Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

piątek, 30 maja 2014

Tak ważny dzień !! ( Ślub)

J: Uwaga , uwaga ! Panowie !! Zdjęcie ! Ładny uśmiech proszę ! 
H: Okey Zack leć do babci pokaż się jak ładnie wyglądasz ! 
Z: Dobla ! 
H: No więc to już dziś ! 
J: Taak , cieszy się Pan , Panie Styles ? 
H: Nie dopóki ty nie będziesz panią Styles ! - powiedział i pocałował mnie 
 El: Alex ? Ty jeszcze nie ubrana ??!
J: No co ? Ja mam czas ! - powiedziałam oddalając się od Harrego 
El: No ty chyba żartujesz ! Harry stylistka już na ciebie czeka leć się przebierz ! Już już raz raz nie ma czasu !
J: No dobra już dobra ! - powiedziałam i poszłam z El do innego pokoju 
*1H później *
J: Jezu ! Jak ja się stresuję !! To jest najważniejszy dzień w moim życiu i trochę się stresuję ... 
El: No coś ty ! Chociaż pamiętam że ja też wtedy się stresowałam ... O dobra ! Zejdź pokaż się ! Cudownie wyglądasz ! 
J; Tak myślisz ? 
El: No pewnie kochana ! Harry będzie Cię tam zżerał wzrokiem ! 
J: Myślisz że będą tam paparatzii ? 
EL: Skoro Harry obiecał Ci że to będzie ślub taki trochę po kryjomu przed całym światem to tak będzie ! 
J: Tak masz racje ja nie powinnam się w ogóle martwić ... 
EL: No i dobrze myślisz ! 
J: Ale ja nie potrafię !! 
EL : Oj no chodź już !! Wszyscy na nas czekają ! 
*W tym samym czasie , Harry *
St: Co ? Stres ? 
H: Nie ! Trochę się boję że Alex się rozmyśli 
St : No proszę Cię , przecież ona Cię kocha ponad wszystko ! 
H: Tak wiem , ale mimo to i tak się stresuję ... 
*Alex*
No więc to już ... taki stres ... ja czuję się tak jak jeszcze nigdy ... to takie niesamowite uczucie , serce biło mi tak jak by miało mi za moment wyskoczyć !! 
T: Gotowa ? Stresujesz się kochanie ? - powiedział tata łapiąc mnie za rękę 
J: Jak nigdy ! 
T: Nie przejmuj się ! Będzie dobrze ! 
J: Dzięki tato ale tu nic nie pomoże ...
T: Słyszę że już grają no to co idziemy ? Wiesz zawsze możesz jeszcze się wycofać 
J: Tato !! 
T: No co ? Ja tylko Ci doradzam ! 
W tej chwili właśnie weszliśmy do kościoła , wszyscy zwrócili się w naszą stronę , ale ja patrzyłam tylko w jedną stronę , na Harrego , który stał tak jak w moim śnie , uśmiechał się do mnie a jego wzrok mówił wszystko ! Tata puścił moją rękę a chwycił ją Harry wtedy poczułam się już pewniej ale Harremu trzęsły się ręce 
J: Harry ? Wszystko okey ? - zapytałam  po cichu 
H: Nie nie wszystko jest okey 
Ks: No więc zebraliśmy się tu ... - zaczął 
Cała ta ceremonia trochę trwała , na szczęście mieliśmy swoje przedmowy więc nie zasnęłam ! 
J: No więc Harry , kocham Cię jak nikogo innego , kiedy się poznaliśmy myślałam " Jeej co to za pajac " ale z dnia na dzień wszystko zaczęło się zmieniać. Zaczęłam Cię poznawać i podobało mi się to jaki jesteś jasne nie zawsze było między nami dobrze bo zdarzały się i czarne momenty ale przetrwaliśmy to i to chyba znak że nic nie może powstrzymać naszego uczucia , wieże w to całym sercem , chcę żebyśmy tworzyli szczęśliwą rodzinę i postaram się żeby tak było 
No i kolej na Harrego .... wyjął kartkę , którą sobie przyszykował, ale trząsł się tak że nie był w stanie nic wyczytać ... 
J: Harry jeżeli nie chcesz to może nic nie mów ja wiem że 
H: Nie ! - krzyknął na cały głos i wyrzucił kartkę 
J: Okey ... ? 
H: Nie ... ma takich słów które mogły by opisać to co do Ciebie czuję , co czuję teraz i gdy jesteś ze mną .To jest takie magiczne , wszyscy wiemy że miałem trochę dziewczyn , nie ukrywając ale do żadnej nie czułem tego co czuję do Ciebie , to niesamowite uczucie rozpiera mnie od środka i chcę krzyczeć na całe gardło KOCHAM CIĘ !! Ty i Zack jesteście dla mnie wszystkim , codziennie dziękuję że Was mam 
W tym momencie się popłakałam , ta przedmowa była naprawdę miła i wspaniała ! 
No i cóż właściwie kolejna część snu się spełniła Harry mnie pocałował no i trochę to trwało ... 
Ks: No więc róbcie to co robicie ! Ogłaszam Was mężem i ż ... a zresztą ... wy już wiecie .. 
No i później zaczęła się impreza !! Nie zapomnę tego dnia  bawiłam się świetnie ! No i jeszcze ta wiadomość no ale od początku 
Najpierw krojenie tortu , skończyło się to tortem na mojej i Harrego twarzy ... później konkursy , zabawa , tańce ! Wszystko !! W pewnym momencie trochę źle się poczułam usiadłam więc na chwilę a w głowie miałam wszystkie obrazy z dzisiejszego dnia ! 
Wiem że wszystko to zostało ujęte kamerą . Harry poprosił znajomych o nagranie tego wydarzenia ! Będziemy mieli co oglądać wieczorami ! 
Wstałam i szłam w stronę Harrego 
J: Harry - powiedziałam i nagle zrobiło mi się słabo , więcej nie pamiętam ... 
* Harry*
H: Alex !! Alex ? - dobrze że ją złapałem bo by upadła na ziemie ... ! 
H: Mamo ! Jadę z nią do lekarza !
M: Jedziemy z Tobą Harry ! 
H: No to już raz raz 
Minęło jakieś dziesięć minut i już byliśmy w szpitalu powiedziałem lekarzowi co i jak i zabrali ją na badania stałem tam w tym korytarzu i nie wiedziałem co mam myśleć ... 
M: Kochanie , nie przejmuj się , na pewno nic jej nie jest ... to był dla niej stresujący dzień pewnie to wszystko się skumulowało i zemdlała nic wielkiego zobaczysz 
H: Mam taką nadzieję mamo ... 
Lou: Będzie dobrze - powiedział podchodząc z chłopakami , byłem tak przejęty Alex że nie zauważyłem że połowa naszej sali przyjechała do szpitala ... no i wyszedł lekarz ! 
H: Doktorze ! I co z Alex !??? 
L: No więc tak Panie Styles pańska żona ..... 




sobota, 24 maja 2014

Informacja

Obudziłam się rano ale Harrego już nie było zdziwiłam  się trochę no ale poszłam do łazienki się wykąpać ku mojemu zdziwieniu nagle nie wiem skąd znalazł się tam Harry !!
J: O boże !! Przestraszyłeś mnie !!
H: I tak miało być - powiedział całując mnie
Po prysznicu ubraliśmy się i wyszliśmy z torbami na zewnątrz , czekając na Nialla który wracał z nami do domu
N: Sory wiem że się trochę spóźniłem ale spokojnie ! Damy radę ! - powiedział i spojrzał najpierw na mnie później na Harrego i zaczął się śmiać tym swoim śmiechem 
H: O co ci chodzi ? 
N: No wiesz ... nie jesteście nawet na mnie źli ani nic 
J: No cóż , spóźniłeś się to się spóźniłeś , jedźmy już - powiedziałam wsiadając do samochodu 
N: Czyli że w nocy coś było aaaaa Harry nie pogadasz ! Alex to gorąca laska w łóżku co ? 
H: Pewnie sam to wiesz ... 
N: Dobra to może lepiej już jedźmy - powiedział odwracając się w drugą  stronę 
Do domu dotarliśmy jeszcze tego samego dnia zebrałam wszystkie dziewczyny w jedno miejsce mianowicie do mojego domu i opowiedziałam im o naszych zaręczynach . Krzyczały jak szalone !! 
El: No to kiedy ślub ? 
J: Jeszcze nie wiem dopiero będziemy to ustalać 
Dan: Już nie mogę się doczekać !! Będziemy Twoimi druhnami prawda ? 
J: No pewnie że tak ! Bez Was tego sobie nie wyobrażam 
S: Jesteś taka kochana  a Harry taki romantyczny ! 
J: Jak chcę to potrafi ! 
El: Hej a czy ty nie masz czasem dziś żadnego wywiadu ? Coś mówili w Tv tak mi się wydaję 
J: OMG!!! No przecież !! Całkiem zapomniałam ! Dobra lecę dziewczyny papa widzimy się później - powiedziałam wybiegając z domu 
Na szczęście dojechałam na czas ! 
R: A dziś w naszym studiu gościmy naszą kochaną Alex ! 
J: Cześć wszystkim ! 
R: Alex wiesz pewnie dlaczego Cię tu zaprosiłam ! 
J: Bo chcesz wiedzieć kiedy wyjdzie nowa płyta ? 
R: To też i na te pytanie odpowiedzieć mi możesz teraz ! 
J: No więc teraz miałam trochę spraw na głowię ale myślę że już od jutra zacznę jakąś poważną pracę nad nowym krążkiem 
R: To super informacja dla Twoich fanów ! A powiedz nam jak tam Twój synek ? 
J: Bardzo dobrze 
R: Podobno był w szpitalu jakiś czas temu czy to prawda czy plotka ? 
J: Niestety prawda , okropnie się wtedy przestraszyliśmy z Harrym ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze ! 
R: A co do Harrego widzisz kochanie ostatnio dostaliśmy newsa że podobno się pobraliście czy to prawda czy raczej plotka ? 
J: To prawda ! Pobraliśmy się wczoraj ale nie sądziłam że już wszyscy będą o tym mówić .. 
R: Takie wieści szybko się rozchodzą ! 
J: Tak Harry był taki romantyczny ! 
R:  No to pochwal się pierścionkiem a nie chowasz ręce z tyłu ! 
J: No i proszę bardzo ! O to i on 
R: Jednak Harry to ma gest ! A opowiesz nam całą tą historię ? 
J: Jasne że tak ! 
Opowiedziałam im całą historię o tym co się wydarzyło w Paryżu ( pominęłam oczywiście nockę ) 
R: Wooow ! Ja też bym tak chciała ! No ale myślę że za to wszystko chyba mu w nocy podziękowałaś co ? 
J:
R: No cóż to ja chyba nie mam więcej pytań ! Czekamy na wasz wielki ślub ! Powodzenia życzę na razie ! 
J: Dziękuję za zaproszenie ! DO zobaczenia ! 
Po całym tym wywiadzie wróciłam do domu , nie musiałam długo czekać a za chwilę zjawił się tam Harry
H: No cześć kochanie ! Co tam ? 
J: A wszystko okey a u Ciebie - powiedziałam całując go na powitanie 
H: No też okey miałem trochę załatwianie ale wszystko jest już okey ! 
J: Z czym ? O co chodzi ? 
H: No o nasz ślub , już wszystko zaplanowałem , odbędzie się już jutro ! 
J: Że co ? 
H: NO co ? Sukienkę przecież masz ... wszystko będzie dobrze  to jest taki cichy ślub , nie chcę rozgłosu więc wolę żeby ślub odbył się po kryjomu przed całym światem rozumiesz ? 
J: Jeej Harry jestem w szoku ! Myślisz że to wypali ? Przecież oboje jesteśmy sławni 
H: Tak wiem , to trochę podwójne zagrożenie no ale co ... dla Ciebie wszystko ! 
J: Dziękuję ! 
H: Nie ma sprawy , zaproszenia już wszystkim  wysłałem więc jest okey
J: To na prawdę dużo dziś zrobiłeś w porównaniu ze mną ! 
H: Myślę że oboje mieliśmy ciężki dzień ! Idziemy spać na górę do sypialni  ? 
J; NO jasne ! - zdążyliśmy się tylko położyć a do pokoju wbiegł Zack
ZA: Mogę spać z Wami ?  - powiedział wchodząc między nas 
H: No pewni syneczku , nawet się nie pytaj - powiedział i przytulił go , ja zrobiłam to samo i tak zasnęliśmy 





piątek, 23 maja 2014

Wspólna noc +18

Jechaliśmy windą do pokoju hotelowego i właściwie to już wiedzieliśmy co się tam wydarzy ...
J: Harry myślisz że nasz malec teraz już śpi ?
H: Na pewno tak nie martw się moja mama dobrze się nim zajmie
J: Tak masz racje, nie mam się o co martwić
H: Dokładnie
J: Coś długo jedziemy tą windą no nie ?
H: Nie , wydaję Ci się zaraz będziemy w naszym apartamencie
J: No tak ale
H: Alex ....
J: O co chodzi ?
H: Przestań już przedłużać ! - powiedział i zaczął mnie całować !!! Odwzajemniłam jego pocałunek i tak zaczęliśmy się namiętnie całować , w pewnym momencie już nie wytrzymałam , złapałam za koszulę Harrego i pociągnęłam tak mocno że ją z niego ściągnęłam
H: Ej to moja nowa koszula !
J: Oj zamknij się już ! Kupię Ci nową ! Nie przerywaj ! - powiedziałam i już chciałam brać się za jego spodnie
H: Chwila , chwila teraz chyba moja kolej ! - powiedział i ściągnął ze mnie sukienkę , miał o wiele lepiej , ja stałam tam już właściwie w samej bieliźnie a on !!?
J: A teraz to twoim zdaniem jest sprawiedliwie tak ?
H: No wiesz ja nie narzekam !
J: Ale ja tak ściągaj spodnie i to w tej chwili ! - długo nie musiałam go prosić ! Ściągnął spodnie i wtedy właśnie winda zatrzymała się , nie zwracaliśmy uwagi na ubrania , które zostawiliśmy w windzie . Nie przerywając jakoś udało nam się dostać do pokoju ! Harry oczywiście od razu
kierował się w stronę łóżka
J: Jeej Harry jak tu jest pięknie ! 
H: No to zaczynamy zabawę !!- powiedział i rzucił mnie na łóżko brutalnie - dzisiaj nie będę miał dla Ciebie litości - powiedział z uśmiechem po czym zabrał się do rzeczy zaczął od całowania mnie w usta później zaczął schodzić coraz niżej , gdy całował moją szyję czułam już ten dreszcz który zwykle czuję gdy widzę ciało Harrego .Rękę położył na moim brzuchu i zaczął zjeżdżać niżej
aż jego ręka dotknęła mojej kobiecości , westchnęłam tylko co tylko  podnieciło Harrego , który powoli ściągnął ze mnie majtki i zaczął masować i dotykać moją kobiecość , robił  to delikatnie i z umiarem a ja już nie wytrzymywałam i zaczęłam wzdychać . wbijałam mu paznokcie w plecy po tym jak wsadził po woli dwa palce by znaleźć punkt g nie przerywając wrócił do całowania mojego brzucha i szyi po czym nawet nie wiem jak to zrobił bo było to naprawdę szybko pozbył się mojego stanika i zaczął ssać i dotykać moich piersi . 
J: Dosyć - krzyknęłam do niego i korzystając z okazji że jest zmęczony zrzuciłam go na ziemię
J: Mój drogi ja też nie będę miała dla Ciebie litości ! Więc teraz lepiej się czegoś trzymaj ! - powiedziałam i wzięłam się do pracy , na początku ściągnęłam z niego bokserki żeby móc zobaczyć czy jego "przyjaciel " jest gotowy , ale jeszcze nie był więc wzięłam się do pracy ! Zaczęłam całować Harrego tak jak on mnie , wbijałam mu się we włosy , bawiąc się przy tym jego  przyjacielem " szybko przebierałam palcami co denerwowało Harrego .... 
H: Przestań się ze mną droczyć !
J: Cii - powiedziałam całując go namiętnie 
H: Ale ja już nie wytrzymam ! Teraz to ty będziesz krzyczeć ! - powiedział, zbliżył się do mnie , przybił mnie do ściany i chwycił za uda ja obwinęłam nogi w okół jego pasa .wszedł we mnie tak szybko że nawet nie zauważyłam , nie był ani trochę delikatny co jeszcze bardziej mnie pociągało ! Zaczęłam krzyczeć jego imię a on się uśmiechał myślałam że zaraz oboje dojdziemy i na tym się skończy ale Harry w pewnym momencie przestał 
J;Co ty ? 
H: Nie , nie nie dziś tak łatwo nie będzie ! Noc jeszcze młoda a ja obiecałem Ci że dziś będzie brutalnie ! Rozkoszujmy się więc tą nocą ! Możesz krzyczeć ile tylko chcesz bo e ściany są dźwiękoszczelne 
J; Dobra , niech Ci będzie - powiedziałam rzucając go na łóżko , rozłożyłam jego nogi i zabrałam się do pracy on złapał mnie za włosy i zaczął poruszać moją głową wprzód i w tył , kiedy był już blisko by osiągnąć szczyt wydał z siebie krzyk " Przestań , proszę ! " zaśmiałam się tylko i dalej robiłam swoje , ale wtedy on pchnął mnie do tyłu 
H: Teraz ja się zajmę Tobą - szepnął mi do ucha gdy był już na de mną po czym znowu wsadził dwa palce w moją kobiecość , ja jęczałam i krzyczałam a gdy byłam już blisko on wszedł we mnie drugi raz . Nasze ruchy z czasem przyśpieszały , ale nadal współgrały .Każdy moment gdy nasze biodra się stykały doświadczaliśmy coraz nowszych przyjemności .Harry zaczął mnie całować w tym samym czasie co sprawiło że przyśpieszył , myślałam że umrę i znajdę się w niebie !! I właściwie można powiedzieć że tak właśnie było ! Oboje doszliśmy w tym samym momencie krzycząc na koniec swoje imiona . Gdy oboje odetchnęliśmy a nasze oddechy uregulowały się Harry położył mnie na łóżko ,położył się obok mnie i patrząc mi w oczy powiedział
H: Kocham Cię jak nikogo na świecie , nikomu nigdy nie pozwolił bym Cię skrzywdzić ! Jesteś dla mnie wszystkim !Przez Ciebie wpadam w obłęd ! Ale to tylko dlatego że Cię kocham ! 
J: Ja też Cię kocham i nie chciała bym Cie stracić zwłaszcza teraz gdy mamy zostać małżeństwem ! 
H; Nie stracisz , obiecuję Ci to ! Nasz ślub będzie szybciej niż możesz sobie to wyobrazić !
Powiedział łapiąc mnie za rękę , i tak właściwie zasnęliśmy , chyba ze zmęczenia 

  

wtorek, 6 maja 2014

Nareszcie !!!!!

Następnego dnia wróciliśmy do domu już z małym , wszystko było okey ale i tak każdy musiał nas odwiedzić żeby się upewnić . Tego samego dnia pożegnałam się też pożegnać z Harrym ponieważ strasznie mu się gdzieś śpieszyło , jak sam powiedział w bardzo ważnej sprawie ... no i tak o to zostałam sama z Zackiem opowiedział mi całą tą historię z zatruciem jeszcze raz i powiedział że bał się że już nas nie zobaczy .. usłyszeć coś takiego od własnego dziecka to jakiś koszmar na szczęście jest już wszystko okey nie wiem co bym zrobiła gdyby coś mu się stało.
*2 DNI PÓŹNIEJ*
J: Zanim usiądziesz do stołu to idź umyj rączki
Z: No dobla ....
J: No hej kochanie co tam ? Powiedziałam do Harrego -biorąc słuchawkę do ręki
H: Wszystko jest okey ale miał bym taką jedną małą właściwie maleńką proźbe
J: Taak ?
H: Czy mogłabyś wysłać małego na trochę do mojej mamy ? Dawno go nie widziała i chciałaby spędzić z nim trochę czasu , rozumiesz ?
J: No jasne ale to kiedy tak konkretnie ?
H: No wiesz ona coś mówiła że najlepiej by było dzisiaj
J: Dzisiaj ? No cóż .. skoro chcę no to okey właściwie to czemu nie , a ty kiedy wracasz ?
H; Yyy ja chwilowo to nie wracam
J: Że co ?
H: Chcę abyś to ty do mnie przyjechała bo ja nie dam rady teraz ... wiesz mam tu ważne sprawy do załatwienia a chciałbym Cię zobaczyć ... chociaż na weekend proszę zgódź się
J: A gdzie to konkretnie ?
H: No we Francji , Paryż i te sprawy
J: No to okey czemu nie , dam radę to będę jutro
H: Nie !
J: Co nie ?
H: To znaczy no że no wiesz ...
J: NO nie wiem za bardzo ...
H: Jutro mam ważny wywiad i nie będę miał tak czasu dlatego by wolał żebyś przyjechała już dziś
J: No ale wtedy była bym u Ciebie coś około piątej ?
H; No to akurat tak pod wieczór czemu by nie , oj no co Ci szkodzi wsiąść wcześniej do tego samochodu
J: No niby racja , dobra to ja odwożę małego do Twojej mamy no i pędzę na lotnisko !
H: No to ja czekam papa
Doobra ta rozmowa była dziwna ! No ale cóż .. trochę mi się nie chcę jechać do Paryża ale pojadę , jeżeli tylko tak możemy się spotkać ....
J: Doobra Zack ! Ubieramy się i jedziemy do babci !
Z: Hullla !
J: Ale obiecaj że będziesz tam grzeczny
Z: Obiecuję !
J: No to jedziemy !
Dziwne bo gdy już przyjechaliśmy do niej do domu była lekko zaskoczona
A: No nareszcie mój wnusio mnie odwiedził !
J: Przepraszam że nie wcześniej ale sprawy się tak potoczyły i
A: Lepiej późno niż wcale kochanie no to co wejdziesz do środka ?
J:No właśnie nie mogę bo Harry zadzwonił żebym przyjechała do Francji bo jest strasznie zajęty
A: Dziiwne ... bo przecież jak rozmawiał ze mną to .... aaa no tak tak już sobie przypomniałam no rzeczywiście miałaś do mnie przywieś mojego wnusia ! No to jestem z Wami ! I czekam !
J: Ale na co ?
A: No naa na
J: Na ?
A: Na swojego męża bo jeszcze nie wrócił z pracy
J: Okey , no to widzimy się jak wrócę
A; Na pewno tak będzie !
Najpierw Harry teraz ona ... no ludzie ! O co tu chodzi ?!
*Harry*
N: Oj stary weź ty się już tak nie stresuj ! Przyjedzie przecież  !
H: No wiem .. a co jeśli nie ? Bo stwierdzi że po co ?
Z: No przecież Cię kocha taak ?
H: A co to ma do rzeczy
Lou: To stary , że poszłaby za Tobą na koniec świata !
H: Idioci ! Ej spójrzcie chyba przyleciała
Li: No to leć kochasiu ! Tylko później powiedz nam jak się wszystko potoczyło ! 
H: Jasne że tak ! 
Lou: Ale ze szczegółami no nie ! 
H: Chciałbyś !- krzyknąłem do niego wychodząc na lotnisko po Alex 
Ona oczywiście chciała mi tylko podać rękę na powitanie .... do cholery przecież nie widziałem jej już dwa dni ! No więc przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem namiętnie ! Hah ! 
H: Tak się cieszę że jednak jesteś ! Spędzimy ten wieczór razem , ja już wszystko przygotowałem wiesz ! 
A: TO znaczy - powiedziała zdziwiona i ciekawa 
H: No chodź pokażę Ci ! 
Tak strasznie się stresowałem ! Myślałem że wyjdę z siebie ! 
A: Wszystko w porządku Harry ? Zwykle nie jesteś taki ... spięty 
H Wszystko gra , zaraz będziemy na miejscu 
Gdy już dotarliśmy na miejsce , jej mina mówiła sama za siebie ! Od razu rzuciła się na mnie i dziękowała !
A: Jeej Harry to jest piękne ! I Ty to tak sam przygotowałeś ? 
H: No tak , sam jak palec 
A: Nie no jestem pod ogromnym wrażeniem ! 
H: No to może usiądziesz ?! - powiedziałem odsuwając jej krzesło 
A: Oczywiście że tak !
Minęło może z pół godziny a ona patrzyła na to wszystko i dalej nie dowierzała 
H: Wiesz od dłuższego czasu myślałem nad taką romantyczną kolacją 
A: TO jest naprawdę niesamowite , nie mogę wciąż uwierzyć że to się dzieje na prawdę 
H: Taa a to jeszcze nie koniec niespodzianek ( powiedziałem pod nosem ) 
A: Słucham ? 
H: Nie nic mówię żebyś lepiej uwierzyła 
A: Taa to chyba jeszcze trochę potrwa zanim się przyzwyczaję .... 
H: No bo po tej kolacji chciałbym Cie jeszcze gdzieś zabrać 
A: Gdzie ? 
H: Na romantyczny spacer po plaży to co jedziemy już teraz czy jeszcze delektujemy się tym wszystkim ? 
A: Yyy no wiesz , może lepiej jedźmy na ten spacer 
H: Też tak myślę .... 
Stresowałem się na maksa jak już szliśmy oboje po plaży 
A: Już wiem dlaczego to wszystko ! Dziś mamy walentynki ! 
H: No tak , to tez dlatego ale też z innego powodu Cię tu zaciągnąłem 
A: A może tak jaśniej ? - powiedziała patrząc na mnie z uśmiechem 
H: No więc od dłuższego czasu to wszystko planowałem , chciałem żeby było romantycznie i w ogóle ale wiem też że nie jestem w tym najlepszy dlatego wybacz mi to ale widzisz
A: Harry co ty wygadujesz - oczywiście jak zwykle musiała wszystko przerwać ! 
H: Cii ! Nie przerywaj no ! 
A: No dooobra przepraszam ... 
H: No bo widzisz ja się teraz strasznie stresuję jak zauważyłaś ..... to nie najlepszy moment może .... nie wiem czy się zgodzisz bo jak wiesz jestem palantem no i będziesz musiała się mną opiekować tak jak opiekujesz sie naszym synkiem no ale może jednak bo widzisz mam takie jedno pytanie - powiedziałem i machłem ręką na znak wtedy zrobiło się strasznie jasno ... 
]
A: OMG ! NIE !!!! 
H: Yyy to znaczy że nie ? 
A: Nie , to znaczy że nie mogę w to uwierzyć ! O mój boże !!! Jasne że tak !! Oczywiście !!! - powiedziała i rzuciła się na mnie tak że oboje się przewróciliśmy ! 
H: Jesteś wariatką wiesz  ! - powiedziałem gdy już tak na mnie leżała 
A: Ale nie taka jak ty ! - powiedziała i zaczęła mnie całować 
LOU: Ehu , ehu ! O kurde chyba jestem uczulony na piasek 
No i proszę ... wszystko popsuli ! Musieliśmy wstać ... i przyjąć gratulację ... po tym incydencie wziąłem ich na bok 
H: Chcę żebyście tylko wiedzieli że zabije was !! Jak mogliście ! W takim momencie ! 
Lou: Oj stary nie narzekaj , ratujemy wam tyłki i to dosłownie no bo po co mają marznąć tutaj na plaży nie lepiej jest w hotelu .... ciepło i w ogóle !? 
H: EHhh ... idiota ! 
Lou: No co wyrażam tylko swoją opinię tak ! 
LoU : To i tak nie przebiło twoich pierwszych zaręczyn w studiu !- powiedział na głos specjalnie żeby Alex usłyszała ... i oczywiście zaczęła się śmiać ! 
H: Dobra niech Wam będzie, odpuszczę Wam  ale idźcie już sobie .... 
Za: No ale przecież 
H: TERAZ ! 
N: Dooobra , to idziemy , pa Alex ! 
Pomachała im i spojrzała na mnie 
A: No to co dalej wymyślił mój narzeczony ? 
H: Powrót do pokoju hotelowego ,który sam wybierał ! 
A: Brzmi ciekawie no więc idziemy ? 
H: Oczywiście ! 
*Alex*
Jestem taka szczęśliwa ! W środku aż promienieje ! Wiedziałam że Harry chcę mi się oświadczyć ale tego akurat się nie spodziewałam !Nigdy nie zapomnę tego dnia ! Jeejku jak ja go kocham ♥ !!!





niedziela, 4 maja 2014

Nagły wypadek

H: Alex czy ...
No i wtedy zadzwonił telefon .... !!!!
J: Oj przepraszam Cię na chwilę , to mama muszę odebrać pewnie chodzi o Zacka , zaraz wrócimy do tego co chcesz mi powiedzieć
H: Nie no spoko poczekam ....
Zeszłam z auta i odebrałam telefon
J: No hej mamo co t....
M: Alex , dziecko kochane tak Cię przepraszam , ja całkiem zapomniałam - powiedziała zapłakana
J: Mamo ! O co chodzi ? Powiedz co się stało !!!
M: Ja zapomniałam musisz mi wybaczyć !
J: Mamo ! Co się stało mów ?!!!!!
M: Zack ... my jesteśmy w szpitalu tym niedaleko naszego domu , przyjedź proszę , ale ja nie chciałam ! - powiedziała odkładając słuchawkę
J: Mamo ! Mamo ! Nie rozłączaj się ! Co się stało ?! Mamo ??!!! Co się stało Zackowi ??! - darłam się do tego telefonu jak głupia aż Harry się zerwał
H: Co się stało Alex ???
J: Złaź ! Moje dziecko jest w szpitalu muszę jechać !
H: Co ??! Na pewno nie ! Nie będziesz kierowała w takim stanie jesteś roztrzęsiona ! Ja będę
J: No to róż się !!! - powiedziałam  i wsiadłam do samochodu ze łzami w oczach
H: Wszytko będzie dobrze może to nic takiego
J: Jedź !!
H: Ale dokąd ?
J: Szpital niedaleko mojego domu no już !!! Jedź !!!
H: No już jadę jadę
Do szpitala przyjechaliśmy najszybciej jak to możliwe wleciałam do środka i od razu rzuciłam się na moją mamę z mnóstwem pytań
J: Mamo ! Mów co się stało !!
M: Pamiętasz jak mówiłaś mi że mały jest uczulony na śliwki
J: No tak pamiętam ... i ?
M: No więc upiekłam takie ciasto no i akurat nie miałam jabłek więc wzięłam śliwki ale nie schowałam ciasta gdy przyjechał mały i on wziął jeden kęs jak nie widziałam no i zaczął się dławić ale ja ja szybko zareagowałam i ...
J: O mój boże nie ! Nie , nie mój synek ! Nie ! - zaczęłam wrzeszczeć i krzyczeć załamana i już miałam wbie na sale operacyjną ale Harry złapał mnie w talii ...
H: Uspokój się ! Będzie dobrze ! Musisz być cierpliwa !
J: Puść mnie ! Ty nic nie rozumiesz !
H: Rozumiem cię ,przecież to tak samo mój syn jak i twój
J: Szkoda że ciebie nie interesuję tak bardzo ja mnie ....
M: Kochanie jak możesz tak mówić ? To że Harry nie histeryzuję nie znaczy że nie jest roztrzęsiony , może gdybyś na niego spojrzała zobaczyła byś że jego oczy są załzawione ale próbuję się opanować i nie pokazywać tego bo wie że to zdołuję cię jeszcze bardziej !
Po tym co powiedziała moja mama ogarnęłam się .... przestałam wierzgać i skakać i odwróciłam się do Harrego
J: Tak Cie przepraszam .... ja nie wiem dlaczego tak powiedziałam po prostu jestem roztrzęsiona i nie wiem co mówię
H: Już dobrze , nawet się nie gniewam , chodź usiądźmy i poczekajmy aż przyjdzie lekarz i powie co z małym 
J: Masz rację - no i usiedliśmy .... każda minuta siedzenia wydłużała się no i nie mogłam się powstrzymać .... 
J: Harry ja muszę tam iść 
H: Nie nie musisz - powiedział łapiąc mnie mocno za rękę
J: Harry ... ja muszę ... 
H: Nie prawda ! Siostro ! Przepraszam ! Mam proźbę czy moja żona mogła by dostać coś na uspokojenie ? 
S: Oczywiście , zaraz przyniosę strzykawkę proszę chwilę poczekać ... 
H: Dziękuję , no i widzisz zaraz będziesz grzeczna ... właściwie to przydałyby się też takie w domu w razie gdybyś ... a nie ważne .. to nie najlepszy powód do żarów więc ... 
J: Dlaczego powiedziałeś żona ? 
H: Powiedziałem ? 
J: No chyba się nie przesłyszałam ..... 
H: A może jednak tak ... 
J: Na pewno nie  !
H: No jej może się przejęzyczyłem ? 
J: Aaaa czyli teraz zamiast przyjaciółka mówi się żona ? 
H: No a co miałem powiedzieć jak wcześniej powiedziałem że jestem ojcem dziecka no a ty matką ! 
J: Może prawdę ! 
H: O tak może miałem powiedzieć proszę podać coś na uspokojenie mojej przyjaciółce z którą mam dziecko ! 
J: Może i miałeś ! 
H; Wariatka ! 
J:  Idiota ! 
D: Przepraszam ? Czy państwo są rodzicami tego chłopca ? - przerwał nam lekarz który stał właściwie obok nas ( mam nadzieję że nie długo ) 
J: Yyy Tak ! A długo pan już tu stoi ? 
L: Od początku tej jakże dziwnej kłótni ..... 
H: Yyy my tak sobie tylko żartowaliśmy 
L: Ooooczywiście , nie wątpię .... 
J: Więc co z naszym Zackiem ? 
L: Z pani i prawdo podobnie pana synem jest już wszystko w porządku , teraz śpi jak aniołek ale jutro już powinniście dostać wypis normalnie 
J: O mój boże ! Dziękuję doktorze !!! 
L: Niech Panie nie dziękuję mnie ale swojej mamie , przywiozła go do nas najszybciej jak to możliwe dzięki niej mały jest cały i zdrowy 
J: Dziękuję mamo ! 
M; To była moja wina więc dobrze że nic mu nie jest inaczej bym sobie tego nie wybaczyła ! 
J: To nie twoja wina ! Daj już spokój ! Doktorze czy możemy go zobaczyć ? 
L: Wy ? To znaczy Pani i Panie przyjaciel ? dziecka ? 
J: Yyyy taak - powiedziałam patrząc na Harrego który złapał się za głowę 
Weszliśmy do sali a ja od razu przytuliłam się do malca całując go i płacząc .... 
J: Mój kochany kwiatuszek ! Mamusia i tatuś są przy Tobie i nie musisz się już niczego bać bo zostaniemy tu z Tobą tak długo jak będzie trzeba ! 
 H: Taak ale najpierw pozwól że jeszcze porozmawiam z Twoją mamą  o kwestii przyjaźni , dopóki śpisz 
J: Oj daj już spokój ! 
H: Daj spokój ?? Alex czy ty chcesz się ze mną tylko przyjaźnić ??? Serio ?! 
J: No a co myślałeś ? 
H: Że chcesz że byśmy szli razem przez życie ! 
J: Ygh ! No bo chcę ! 
H: Nie najwyraźniej nie chcesz ! Widzę że się wahasz  ! 
J: Zwariowałeś ! Już całkiem cię pogieło ? 
H: No to proszę powiedz mi w czym się mylę ?! 
J: We wszystkim ! Przecież zawsze Cię kochałam ! Do szaleństwa i po sam czubek głowy nigdy nie wyobrażałam sobie życia z kimś innym chodź czasem chciałam o Tobie zapomnieć i ułożyć sobie życie z kimś innym ale nie ! Wiesz dlaczego ? Bo nie mogłam zapomnieć o Tobie ! O tym twoim uśmiechu , tych dołeczkach , lokach w które wbijałam paznokcie , o twoim ciele o oczach które mówiły mi jak bardzo mnie kochasz i o ustach które to okazywały ! Nawet gdy oddałam się Niallowi widziałam Ciebie ! To już jest nienormalne ale tak było ! Nie potrafię o Tobie zapomnieć Harry, jestem już chyba na Ciebie skazana ,ale sama już nie wiem czy małżeństwo z Tobą to dobre rozwiązanie bo nie wiem czy ty czujesz to samo co ja czy może chcesz się żenić ze względu na Zacka i dopóki ....
J: Dlaczego to zrobiłeś ? 
H: Jasne że cię kocham głuptasie ! Od małego staram się o względy u Ciebie ! Nigdy nie byłaś żadną zabawką ani dziewczyną na moment rozumiesz ?! Nikogo tak nie kochałem jak Ciebie ! Jeżeli nigdy ci tego nie okazałem to przepraszam , ale wiec że szaleje na twoim punkcie , gdy widzę cię w piżamie chodzącą po domu to czasami nie mogę się powstrzymać ... Kocham Cię, kocham cię tak jak ty kochasz mnie ! Nigdy w życiu nie ożenił bym się ze względu na dziecko gdybym nie kochał tego kogoś ! A ty jesteś dla mnie wszystkim tak samo jak Zack i dlatego chcę abyśmy byli razem rozumiesz ? 
J: Chyba właśnie mi to uświadomiłeś ! 
L: No brawo , brawo ! - usłyszeliśmy oboje głos lekarza ... 
J: Yyy to znowu pan ? 
L:TAAAK! I muszę przyznać że jeszcze tak szalonej i dopasowanej pary to ja w życiu nie widziałem ! A wierzcie mi już trochę tu pracuję ! 
H: To znaczy że pan tu ... 
L: Taak byłem tu przez cały czas , szkoda że jutro wypisujemy malca bo teraz żeby widzieć takie sceny będę musiał znowu zacząć chodzić do kina ....
Lekarz wyszedł a my oboje wybuchliśmy śmiechem , cieszyliśmy się że wszystko w porządku z Zackiem. No i skoro już wiem że Harry mnie kocha tak jak ja jego mogę liczyć na oświadczyny w najbliższym czasie! Już nie mogę się doczekać !!! 


sobota, 3 maja 2014

Wspomnienie

H: Wstajemy śpiochu , bo prześpisz cały dzień - usłyszałam nad sobą czyjś głos niestety nie ogarniałam jeszcze więc nie rozpoznawałam też kto to no ale mogłam się domyśleć ...
J: Harry , daj mi spokój , idź z małym na spacer czy coś
H: Już byłem , po drodze spotkałem twoją mamę która wracała ze sklepu no i zabrała małego do siebie więc caaały ten dom jest nasz
J; No to świetnie to ty idź sprawdź czy nie ma mnie na dole a ja tu sobie pośpię  okey ?
H: O nie nie ma mowy ! Tak dobrze to nie ma ! Jest już po 12. Wstawaj - powiedział i zrzucił mnie z łóżka
J: Idiota ! - powiedziałam na głos chodź miałam to powiedzieć w myślach ...
H: Co powiedziałaś ?
J: To co usłyszałeś , no a znając życie pewnie się przesłyszałeś więc dajmy spokój tej całej sytuacji i chodźmy gdzieś razem
H: To znaczy gdzie ?
J: No nie wiem czy to zawsze ja muszę być mózgiem w tym związku ?
H: Powiedziałaś związku ?
J: Nie ... wydawało ci się na pewno powiedziałam w związku z tym to ty dzisiaj coś wymyślisz
H; Aaa już myślałem że chodziło ci o
J: Ty już lepiej tyle nie myśl - przerwałam mu wychodząc z pokoju do łazienki właściwie zanim się ogarnęłam to trochę minęło i właściwie po wyjściu wybraliśmy się z Harrym do restauracji na obiad jak sam stwierdził ma pewien pomysł a ja muszę tylko być przy nim .... wsiadłam do samochodu po tym obiedzie i jakoś nie widziałam końca tej drogi ....jechaliśmy i jechaliśmy aż zatrzymaliśmy się na jakimś odludziu właściwie to jakoś kojarzyłam to miejsce ale nie mogłam go sobie przypomnieć ...
H: Dobra no to chodź za mną
J: No nie wiem
 H: Czyżby Alex pękała ? No chodź nie prowadzę cię nie wiadomo gdzie tylko  na tył samochodu
J: Ale po co ?
H: No chodź to zobaczysz !
J: No okey ... ale jak masz mnie zamiar przestraszyć to wiedz że
H: Nic z tych rzeczy no chodź - powiedział przerywając mi i łapiąc mnie za rękę ciągnął na tył auta
H: No dobra - powiedział i położył się 
J: He ? 
H: NO kładź się obok 
J: PO co ? 
H: Nie pytaj tylko się kładź 
Położyłam się obok niego i zaczęłam patrzeć w niebo 
J: Woow , ile gwiazd ! 
H: Pięknie co ? 
J: Taak 
H: O spójrz spadająca gwiazda 
J: No to szybko pomyśl życzenie ! 
H: Nie chcę 
J: Dlaczego ? 
H: Bo wszystko czego potrzebuję , czego pragnę mam tuż obok siebie -powiedział patrząc  na mnie ale ja oczywiście odwróciłam wzrok ....
H: Nie pamiętasz tego miejsca prawda ? 
J: Tak myślałam że je kojarzę ! Ale nie wiem z kąt ... możesz mnie oświecić ! 
H: Okey , no więc pierwszego dnia jak cie poznałem ... no wiesz jak byliśmy dziećmi , sąsiadami no to spodobałaś mi się ale zawsze bałem się ci o tym powiedzieć bo widziałem że traktujesz mnie jak przyjaciela ... 
J: No przecież byłam dzieckiem ! 
H: Cii , nie przerywaj !No więc pewnego dnia wybraliśmy się z naszymi rodzicami na piknik , problem w tym że jechaliśmy rowerami .... zgubiliśmy się właściwie najszybciej jak to w ogóle możliwe ! Krążyliśmy i krążyliśmy aż wylądowaliśmy tutaj właściwie było już ciemno , ty się wtedy bałaś ale udawałaś twardą , ale ja i tak wiedziałem że boisz się ciemności no bo po kryjomu przeczytałem twój pamiętnik ....
J: Co ? Jak mogłeś ? Tak się nie robi ! 
H: Ciiii ,!!! Mówiłem nie przerywaj , no i zapytałem się czy się boisz odpowiedziałaś że nie a jak tylko coś zaszeleszczało przytuliłaś się do mnie i nie kazałaś mi się od ciebie odrywać, właściwie to nie miałem nawet takiego zamiaru .... rozłożyliśmy wtedy koc bo byliśmy śpiący ale zobaczyliśmy tak mnóstwo gwiazd na niebie i zaczęliśmy rozmawiać ze sobą patrząc w niebo , pamiętam że wtedy złapałaś mnie za rękę  , głównie dlatego że się bałaś no ale było ! Wtedy zobaczyłem tą spadającą gwiazdę i moje życzenie brzmiało właśnie tak ! Żebyśmy założyli razem rodzinę , no i proszę , udało się 
J: Nie do końca bo przecież jeszcze nie .....
H: No tak no to może powinniśmy to zmienić , powiedział sięgając do kieszeni 
J: Że co ? 
H: No ja wiem że dużo razem przeszliśmy i myślę że już najwyższy czas żeby zapytać .... 
J: O co ?- spytałam chodź przecież już wiedziałam ... 
H: Alex czy ...