J: Harry ! Harry ! Wstawaj ! - na co Harry opowiedział ...
H: Jeszcze pięć minut mamo ....
J: Okey ? ... - i wtedy przyszedł mi do głowy pewien pomysł ... poszłam do kuchni i wzięłam szklankę wody, podeszłam do łóżka i ostatni raz powiedziałam
J: Wstajesz czy nie ? - nie dostałam odpowiedzi .... więc przykro mi - powiedziałam i oblałam go szklanką wody ...
H: Co jest ? - zerwał się na nogi ...po czym spojrzał w moją stronę
J:Mój trening ... a ty śpisz ... - odpowiedziałam sarkastycznie
H: Co ?? Już jest ta godzina ?
J: Taaak ... dobrze że wstałeś mógłbyś się ubrać wiesz ....
H: O co ci chodzi przecież nie jestem goły ...
J : No niby niee ... ale prawie
H;No właśnie prawie robi wielką różnicę ...
J:Lepiej idź się ubierz ...
H:Doobra już idę idę - powiedział cofając się do drzwi i dodał - przecież nie będziesz się mogła na treningu skupić więc muszę ...
H: Oddaj, to nie twoje - powiedział i zabrał mi wszystkie zdjęcia ..
J: Spookojnie przecież nie chciałam Ci ich ukraść tylko zobaczyć , poprzypominać sobie jak to ... - w tym momencie mi przerwał ...
H: Mówiłaś że chcesz zapomnieć .... nie chcesz sobie przypominać ..
J : No tak ale ...
H: Nie ma żadnego ale .. zabieram zdjęcia ... i bierzemy się do treningu
Przez całe dwie godziny ćwiczyliśmy Harry nie dał mi nawet ani jednej przerwy .. i gdy tylko próbowałam jakoś zażartować patrzył tylko na mnie złym wzrokiem i mówił dalej ... czułam się co najmniej dziwnie ... po treningu nic nie powiedział tylko " Koniec na dziś pa " i wyszedł ....a ja pobiegłam za nim bo nie lubię nie jasnych sytuacji ...
J: Harry o co chodzi ? Jest jakiś problem ? -zapytałam patrząc na niego
H: A co Cię to w ogóle obchodzi ...
J: Jak by mnie nie obchodziło to bym nie pytała tylko wyszła ... co jest ?
H: Nie twoja sprawa ...
J: Może będę mogła Ci jakoś pomóc no powiedz
H : Pomóc ? Ty ? Ty byś jak zwykle uciekła nic nie mówiąc , myśląc że wszystko jest okey ... a nie jest ...
J: Ale o co Ci teraz chodzi ?
H: O co mi chodzi ? Ty cały czas uciekasz , uciekasz przed przeszłością , przed miłością i przed wszystkim innym ...
J: To nie prawda ...
H: Prawda , zawsze taka byłaś i się nie zmienisz - powiedział , zrobiło mi się przykro i postanowiłam wyjść ..
H: Znowu uciekasz ? Ty płaczesz ? Daj spokój , za co ? Za prawdę ...
Nie wytrzymałam i zdzieliłam mu w twarz ...
J: Jesteś idiotą ... tym samym idiotą co kiedyś a ja głupia myślałam że się myliłam ... jednak nie ... - powiedziałam i już miałam wychodzić ale on przyciągnął mnie do siebie i przytulił , tak mocno że nie mogłam złapać tchu ...
J: Spoko tylko proszę póść mnie bo się duszę - powiedziałam śmiejąc się
H: Przepraszam jeszcze raz ja ...
J: Nie no okey nie jestem zła tylko o co chodzi ? Czemu jesteś smutny ?
H: Bo wczoraj uświadomiłem sobie ile straciłem ... zyskując sławę ...i trochę się zdołowałem
J: Nie przesadzaj to co najważniejsze zostało ! I zobacz jest nawet lepiej niż wcześniej masz czwórkę nowych braci !!
H: Tak wiem ale ja mówię o Tobie ...
J: No przecież tu jestem ...
H: Ale nie dla mnie .. dla Niall'a
W tym momencie zrobiło mi się jakoś dziwnie sama nie wiem dlaczego ...
J: Harry ja ...
H: Tak wiem nie musisz nic mówić ja straciłem swoją szansę dawno temu i dobrze o tym wiem ...
J: Chciałam Ci powiedzieć że zawsze będę przy Tobie może nie jako dziewczyna ale jako przyjaciółka , tak jak kiedyś pamiętasz .. ?
H: Kiedyś było trochę inaczej , dokuczaliśmy sobie bo coś do siebie czuliśmy ...
J:Możliwe teraz spójrz znowu sobie dokuczamy ... więc nie trzeba czegoś do siebie czuć żeby było po staremu ..
H: Może i tak ... , masz rację cieszę się że znowu jesteś w moim życiu i że poprawiłaś mi humor ..
J: Nie ma sprawy , ale nie ma nic za darmo, jesteś mi teraz winny duuuży deser - powiedziałam śmiejąc się
H: No więc idziemy do miasta - powiedział i otworzył drzwi ..
J: Zwariowałeś nie mogę ..
H: O jeejku tak po przyjacielsku przecież ...
J: NO wiem ale ...
H: Nie ma ale ... - powiedział i wziął mnie na ręce wynosząc z domu
J: Wariat z Cibie wiesz ...
H: Tak wiem i takiego właśnie mnie uwielbiasz ...
J:Nie była bym, tego taka pewna ...
H: Osz ty wredoto - powiedział i zaczął mnie znowu gilgotać ... i tak razem poszliśmy do niedalekiej kawiarenki i dostałam swój duży deser. Gdy wracaliśmy jak z nikąd pojawił się paparatzzi który zrobił nam zdjęcie i uciekł ...
H: No świetnie ciekawe co jutro wymyślą w gazecie ...
J:Nie .. proszę powiedz że to co widziałam to nie to ...
H: Niestety ... ale nie przejmuj się ... ja już jestem do tego przyzwyczajony a ty jako moja przyjaciółka i dziewczyna Nialla też musisz się przyzwyczaić do zdjęć ... i plotek na twój temat ...
J: Nie wiem czy dam radę ...
H: Nie martw się .. ty jesteś przecież twardsza o de mnie dasz radę ..
J: Jakiś ty miły, przyjacielu ...
H: Wiesz że nawet zaczyna mi się podobać bycie twoim przyjacielem mam prawie takie same uprawnienia jak Niall tylko on może Cię całować itp . ja już nie ...
J: Hahaha bardzo śmieszne , doobra chodź pójdziemy zobaczyć do chłopaków
H: A wiesz gdzie są ?
J: No nie ale zadzwonię do Niall'a i się dowiem ...
H: A właśnie zapisz mi swój numer w telefonie - powiedział i podał mi telefon
J: Dobra nie ma sprawy - zapisałam mu swój numer po czym ona do mnie zadzwonił żeby mogła zapisać sobie jego numer ...
H: No i teraz możemy iść do chłopaków - powiedział zadowolony ..
J: Yyy Harry ?
H: Taak ?
J: Może najpierw zadzwonię i spytam gdzie są ?
H: No tak tak właśnie miałem mówić żebyś dzwoniła i zapytała ale .. wiesz no wolałem sprawdzić czy nie ich gdzieś tu w pobliżu
J: No no tak tak - zadzwoniłam do Niall'a i dowiedziałam się że są w studiu powiedziałam o tym Harre'mu
H: A to nie daleko chodź ja prowadzę - powiedział i pociągnął mnie za rękę tak właśnie zaczęła się nasza przyjaźń od nowa .... nie wiem dlaczego ale strasznie się cieszę ...