Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

niedziela, 31 sierpnia 2014

Czyżby zbliżał się koniec ?

To za to wszystko przez co musiałam przejść -krzyknęłam gdy kula trafiła tam gdzie powinna
O:Jak mogłaś mi to zrobić po tym co ja dla ciebie zrobiłem -powiedział osuwając się na ziemię jego ludzie widząc to zaczęli uciekać ale nie daleko szybko ich unicestwiłam w końcu oni też nie byli bez winy po wszystko złapałam małą za rękę i przyciągnęłam do siebie
S:NIe masz się czego bać już po wszystkim
A:Nie do końca jeszcze trzeba rozwiązać tatę i chyba jakoś obudzić no nie ?!
S:No masz racje i zaraz to zrobię - zaraz po zakończeniu rozmowy z dziewczynką rozwiązałam Harry'ego i zaczęłam co budzić..
S:Dziwne bo już powinien się obudzić a tu nic
A:No to może weź i zrób mu usta usta no wiesz te sztuczne oddychanie chyba wiesz o co mi chodzi ?
S:Jesteś strasznie mądra jak na swój wiek
ale to akurat nie jest tu potrzebne...
H:Ja uważam inaczej -odezwał się otwierając oczy
A:Tatusiu a więc nic ci się nie stało a ja się tak bardzo mocno martwiłam
H:Dziękować.możemy tylko i wyłącznie mamusi bo chyba zrozumiała że to my jesteśmy jej prawdziwą rodziną
S:Ja po prostu zobaczyłam tą więź między wami i nie mogłam jej przerwać po za tym przypomniałam sobie dzień wypadku i wiem że byliśmy wtedy mega skłóceni dlatego myślę że trzeba tu jeszcze coś poprawić żeby grało jak należy
H:Czy to znaczy że mogę. W końcu cię pocałować??-zapytał z bananem na twarzy
S:Jeżeli musisz...-powiedziałam śmiejąc się
i właśnie wtedy gdy mieliśmy się pocałować między nami pojawiła się nasza córeczka i zamiast siebie pocałowaliśmy ją ja w jeden a Harry w drugi wszyscy zaczęliśmy się śmiać i kierować ku wyjściu chyba w końcu czeka nas zasłużone szczęście 😃





wtorek, 26 sierpnia 2014

Zabić by żyć ?

S: Nie czekaj ! Co ja wygaduję przecież nie mogę ... chyba by mnie zabili jak by się dowiedzieli że och zostawiam , nie mogę !
H; Możesz ! Nic się nie stanie !
A może się stanie ! - odpowiedział jeden z naszych ludzi który stał za Harrym i wszystko słyszał
S: Co ty tu robisz ? Przecież ojciec wyraźnie powiedział że tylko ja mam się nim zająć !
No ale ty najwyraźniej nie dajesz sobie rady ! Poczekaj tylko jak się dowie co chcesz zrobić - powiedział wyciągając telefon który od razu  kopnęłam tak że wyleciał przez okno
S: Oj chyba nie osiągalny - powiedziałam i strzeliłam w jego stronę , padł na miejscu
H: Dlaczego ? Dlaczego go zabiłaś ? - spytał przestraszony
S; Od dawna nie dawał mi spokoju ... uwierz mi zrobiłam to z czystą przyjemnością ! No to co lecimy ? - szarpnęłam  go za koszulę do helikoptera w Londynie byliśmy jakieś 10h później poszliśmy do jego domu ale nic mi się nie przypomniało .... liczyłam na jakieś wspomnienie czy coś a tu nic ... rozczarowałam się ..
S; Przykro mi Harry ale nic a nic nie kojarzę , ogólnie masz zajebistą chatę ale to wszystko , przykro mi
H: Zaczekaj gdzie idziesz - pociągnął mnie za rękę i wtedy właśnie pojawiło się to dziwne uczucie !
S: Dziwne ... Harry muszę uciekać oni już wiedzą ... będą mnie szukać i nie będą mieli litości więc lepiej już pójdę - otworzyła drzwi a w nich stała mała zadowolona dziewczynka
A: O mamo nareszcie wróciłaś ! Ja i tata wiedzieliśmy że wrócisz ale reszta myślała że kłamiemy i mamy nierówno pod sufitem to znaczy tata no bo wiadomo ja to jeszcze dziecko więc mogę bredzić ! - przytuliła się do mnie i wtedy po policzku zleciała mi łza ... to dziwne bo nawet nie chciało mi się płakać  !
S: Dobra dosyć tych czułości mała ! - powiedziałam odklejając ją od siebie ale niestety daleko nie poszłam ... złapali całą naszą trójkę ! Wiedziałam że tak będzie ! Teraz to dopiero zacznie się zabawa !
O: Proszę proszę ... moja własna córka mnie zdradziła !- krzyknął tak głośno że było go słychać na końcu tunelu w którym się znajdowaliśmy
S: Chciałam tylko poznać prawdę !
O: To mogłaś o nią zapytać ! Tak byłaś żoną tego pajaca - wskazał palcem na Harrego który był przykuty łańcuchami do ściany ja nie miałam lepiej...
S: Dlaczego mi nie powiedziałeś ?
O: Tamto życie było koszmarne , ciągle byłaś obserwowana , nie dawali ci spokoju , pisali o tobie głupoty..ja tylko uratowałem ci życie więc powinnaś się cieszyć !
S: O jakiś ty dobry !- powiedziałam i splunęłam na niego
O: Musisz zapłacić jakoś za swój błąd ... tylko jeszcze nie wiem jak , zobaczę ... a na razie będziesz siedziała tu z nimi w tych ciemnościach papa
Wszyscy wyszli i zostaliśmy tylko my w trójkę nie czekałam ani chwili dłużej zdjęłam Harremu te kajdanki ..
H: Skąd miałaś klucz ?
S; Zabrałam wcześniej , jak nie patrzył ten gościu taki wysoki , nie ważne poczekajcie myślę jak się stąd wydostać !
H: Może przez te wielkie drzwi ?
S: Oni nie są wcale tacy głupi ... tam pewnie stoi dwójka i nas pilnuje więc poczekaj tu z małą a ja się nimi zajmę ...
Nie minęła chwila a ja już dałam znak żeby Harry ruszył za mną
H: Wow , dobra jesteś
S: Cii ich będzie więcej ... zdążyłam tylko to powiedzieć ....
O: A więc tak  mi dziękujesz ? Próbujesz pomóc mojemu wrogowi ?
S: Tak właśnie ! Mam w dupie ciebie i całą twoją bandę jeżeli będę musiała zabić was wszystkich żeby oni mogli wyjść to to zrobię !
O: GŁUPIA ! Sama na siebie wydałaś wyrok chłopcy !!!
S: Okey to nie był najlepszy pomysł - mówiłam sama do siebie gdy znów byłam związana ...
H: No coś ty !
S: Przynajmniej ja myślałam  ! Szkoda że nie pomyślałam że przecież jest z nami dziecko ...
O: No właśnie a co do tego dziecka ... oto i ona mała niewinna dziewczynka ... oczko w głowie tatusia i mamusi - powiedział zabierając ją
S: Zostaw ją ! Słyszysz ! Nie masz prawa jej skrzywdzić a jeżeli to zrobisz to pożałujesz !
O: No proszę ... nawet nie zamierzam jej zabić to nie moje zadanie tylko twoje ...
S: Chyba już całkiem cię pojebało !
O: Nie moja droga bo widzisz powiem ci teraz wszystko od początku ... ten twój wypadek to nie był wcale przypadek !
S i H : COO ???!- krzyknęliśmy oboje
O: Wiedziałem że Harry kocha cię jak nikogo innego ... nienawidziłem go i dalej nienawidzę bo odebrał mi szanse ostania wielką gwiazdą !
H: To nie moja wina że nie wstałeś na przesłuchania ...
O: Milcz ! No więc uknułem taki mały plan nie żeby cię zabić ale przeciągnąć na swoją stronę ... podsłuchy miałem wszędzie ! Wiedziałem kiedy i gdzie się pojawisz chodziło mi właśnie o ten most i proszę wszystko się sprawdziło gdyby nie to że zaczynałaś powoli sobie przypominać i zdawać głupie pytania ! Teraz pomyśl będziesz wolna jak ptak będziesz żyła tak jak chciałaś ! Zabijesz dzieciaka i nie będziesz miała obowiązków później zastrzelisz swoje niewdzięcznego męża który nie umiał uszanować twojej ciężkiej pracy pamiętasz ! Sprzątałaś gotowałaś zajmowałaś się dziećmi  a on imprezował bawił się z innymi kobietami ! Pokaż mu teraz kto tu rządzi ! To jak będzie - powiedział i wyjął broń w moją stronę jednocześnie dwaj kolesie odwiązali mnie
O: No to jak ?
Chwyciłam za broń i podniosłam ją do góry on puścił małą i stanął niedaleko niej ona zaczęła zanosić się płaczem o błagać żebym nie strzelała zresztą tak samo jak jej tatuś ....
*Harry*
Alex nie rób tego ona ma jeszcze przed sobą całe życie ja wiem że może ty jej nie pamiętasz ale błagam pomyśl jak matka ! To przecież twoja córka ! Ona nie może cierpieć przez moje błędy wiem że cię nie doceniałem i za to cię przepraszam ! Błagam ! Zabij mnie ale ją oszczędź ! Alex słyszysz !
S: Już za późno - powiedziała i nacisnęła spust
H: Nieeeeeeeee !!!!!! - mimo tego że byłem związany rzuciłem się w jej stronę ....