Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

sobota, 3 maja 2014

Wspomnienie

H: Wstajemy śpiochu , bo prześpisz cały dzień - usłyszałam nad sobą czyjś głos niestety nie ogarniałam jeszcze więc nie rozpoznawałam też kto to no ale mogłam się domyśleć ...
J: Harry , daj mi spokój , idź z małym na spacer czy coś
H: Już byłem , po drodze spotkałem twoją mamę która wracała ze sklepu no i zabrała małego do siebie więc caaały ten dom jest nasz
J; No to świetnie to ty idź sprawdź czy nie ma mnie na dole a ja tu sobie pośpię  okey ?
H: O nie nie ma mowy ! Tak dobrze to nie ma ! Jest już po 12. Wstawaj - powiedział i zrzucił mnie z łóżka
J: Idiota ! - powiedziałam na głos chodź miałam to powiedzieć w myślach ...
H: Co powiedziałaś ?
J: To co usłyszałeś , no a znając życie pewnie się przesłyszałeś więc dajmy spokój tej całej sytuacji i chodźmy gdzieś razem
H: To znaczy gdzie ?
J: No nie wiem czy to zawsze ja muszę być mózgiem w tym związku ?
H: Powiedziałaś związku ?
J: Nie ... wydawało ci się na pewno powiedziałam w związku z tym to ty dzisiaj coś wymyślisz
H; Aaa już myślałem że chodziło ci o
J: Ty już lepiej tyle nie myśl - przerwałam mu wychodząc z pokoju do łazienki właściwie zanim się ogarnęłam to trochę minęło i właściwie po wyjściu wybraliśmy się z Harrym do restauracji na obiad jak sam stwierdził ma pewien pomysł a ja muszę tylko być przy nim .... wsiadłam do samochodu po tym obiedzie i jakoś nie widziałam końca tej drogi ....jechaliśmy i jechaliśmy aż zatrzymaliśmy się na jakimś odludziu właściwie to jakoś kojarzyłam to miejsce ale nie mogłam go sobie przypomnieć ...
H: Dobra no to chodź za mną
J: No nie wiem
 H: Czyżby Alex pękała ? No chodź nie prowadzę cię nie wiadomo gdzie tylko  na tył samochodu
J: Ale po co ?
H: No chodź to zobaczysz !
J: No okey ... ale jak masz mnie zamiar przestraszyć to wiedz że
H: Nic z tych rzeczy no chodź - powiedział przerywając mi i łapiąc mnie za rękę ciągnął na tył auta
H: No dobra - powiedział i położył się 
J: He ? 
H: NO kładź się obok 
J: PO co ? 
H: Nie pytaj tylko się kładź 
Położyłam się obok niego i zaczęłam patrzeć w niebo 
J: Woow , ile gwiazd ! 
H: Pięknie co ? 
J: Taak 
H: O spójrz spadająca gwiazda 
J: No to szybko pomyśl życzenie ! 
H: Nie chcę 
J: Dlaczego ? 
H: Bo wszystko czego potrzebuję , czego pragnę mam tuż obok siebie -powiedział patrząc  na mnie ale ja oczywiście odwróciłam wzrok ....
H: Nie pamiętasz tego miejsca prawda ? 
J: Tak myślałam że je kojarzę ! Ale nie wiem z kąt ... możesz mnie oświecić ! 
H: Okey , no więc pierwszego dnia jak cie poznałem ... no wiesz jak byliśmy dziećmi , sąsiadami no to spodobałaś mi się ale zawsze bałem się ci o tym powiedzieć bo widziałem że traktujesz mnie jak przyjaciela ... 
J: No przecież byłam dzieckiem ! 
H: Cii , nie przerywaj !No więc pewnego dnia wybraliśmy się z naszymi rodzicami na piknik , problem w tym że jechaliśmy rowerami .... zgubiliśmy się właściwie najszybciej jak to w ogóle możliwe ! Krążyliśmy i krążyliśmy aż wylądowaliśmy tutaj właściwie było już ciemno , ty się wtedy bałaś ale udawałaś twardą , ale ja i tak wiedziałem że boisz się ciemności no bo po kryjomu przeczytałem twój pamiętnik ....
J: Co ? Jak mogłeś ? Tak się nie robi ! 
H: Ciiii ,!!! Mówiłem nie przerywaj , no i zapytałem się czy się boisz odpowiedziałaś że nie a jak tylko coś zaszeleszczało przytuliłaś się do mnie i nie kazałaś mi się od ciebie odrywać, właściwie to nie miałem nawet takiego zamiaru .... rozłożyliśmy wtedy koc bo byliśmy śpiący ale zobaczyliśmy tak mnóstwo gwiazd na niebie i zaczęliśmy rozmawiać ze sobą patrząc w niebo , pamiętam że wtedy złapałaś mnie za rękę  , głównie dlatego że się bałaś no ale było ! Wtedy zobaczyłem tą spadającą gwiazdę i moje życzenie brzmiało właśnie tak ! Żebyśmy założyli razem rodzinę , no i proszę , udało się 
J: Nie do końca bo przecież jeszcze nie .....
H: No tak no to może powinniśmy to zmienić , powiedział sięgając do kieszeni 
J: Że co ? 
H: No ja wiem że dużo razem przeszliśmy i myślę że już najwyższy czas żeby zapytać .... 
J: O co ?- spytałam chodź przecież już wiedziałam ... 
H: Alex czy ...


3 komentarze:

  1. jak można w takim momencie przerywać ? JA SIĘ KURDE PYTAM !!! Harry w tym rozdziale taki słodziak że aż sdgnjsbh :D <3 *.* Nie mogę się doczekać nexta i życzę dużo, dużo weny. Prosiłabym cię, żebyś także częściej dodawała te rozdziały, ponieważ ja tu umieram z ciekawości :P ~~ Livia

    OdpowiedzUsuń
  2. hkhdfjhfhkvyicfgj supeeeer ♥

    OdpowiedzUsuń