No i wtedy zadzwonił telefon .... !!!!
J: Oj przepraszam Cię na chwilę , to mama muszę odebrać pewnie chodzi o Zacka , zaraz wrócimy do tego co chcesz mi powiedzieć
H: Nie no spoko poczekam ....
Zeszłam z auta i odebrałam telefon
J: No hej mamo co t....
M: Alex , dziecko kochane tak Cię przepraszam , ja całkiem zapomniałam - powiedziała zapłakana
J: Mamo ! O co chodzi ? Powiedz co się stało !!!
M: Ja zapomniałam musisz mi wybaczyć !
J: Mamo ! Co się stało mów ?!!!!!
M: Zack ... my jesteśmy w szpitalu tym niedaleko naszego domu , przyjedź proszę , ale ja nie chciałam ! - powiedziała odkładając słuchawkę
J: Mamo ! Mamo ! Nie rozłączaj się ! Co się stało ?! Mamo ??!!! Co się stało Zackowi ??! - darłam się do tego telefonu jak głupia aż Harry się zerwał
H: Co się stało Alex ???
J: Złaź ! Moje dziecko jest w szpitalu muszę jechać !
H: Co ??! Na pewno nie ! Nie będziesz kierowała w takim stanie jesteś roztrzęsiona ! Ja będę
J: No to róż się !!! - powiedziałam i wsiadłam do samochodu ze łzami w oczach
H: Wszytko będzie dobrze może to nic takiego
J: Jedź !!
H: Ale dokąd ?
J: Szpital niedaleko mojego domu no już !!! Jedź !!!
H: No już jadę jadę
Do szpitala przyjechaliśmy najszybciej jak to możliwe wleciałam do środka i od razu rzuciłam się na moją mamę z mnóstwem pytań
J: Mamo ! Mów co się stało !!
M: Pamiętasz jak mówiłaś mi że mały jest uczulony na śliwki
J: No tak pamiętam ... i ?
M: No więc upiekłam takie ciasto no i akurat nie miałam jabłek więc wzięłam śliwki ale nie schowałam ciasta gdy przyjechał mały i on wziął jeden kęs jak nie widziałam no i zaczął się dławić ale ja ja szybko zareagowałam i ...
J: O mój boże nie ! Nie , nie mój synek ! Nie ! - zaczęłam wrzeszczeć i krzyczeć załamana i już miałam wbie na sale operacyjną ale Harry złapał mnie w talii ...
H: Uspokój się ! Będzie dobrze ! Musisz być cierpliwa !
J: Puść mnie ! Ty nic nie rozumiesz !
H: Rozumiem cię ,przecież to tak samo mój syn jak i twój
J: Szkoda że ciebie nie interesuję tak bardzo ja mnie ....
M: Kochanie jak możesz tak mówić ? To że Harry nie histeryzuję nie znaczy że nie jest roztrzęsiony , może gdybyś na niego spojrzała zobaczyła byś że jego oczy są załzawione ale próbuję się opanować i nie pokazywać tego bo wie że to zdołuję cię jeszcze bardziej !
Po tym co powiedziała moja mama ogarnęłam się .... przestałam wierzgać i skakać i odwróciłam się do Harrego
J: Tak Cie przepraszam .... ja nie wiem dlaczego tak powiedziałam po prostu jestem roztrzęsiona i nie wiem co mówię
H: Już dobrze , nawet się nie gniewam , chodź usiądźmy i poczekajmy aż przyjdzie lekarz i powie co z małym
J: Masz rację - no i usiedliśmy .... każda minuta siedzenia wydłużała się no i nie mogłam się powstrzymać ....
J: Harry ja muszę tam iść
H: Nie nie musisz - powiedział łapiąc mnie mocno za rękę
J: Harry ... ja muszę ...
H: Nie prawda ! Siostro ! Przepraszam ! Mam proźbę czy moja żona mogła by dostać coś na uspokojenie ?
S: Oczywiście , zaraz przyniosę strzykawkę proszę chwilę poczekać ...
H: Dziękuję , no i widzisz zaraz będziesz grzeczna ... właściwie to przydałyby się też takie w domu w razie gdybyś ... a nie ważne .. to nie najlepszy powód do żarów więc ...
J: Dlaczego powiedziałeś żona ?
H: Powiedziałem ?
J: No chyba się nie przesłyszałam .....
H: A może jednak tak ...
J: Na pewno nie !
H: No jej może się przejęzyczyłem ?
J: Aaaa czyli teraz zamiast przyjaciółka mówi się żona ?
H: No a co miałem powiedzieć jak wcześniej powiedziałem że jestem ojcem dziecka no a ty matką !
J: Może prawdę !
H: O tak może miałem powiedzieć proszę podać coś na uspokojenie mojej przyjaciółce z którą mam dziecko !
J: Może i miałeś !
H; Wariatka !
J: Idiota !
D: Przepraszam ? Czy państwo są rodzicami tego chłopca ? - przerwał nam lekarz który stał właściwie obok nas ( mam nadzieję że nie długo )
J: Yyy Tak ! A długo pan już tu stoi ?
L: Od początku tej jakże dziwnej kłótni .....
H: Yyy my tak sobie tylko żartowaliśmy
L: Ooooczywiście , nie wątpię ....
J: Więc co z naszym Zackiem ?
L: Z pani i prawdo podobnie pana synem jest już wszystko w porządku , teraz śpi jak aniołek ale jutro już powinniście dostać wypis normalnie
J: O mój boże ! Dziękuję doktorze !!!
L: Niech Panie nie dziękuję mnie ale swojej mamie , przywiozła go do nas najszybciej jak to możliwe dzięki niej mały jest cały i zdrowy
J: Dziękuję mamo !
M; To była moja wina więc dobrze że nic mu nie jest inaczej bym sobie tego nie wybaczyła !
J: To nie twoja wina ! Daj już spokój ! Doktorze czy możemy go zobaczyć ?
L: Wy ? To znaczy Pani i Panie przyjaciel ? dziecka ?
J: Yyyy taak - powiedziałam patrząc na Harrego który złapał się za głowę
Weszliśmy do sali a ja od razu przytuliłam się do malca całując go i płacząc ....
J: Mój kochany kwiatuszek ! Mamusia i tatuś są przy Tobie i nie musisz się już niczego bać bo zostaniemy tu z Tobą tak długo jak będzie trzeba !
H: Taak ale najpierw pozwól że jeszcze porozmawiam z Twoją mamą o kwestii przyjaźni , dopóki śpisz
J: Oj daj już spokój !
H: Daj spokój ?? Alex czy ty chcesz się ze mną tylko przyjaźnić ??? Serio ?!
J: No a co myślałeś ?
H: Że chcesz że byśmy szli razem przez życie !
J: Ygh ! No bo chcę !
H: Nie najwyraźniej nie chcesz ! Widzę że się wahasz !
J: Zwariowałeś ! Już całkiem cię pogieło ?
H: No to proszę powiedz mi w czym się mylę ?!
J: We wszystkim ! Przecież zawsze Cię kochałam ! Do szaleństwa i po sam czubek głowy nigdy nie wyobrażałam sobie życia z kimś innym chodź czasem chciałam o Tobie zapomnieć i ułożyć sobie życie z kimś innym ale nie ! Wiesz dlaczego ? Bo nie mogłam zapomnieć o Tobie ! O tym twoim uśmiechu , tych dołeczkach , lokach w które wbijałam paznokcie , o twoim ciele o oczach które mówiły mi jak bardzo mnie kochasz i o ustach które to okazywały ! Nawet gdy oddałam się Niallowi widziałam Ciebie ! To już jest nienormalne ale tak było ! Nie potrafię o Tobie zapomnieć Harry, jestem już chyba na Ciebie skazana ,ale sama już nie wiem czy małżeństwo z Tobą to dobre rozwiązanie bo nie wiem czy ty czujesz to samo co ja czy może chcesz się żenić ze względu na Zacka i dopóki ....
J: Dlaczego to zrobiłeś ?
H: Jasne że cię kocham głuptasie ! Od małego staram się o względy u Ciebie ! Nigdy nie byłaś żadną zabawką ani dziewczyną na moment rozumiesz ?! Nikogo tak nie kochałem jak Ciebie ! Jeżeli nigdy ci tego nie okazałem to przepraszam , ale wiec że szaleje na twoim punkcie , gdy widzę cię w piżamie chodzącą po domu to czasami nie mogę się powstrzymać ... Kocham Cię, kocham cię tak jak ty kochasz mnie ! Nigdy w życiu nie ożenił bym się ze względu na dziecko gdybym nie kochał tego kogoś ! A ty jesteś dla mnie wszystkim tak samo jak Zack i dlatego chcę abyśmy byli razem rozumiesz ?
J: Chyba właśnie mi to uświadomiłeś !
L: No brawo , brawo ! - usłyszeliśmy oboje głos lekarza ...
J: Yyy to znowu pan ?
L:TAAAK! I muszę przyznać że jeszcze tak szalonej i dopasowanej pary to ja w życiu nie widziałem ! A wierzcie mi już trochę tu pracuję !
H: To znaczy że pan tu ...
L: Taak byłem tu przez cały czas , szkoda że jutro wypisujemy malca bo teraz żeby widzieć takie sceny będę musiał znowu zacząć chodzić do kina ....
Lekarz wyszedł a my oboje wybuchliśmy śmiechem , cieszyliśmy się że wszystko w porządku z Zackiem. No i skoro już wiem że Harry mnie kocha tak jak ja jego mogę liczyć na oświadczyny w najbliższym czasie! Już nie mogę się doczekać !!!
Jezu kocham dawaj szybko nn ~Weronika
OdpowiedzUsuńSuper.. ♥ Coś czuje że zbliża się Epilog ale mam nadzieję że nie ♥
OdpowiedzUsuńNeeeeeext! Jak najszybciej <3
OdpowiedzUsuń