawno ich nie odwiedzaliśmy 
J: No to może zajedziemy do El ? 
H: Nie Alex , lepiej żebyś teraz siedziała spokojnie w domu 
J: Ale Harry ... ciąża to nie choroba  , daj spokój 
H: Ja rozumiem , ale zrozum to dla twojego dobra 
J: Dobra ? Mam leżeć i się nie ruszać bo jestem w ciąży ?
H: No tak właśnie o to mi chodzi , dla bezpieczeństwa 
J: Wiesz co .. - powiedziałam wysiadając już z auta - .. już całkiem cię pogięło ! - krzyknęłam i weszłam do domu trzaskając drzwiami 
H: Jasne, obraź się jeszcze ... - normalnie miałam chęć podejść do niego i mu przywalić , ale wiem że  nerwy szkodzą dziecku więc wolałam iść do pokoju gościnnego  na górę .
Nie zamierzałam stamtąd wychodzić ... no bo po co ? Miałam się denerwować niepotrzebnie przez jakiegoś idiotę ? Nie dziękuję ... 
H: Alex ... długo masz jeszcze zamiar tam siedzieć ?Minęły już chyba z dobre dwie godziny , nic nawet nie zjadłaś ! 
J: No i dobrze ! Nie zamierzam ! 
H: Wyjdź stamtąd i przestań się fochać ! Pomyśl o naszej małej córci hmm ? - no dobra miał racje , dobra była na niego zła ale nie mogłam zaniedbywać się ze względu na dziecko ... no więc wyszłam z pokoju
J: Ale nic już do mnie nie mów , nie rozmawiam z Tobą ! 
H: Rozumiem ! 
J: Serio ? - no co byłam w szoku !!No o niby jak ... 
H: No tak , to przez ciąże masz takie wahania nastroju , to normalne .... 
J: Czy ty zawsze musisz sprowadzać wszystko do jednego ... 
H: No ale przecież dobrze powiedziałem teraz ... 
J: Dobra nie ważne... idziemy na ten spacer czy nie ? 
H: Jaki spacer ? 
J: No proszę ... to już zapomniałeś że masz syna ?! Obiecałeś mu że pójdziemy na rodzinny spacer ...
H: No tak masz rację tylko że nie wiem czy ty ...
J: Czy ja co  ?! 
H: Nie właściwie to nic , możemy już wychodzić małego zabierzemy po drodze od mojej mamy 
J: No , to to ja rozumiem ! 
H: Alex - powiedział zatrzymując mnie 
J: O co chodzi ? Coś nie tak ? - zapytałam zmartwiona bo miał taką smutną minę ... 
H: Wiem , że może wydawać ci się to głupie , dziwne , będziesz na mnie zła ale ja nie potrafię się nie martwić.Wydaję mi się że może to dlatego że pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i nie potrafię siedzieć cicho , nie martwić się i udawać że nic się nie dzieje jak za nie całe 2 miesiące masz termin ... ja strasznie się cieszę że będziemy mieli kolejne dziecko i chciałbym żeby była bezpieczna , tak samo jak ty rozumiesz ? 
J: Spokojnie Harry ja rozumiem że ty jesteś trochę nadopiekuńczy i jeszcze nie raz cię wyzwę ale uwierz mi to nie zależy o de mnie ... to tak jakoś samo idzie ... 
H: A więc miałem racje ! Ha ! Harry Styles nigdy się nie myli ! Najlepszy ! Najwspanialszy ! 
J: Yghm yyy przepraszam panie najlepszy ale może by się pan skupił na celu podróży a nie chwalił się swoją skromnością wrodzoną ! 
H; No też racja proszę pani ! Kierujmy sie więc na zachód - powiedział śmiejąc się 
J: Głupek !!! 
Tego dnia spędziliśmy dosyć fajne popołudnie w czwórkę , miałam się z kogo pośmiać ... zastanawialiśmy się już jak nazwiemy małą i chyba wszyscy już wiemy ! 
*2 miesiące później *
H: Dobra wszyscy gotowi to będzie ważne zdjęcie do albumu rodzinnego ! 
J: Harry ... daj spokój ! 
H: No co ? Moja córcia będzie szczęśliwa że jeszcze nie przyszła na świat a już ma zdjęcie z wujkami ! 
J: Taa , jak się w ogóle doczeka tego zdjęcia ... 
Lou: Nie jak Harry będzie tak zrzędził 
N: No dobra no ! Kiedy w końcu ?! 
H: NO już !!! 

J: Okey chłopaki ja muszę chwilę odsapnąć ... 
H: No pewnie ! Za dwa dni ! Termin ! 
J: Harry ... 
H: Chcesz wody ? Proszę - podał mi butelkę 
J: Harry .... 
H: Nie chcesz wody , no to może przyniosę ci soku no wiesz robiliśmy tylko zdjęcie więc nie wiem dlaczego 
J: Harry debilu ja rodzę !!! 
H: Co ? - tylko tyle powiedział .... ja rodzę a on stoi jak słup soli ! 
Lou: O kurde i co teraz dobra jakoś to ogarniemy !
Li: Ja dzwonię po pogotowie ! 
Za: No to teraz migiem ! 
N: Ja może jednak skoczę po coś do picia .... bo jakoś tak tu gorąco ... 
Za: Tylko nam nie mdlej ! 
Lou: Dobra no więc mi zostaje tylko jedno ! 
Za: Przynieść ręczniki ? 
N: Coś do jedzenia ? 
Li: Niall ? 
N: No co ... teraz jak ktoś rodzi to już zjeść nie można ... 
Lou: Zamknąć mordy ! Mówię że zostało mi już tylko jedno ... obdzwonię znajomych i powiem że Alex rodzi ! 
Li: Taa ... bo to jest najważniejsze ! - powiedział patrząc na niego jak na głupka nie mogłam już ich słuchać !
H: Kochanie , słuchaj wszystko będzie dobrze oddychaj powoli i wdech i wydech ! 
J: Łatwo Ci mówić ! 
Li: Jest już ! Pogotowie ! 
H: No to szybko raz raz chłopaki ! 
Chwila moment i już byliśmy w karetce , dojechaliśmy do szpitala i tam położyli mnie w sali porodowej .... Harry uparł się że chcę wejść do środka no i go wpuścili .... no i nie potrzebnie bo jak tylko usłyszał jak pielęgniarka krzyczy" pszyj" ! Zemdlał ... no i na dodatek cały czas trzymał moją rękę ... musieli go wynosić co trochę utrudniało pracę no ale przecież Harry wie wszystko najlepiej ... 
Po dwóch godzinach męczarni moja słodka mała córcia przyszła na świat , muszę przyznać że była naprawdę nie z tego świata ! Cudne maleństwo ! A na imię będzie miała Amy.



piątek, 6 czerwca 2014

Nowy hit !

Gdy się obudziłam Harry siedział obok mnie trzymając moją rękę
H: Kochanie dlaczego nic mi nie powiedziałaś, będziemy mieli kolejne dziecko 
J: Ale to jeszcze nie było nic pewnego więc nie chciałam Ci robić nadziei ... 
H: Kochanie ! Nawet nie wiesz jak się cieszę ! 
J: Tak ja też ... ale to znaczy że będę musiała opuścić scenę i zająć się dziećmi ... 
H: Nie prawda , przecież możemy zatrudnić im nianie 
J: Harry ... taka niania nie zastąpi im rodziców
H: No też racja ! Ale nie rzucisz kariery ... pójdziemy jutro do studia i nagramy coś razem obiecuję Ci to 
J: Dziękuję ! Jesteś wielki !
H: No a teraz zbieraj się i idziemy do domu
Wyszliśmy z budynku 15 minut później , nawet nie wiedziałam że jest tak gorąco na dworze !!
Przyjechaliśmy do domu a ja od razu się położyłam ...
H: O nie kochana ! Hit sam się nie napiszę wiesz !
J: No wiem ale to co mam się brać teraz za pisanie ?
H: No raczej !! Jutro idziemy do studia !!
J: No dobrze już dobrze .. wyjdźmy na świeże powietrze , tam na pewno coś mi przyjdzie do głowy
Harry zabrał swój zeszycik w którym zwykle bazgrze jakieś teksty piosenek i usiadł na przeciwko mnie aby móc zapisywać to co wymyślę
*30 minut później *
J: Okey no to może powiesz mi co już tam mamy !?
H: No przecież jeszcze nic nie wymyśliłaś!
J: No wiem wiem ale myślałam że może chodź dwa wersy napisałeś bo mi nic nie przychodzi do głowy
Harry nic nie mówił tylko się głupio uśmiechał
J: No i co się szczerzysz jak nic nie mamy ??!
H: Jak ja Cię kocham to ty nie masz pojęcia ! 
J: Dobra Harry skup się bo do jutra nic nie napiszemy ... 
H:No ale ja nie mam pomysłu na piosenkę , nic mi nie przychodzi do głowy 
J: No tak ... twoja głowa myśli tylko o jednym , nie powiem już o czym 
H: Moja przynajmniej myśli ... - powiedział z tym swoim uśmiechem na ustach który oznaczał że czuję satysfakcje z sytuacji 
J: Sugerujesz coś?!
H: Nie no skąd że kochanie !
J: No ja myślę !
No i oczywiście oboje nic nie wymyśliliśmy przez dobre 2 godziny .. później mama Harrego przywiozła już Zacka do domu więc nawet nie dało by się pracować .... dlatego zaczęłam pracować nad piosenką gdy Harry i Zack już zasnęli nie pamiętam dokładnie do której siedziałam, ale przynajmniej napisałam piosenkę !
Następnego dnia wybraliśmy się do studia trochę źle się czułam ale wolałam nie martwić Harrego bo znając życia odwołał by wszystko i wrócili byśmy do domu a szczerze to nie chciało mi się cały czas siedzieć w domu ... no kurde ciąża to nie choroba ! 
H: Dobra wejdź do środka zaśpiewaj to no i zobaczymy jaki będzie efekt my tu słuchamy i jak coś to poprawiamy Cię okey ? 
J: Oki doki ! 
Piosenka I promise You jest właściwie o Harrym a śpiewając ją cały czas wpatrywałam się w niego 
https://www.youtube.com/watch?v=BmiR6Xem7q4
Nagrania trochę trwały bo wiadomo że nigdy za pierwszym razem wszystkiego nie zaśpiewasz idealnie !
Kiepsko bo później byłam już trochę osłabiona a jak tylko wróciliśmy do domu położyłam się ale oczywiście Harremu się nudziło ..  





niedziela, 1 czerwca 2014

Dobra wiadomość !

L: Pańska żona jest cała i zdrowa to właściwie nic wielkiego
H: Naprawdę a więc mama miała rację i Alex zasłabła bo była zmęczona tym dniem !!
L: Tak powiedzmy że tak !
H: Dobra ludzie możecie iść do domu Alex jest cała i zdrowa !  A doktorze ile ona jeszcze będzie leżała w szpitalu ?
L: No więc właściwie to może Pan ją już zabierać do domu
H: Dziękuję ! - powiedziałem i wszedłem na sale
H: Alex , kochanie dlaczego płaczesz ? - powiedziałem widząc ją zapłakaną
A: Nie to nic , to ze szczęścia wiesz , że to nic poważnego , to dlatego się cieszę
H: No to dobrze , chodź zabieram Cię do domu , tam się położysz i pójdziesz spać a rano wstaniesz i będzie już tak jak dawniej !
A: Już chyba nie będzie tak jak dawniej ...
H: Co ? - spytałem bo nie dosłyszałem
A: Nie nic nic jedźmy już
Zaniosłem ją do samochodu i położyłem z tyłu , zasnęła gdy przyjechaliśmy do domu zaniosłem ją do sypialni i położyłem na łóżku , sam poszedłem się wykąpać i położyłem się obok , tego dnia Zack nocował u mojej mamy żeby Alex miała spokój.
*Kolejny dzień , Alex*
Obudziłam się rano a Harrego już nie było , gdy wstawałam w nocy do łazienki jeszcze tutaj spał ... spojrzałam na zegarek. Po dziesiątej ... więc pojechał po Zacka. Dobrze bo już się za nim stęskniłam ! Zjadłabym coś chodź sama nie wiem co ....
El: No cześć śpiochu już wstałaś ? Wpadłam do Ciebie a ty śpisz no proszę
J: Daj mi spokój ! Co ty tu w ogóle robisz ? Czy ja wchodzę Ci do domu gdy śpisz ?
EL : Wyluzuj ! Harry po mnie zadzwonił żebym miała na Ciebie oko
J: O proszę , to teraz on mi nie ufa tak ? - w tej samej chwili do domu wszedł Harry z Zackiem na rękach
J: A więc jesteśmy małżeństwem jeden dzień a ty już przysyłasz kogoś żeby mnie kontrolował ?!!
H: Yyy Zack idź do pokoju pobaw się , tata zaraz do Ciebie przyjdzie dobrze
Z: Dobra tato - powiedział i poleciał na górę , dzieci tak szybko rosną pamiętam go jak był małym niemowlaczkiem a dziś biega już sam po schodach czterolatek
H: Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi kochanie ?
J: Nie wiesz o co mi chodzi ? Masz mnie za głupią czy jak ?
El: Ale Alex o co Ci chodzi czepiasz się bez powodu
J: Z Tobą nie rozmawiam więc się nie odzywaj !
El: Okey ... słuchaj Harry chciał żebym do Ciebie przyszła bo wczoraj źle się czułaś i bał się że dziś nie będzie lepiej ...
J: Oł ... ja .. przepraszam Was nie wiem co się ze mną dzieje ... chyba po prostu źle spałam ... przepraszam Was ... przecież wiecie że was kocham - powiedziałam i poszłam na górę do Zacka
*Harry*
El: Dziwne to było .... taka nagła zmiana zachowania ... dziwne nie ?
H: Nie wiem , muszę się szykować na dzisiejszą galę ty i Louis będziecie ? - zmieniłem szybko temat chodź też martwiło mnie zachowanie Alex
El: No tak  idziemy idziemy wy będziecie teraz sensacją no bo w końcu jesteście małżeństwem a nikt po za rodziną o tym nie wie ...
H: No i mam nadzieje że tak pozostanie ..
El: Proszę Cię ... musiałabym nie znać tego świata ...
H: No też racja , dobra lecę na górę się szykować , to widzimy się na gali
El: No papa
H: No hej - gdy tylko El wyszła pobiegłem na górę aby porozmawiać z Alex
H: Co to było ? Ten nagły wybuch ?
A: Oj nie wiem .... daj mi spokój - powiedziała wychodząc do drugiego pokoju
H: Pamiętasz że dziś jest gala tak ?
A: Jak miała bym zapomnieć ... idziemy tam razem ...
H: No właśnie ja się przebiorę zabiorę małego do mojej mamy i przyjadę po Ciebie okey ?
A: Dobra niech Ci będzie .... - powiedziała z obojętnością
Nie rozumiem co jest nie tak ? Przecież nie za taką Alex wychodziłem .....
*Alex*
No i jak powiedział tak zrobił na gali byliśmy tak po trzeciej reporterzy pchali się aby z nami porozmawiać więc rozmawialiśmy Harry żeby poprawić mi humor zaczepiał mnie co mnie doprowadzało do szału !
R: No więc jak tam wasz synek ? Gdzie on teraz jest ?
J: Ma się dobrze , nie chcieliśmy żeby się przestraszył tych wszystkich błysków fleszy więc zawieźliśmy go o mamy Harrego
R: No ale chyba kiedyś pokażecie go światu co ?
J: Oczywiście że tak tylko że ... Harry uspokój się .. przepraszam za niego no więc jak mówiłam .. Harry !
R: Harry daj jej skończyć !
J: No więc cały czas pokazuje go światu na tt czy na instagramie a myślę że do kamer to on jeszcze ma czas
R: Harry ale ta Alex ma do Ciebie cierpliwość ! Kocha Cię co ?
H: Wszyscy mnie kochają !
R: O już widzę tą minę Alex !  
J: Nie nie po prostu zagapiłam się i tak o jakoś wyszło ! 
R: Nie dziwie się że jesteś o niego zazdrosna przecież to twój narzeczony ! 
H: Właściwie to już mąż ! 

R: Jak to ?Kiedy ? 
H: Właśnie wczoraj , było cudownie ! 
R: Ale przecież ... gdzie ? 
H: Daleko stąd ! Taki ślub po kryjomu ! Teraz już po wszystkim więc no cóż ... przykro mi że tego nie widzieliście !
R: Nie wierze ! Gwiazda 1D wczoraj wzięła ślub !! O mój boże !!! Co za news !!! 
H: Mamy jeszcze spotkanie z fanami więc już może pójdziemy , dzięki za wywiad ! 
J: Harry dlaczego im powiedziałeś ? 
H: Chyba dobrze że wiedzą o de mnie a nie od kogoś na boku ... 
J: Dobra chodźmy już ! Wyszliśmy do fanów ... te piski krzyki ! Woow ! Wszystkie nadal kochały Harrego mimo wszystko ! Niesamowite ! W pewnym momencie jedna dziewczyna złapała mnie za rękę , ochroniarz tego nie zauważył ! 
O: Jesteś wielka ! Kochamy Cię za to wszystko ! Ale musisz wiedzieć że są takie które Cię nienawidzą i będą chciały zniszczyć więc uważaj ! - powiedziała i puściła moją dłoń .... to było dziwne .... 
J: Harry zaczekaj , nie leć tak szybko !! - krzyknęłam do niego bo już go nie widziałam , w pewnym momencie poczułam się osłabiona ! Nie wiem dlaczego , tak po prostu .... Harry przybliżył się do mnie 
H: Kochanie wszystko w porządku ? 
J: Nie wiem ja tak jakoś ..... - no i tu urwał mi się film ... obudziłam się dopiero w szpitalu ... 
*Harry*
Znowu to samo .... jej musi coś być bo to nie możliwe ! I to czekanie beznadziejne jeszcze bardziej się boję 
N: Stary znowu tutaj ? - powiedział wchodząc z chłopakami 
H: Nic już nie mów .... 
N: Nie martw się będzie dobrze ! 
H: Taką mam nadzieję 
L: Pan Harry Styles ... znowu się spotykamy ! 
H: No i co z nią doktorze ???
L; Nic jej nie jest jak już mówiłem to normalne w sytuacji w której się znajduję 
H: Jakiej sytuacji ? 
L: Pańska żona Panu nic nie powiedziała ? 
H: Że co ? 
L: Ona jest w ciąży ! 
H: Co ??!!! Na serio ? 
L: No tak !
H: Wooow ! Nie wierzę !! To stąd te zmiany nastroju i to wszystko ,.... nie mogę w to uwierzyć !!!