Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

wtorek, 24 grudnia 2013

Święta , odkrycie i załamanie ....

Obudziłam się rano a Harrego już nie było wiedziałam że pewnie jest na mnie zły po tym wszystkim ale niestety .... tak musiało być ... Dzisiaj Święta ! Nie mogę się doczekać aż Niall do mnie przyjdzie .. Już od jakiegoś tygodnia mam dla niego prezent ...może nie jest jakiś wykwintny bo jest to piłka do nogi ale za to postarałam się żeby była unikatowa ... podpisy piłkarzy z jego ulubionego klubu piłkarskiego tak to jest to . Nie minęła godzina w której się uszykowałam a ktoś pukał do drzwi ale okazało się że to była Jessy .
Je : Hejka mała słuchaj ja przyszłam ci złożyć życzonka wszystkiego co sobie tylko życzysz spełnienia marzeń i tak dalej bo wiesz mi się trochę śpieszy bo wyjeżdżam  do rodziny i wiesz ...
J: Okey no więc ja ci życzę ...
Je: Dobrze dziękuję ci bardzo pa - powiedziała przerywając mi ściskając i wychodząc
No tak ... cała Jessy ...już dzisiaj oprócz Niall'a nikogo się nie spodziewam ... bo Louis Liam i Zayn pożegnali się z nami już jakieś 3 dni temu bo każdy jechał do rodziny ......nie minęło może pięć minut i znowu ktoś pukał do drzwi ale tym czasem oczywiście to Niall
J: Hej kochanie tak się cieszę że w końcu cię widzę - powiedziałam całując go
N: No hej hej ja też się cieszę że cie widzę i wyobraź sobie że mam dla ciebie niespodziankę ...
J: Czy to jest świąteczny prezent ?
N: No taak ale ... oj no dobra ale nie wiesz co to jest taak
J: No dobrze ... spokojnie - powiedziałam śmiejąc się
N: Słuchaj niestety nie mogę zostać na długo bo mi się śpieszy ...
J: Że co ?? Chcesz zostawić mnie samą w tak ważny dzień ?
N: Naprawdę uwierz mi że nie chcę ale niestety muszę ...
J: No tak rozumiem ... twoja praca ...
N: Dokładnie ... ale myślę że po świętach się zobaczymy ...
J: No pewnie ...
N: To pa - powiedział pocałował mnie i wyszedł
J: Pa - powiedziałam i zrobiło mi się w tym momencie bardzo przykro ... wiem że on ma ciężką pracę i te spotkania i próby ale żeby w wigilie ?? Coś tu musi być nie tak ... przecież nawet Harry znajduję dla mnie czas ...nawet teraz chyba spędzam go częściej z nim niż z Niallem ...no i jeszcze Jessy .. zwykle w święta nie jechała do rodziny.... w ogóle nie ma teraz dla mnie czasu ...ej .. a co jeśli ?? Niee ... o czym ja w ogóle myślę ...oni razem ? Oj głupia ja ... przecież Niall mnie kocha a Jessy jest jak starsza siostra więc ... jakieś głupoty  wymyślam jak zwykle ... Dopiero nie dawno przypomniało mi się że trzymam w ręku prezent dla Nialla .... nawet nie rozpakował , nie zdążyłam mu go dać ... usiadłam sama do stołu ...jeszcze nigdy nie spędzałam sama świąt ... najwidoczniej kiedyś trzeba ...
No więc wszystkiego najlepszego i wesołych świąt Alex - powiedziałam sama do siebie a łzy zaczęły mi spływać po policzku ... było mi smutno ale nie chciałam żeby Niall o tym wiedział bo czuł by się winny a tego bym przecież nie chciała ....Nagle ktoś zakrył mi oczy pomyślałam sobie że to Niall wrócił już i spędzi ze mną czas ale ku mojemu zdziwieniu odwracając się zobaczyłam Harrego ...
H: Wesołych Świąt Alex .....
J: Jeej ... Harry .. dziękuję ja ... się nie spodziewałam ...
H: No wiem, jak kiedyś ...
J: No taak ale wiesz teraz to już w ogóle się nie spodziewałam ...
H: No i bardzo dobrze a gdzie Niall ?
J: Na spotkaniu a ty niee ?
H: Yyy dzisiaj nie mamy żadnego spotkania związanego z pracą ....
J: Oooo - powiedziałam zrezygnowana
H: Chociaż może i jakieś tam było nie wiem  ja szukałem dla ciebie prezentu i po za tym to spotkanie nawet jeśli by było to bym na nie nie poszedł bo przyjaciele są ważniejsi
J: To miłe ..
H: No wiem ....
J: Tylko że ja nie mam dla ciebie żadnego prezentu bo naprawdę się nie spodziewałam ...
H: Ja wiem jaki prezent mogła byś mi dać ...
J: Jaki ?
H: Pocałujesz mnie w policzek tak jak robiłaś to kiedyś za każdym razem gdy się widzieliśmy ?
J: Sama nie wiem ...
H: To by był mój prezent ... naprawdę tego właśnie bym sobie życzył
J: No więc okey ... - powiedziałam i zbliżyłam się żeby pocałować go w policzek ale w ostatniej chwili Harry ( oczywiście specjalnie ) się odwrócił .. i pocałowałam go w usta ...
J: Zwariowałeś ??!
H: Ja przepraszam ale po prostu chciałem coś sprawdzić ...
J; Sprawdzić !! Ja mam chłopaka idioto !
H: Ja tylko chciałem sprawdzić czy jak cię pocałuję to poczuję to co wtedy przed występem w x factor
J: Ty jesteś chory ....
H: Możliwe .. ale teraz przynajmniej jestem pewien że moje uczucia co do ciebie się nie zmieniły ...
J: Ja jestem z Niallem
H: No i co z tego ??
J: Ty naprawdę powinieneś się leczyć ... to to że jestem zajęta ... !
H: Ty robisz dla niego co on tylko chce ! Jeździsz tam gdzie on ci każe .... ty zgadzasz się na wszystko ...bo mu bezgranicznie ufasz .... powiedz warto ? Tylko ty jeszcze trzymasz ten związek ... on najwyraźniej nie bardzo ....
J: Co ty bredzisz ... przecież my zgadzamy się oboje .. jeśli ja coś chcę to on się zgadza jeśli on coś chcę to ja się zgadzam ....
H: Może jesteś zbyt łatwowierna ?
J: Co to ma znaczyć Harry ? Chcesz mi o czymś może powiedzieć ?
H: Może lepiej usiądźmy do stołu
J: ON MNIE ZDRADZA TAAK ?
H: No coś ty zwariowałaś ... chodź usiądź i otwórz prezent
Zrobiłam tak bo miałam dosyć już tego wszystkiego ....
J: Jeej Harry śliczna jest ta bransoletka ....ja zawsze chciałam taką mieć ...
H: Taak wiem ...pamiętam jak pokazywałaś na nią za każdym razem gdy przechodziliśmy koło tego sklepu mówiłaś wtedy " Oo zobacz tylko ona kiedyś będzie moja zobaczysz co prawda będzie kosztowała pół mojej pensji ale myślę że będzie moja "
J: Nie sądziłam że zapamiętasz taki szczegół .... - patrzyłam na niego z podziwem ... czułam si wtedy dosyć dziwnie ...
H: Mam pomysł ... może wyjdziemy z domu ?
J: Serio ?
H: No pewnie a co będziemy tu siedzieć chodź idziemy
Zamknęliśmy drzwi i wyszliśmy na spacer w pewnym momencie mijaliśmy dom Nialla
J: Chodź wejdziemy do środka co ?
H: Ale Nialla chyba nie ma ...
J: To nic ja mam dodatkowy klucz ..
H: Nie sądzę żeby to był .... Alex ! - kiedy Harry tak sobie gadał ja już weszłam do środka
Wszystko wyglądało tak jak zwykle ... w sypialnie też ... w pokoju gościnnym też ... usiedliśmy z Harrym na sypialnym łóżku ...
H: No widzisz mówiłem że on nie ma kochanki ....
J: Nie ! To ja mówiłam ....
H; To co wracamy ... powiedział i odwracając się  złapał się  za leżącą na stoliku nocnym niedojedzoną kanapkę Nialla
J: O fuuj ona leży tu chyba z dwa tygodnie ... czekaj sięgnę po chusteczki ...
Otworzyłam pierwszą szufladę z brzegu żeby wyciągnąć chusteczki zamiast tego zobaczyłam coś co załamało mnie do końca ....
J: O mój boże nie wierzę ....
H: Co tam jest ? - powiedział Harry i stanął koło mnie przyglądając się temu samemu co ja ...
J: Nie no ja nie wierzę ... to nie może być prawda ...












5 komentarzy:

  1. jej rozdział Boski *o* zresztą tak jak zawsze ;)
    Proszę pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bggkjfjjhghuh jezuuu świetne daj nn <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :* pisz dalej plisss...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie <3 next <3 ...a i nie zwracaj uwagi na komentarze :) wiem to bardzo miła rzecz widzieć , że ktoś komentuje, ale to jest najmniej ważne ...to jest taki mały bonusik w tym wszystkim :) najważniejsze jest żeby pisanie sprawiało ci radość i żeby podobało się innym :) żeby nie było to z przymusu tylko z własnej woli :) ...

    OdpowiedzUsuń
  5. OMGGG ŚWIETNE CZEKAM SZYBKO NA NN <3

    OdpowiedzUsuń