Krótko o czym jest blog :)

Główna bohatera mieszka w Londynie i pracuje w Nando's, jej życie zmienia się gdy wpada pod koła samochodu pewnego blondyna imieniem Niall. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia ale ich miłość nie raz zostanie wystawiona na próbę... Czy mimo wszystkich nieporozumień odnajdą w końcu szczęście i będą razem ? A może wrócą do swoich miłości z przeszłości ? Tego dowiecie się czytając tego właśnie bloga :)

wtorek, 26 listopada 2013

Znowu uratowanie życia ... ?

*Alex*
Z samego rana wybrałam się do pracy ... byłam pewna że Jessy zacznie mnie o wszystko wypytywać i tak oczywiście było ...
J: Hej Jessy co tam ?
Je:No hej co tam w wielkim świecie ?
J:Konkretnie o co chodzi ?
Je:No wiesz .... ty , Niall no i Harry ...
J:Nie będę rozmawiałam o Harry'm w ogóle nie mó przy mnie tego imienia ....
Je:No okey ... to co z Niall'em ....
J:Wszystko okey jesteśmy razem i niech tak zostanie ...
Je: A co martwisz się że ten na H mógłby to popsuć . ?
J:No coś ty .. on pff .. proszę Cię ... on mnie w ogólne nie obchodzi ...
Je: Jesteś pewna ? W końcu był twoją pierwszą miłością a tego się nie zapomina
J:Tak jestem pewna i ja już dawno zapomniałam ...ten związek nie miał przyszłości i tyle ... koniec tematu okey ?
Je:No okey okey niech Ci będzie ...
Ten dzień minął mi szybko ale byłam strasznie zmęczona, do domu wracałam ledwo co ... było już ciemno ale jakoś się tym nie przejmowałam ... kiedy nagle usłyszałam jakiś śmiech ...
No proszę proszę kogo my tu mamy ... - usłyszałam głos z za pleców - dobrze znałam ten głos i już zaczęłam się bać ... to był Josh ... poznałam go kiedy przyjechałam do Londynu był strasznie miły i wydawał się być okey ale kiedy zaproponował mi bycie z nim i się nie zgodziłam strasznie się zdenerwował i uderzył mnie ... gdy dowiedzieli się o tym moi znajomi z pracy np.Jessy jej chłopak i jego kumple pozbyli się go z mojego życia na zawsze byłam im bardzo wdzięczna aż do teraz ... on wrócił .....pewnie chcę mi się oddzięczyć za to jak potraktowali go moi znajomi ....
J:Czego chcesz ?
Jo: Heh a jak myślisz po co tu jestem ... ? - powiedział i ścisnął mi rękę ... zabolało ...
J:Ała puść- powiedziałam szarpiąc się ..
Jo: Najpierw zadam Ci to samo pytanie co kiedyś ... Zostaniesz moją dziewczyną ?
J: A ja odpowiem Ci tak jak kiedyś tylko trochę bardziej donośnie NIE !
Jo: Bo co bo teraz jesteś z tym gwiazdorkiem ?
J:Ten "gwiazdorek "przynajmniej coś w życiu osiągnął nie to co nie którzy ... więc lepiej uważaj co mówisz..
Jo: Bo co ? Straszysz mnie nim ?Daj spokój ... mówiłaś mi że nie wierzysz w miłość a tu proszę pojawia się takie nic tylko z kasą i już uwierzyłaś heh śmieszne nie ?
J: Myśl sobie co chcesz ... mam to gdzieś ...
Jo: Wiesz co ...dlaczego on ma cię mieć tylko dla siebie co ? - powiedział i przycisnął mnie do ściany a ja oczywiście nie myśląc ...oplułam go ...
J:Wal się - powiedziałam i zaczęłam się szarpać
Jo : Lubię jak jesteś taka niegrzeczna wiesz ...
J:Spadaj bo widzę nie zrozumiałeś za pierwszym razem ...
Jo: Zaraz będziesz śpiewała inaczej ...
J: Ratunku ! - krzyknęłam tak głośnio jak tylko umiałam a on zatkał mi twarz
Jo:Ciii nie chcemy przecież żeby ktoś nas usłyszał ...
Nagle ktoś go o de mnie odciągnął i uderzył chyba ze dwa razy tak że się złożył z bólem na ziemię.Po chwili odwrócił się w moją stronę i zapytał czy wszystko okej.Byłam trochę zdezorientowana dlatego tylko kiwnęłam głową.Już wszystko okej nie bój się .... W tym samym czasie gdy rozmawialiśmy ( właściwie tylko on mówił ...) Josh uciekł ...
J:Harry ! Co ty tutak do cholery robisz ?
H: Liczyłem na jakieś dziękuje czy coś ale tak no najlepiej wykrzyczeć w twarz że po co że jak  że lepiej by było jak bym nie przychodził - powiedział śmiejąc się do mnie ...
J:Okey dobra masz racje może trochę nie okey się zachowałam ... dziękuję ...
H: Nie ma sprawy nie pozwolił bym przecież żeby zrobił krzywdę mojej uko ... znajomej
Nie słuchając go poszłam przed siebie .. a on za mną ....
H: Zaczekaj odprowadzę Cię przecież masz jeszcze kawał drogi do domu ... \
J:Nie nie musisz dam sobie radę ...
H: Tak jak teraz ? Nie ma mowy ! Choć byś nie wiem jak nie chciała mojego towarzystwa odprowadzę Cię ...
Szliśmy tak już dłuższy czas w ciszy i spokoju co oczywiście mi odpowiadało ale najwyraźniej Harre'mu już nie ...
H: Ładna pogoda tej nocy co ?
J:Mhmm - odpowiedziałam nawet na niego nie patrząc ...
H: Wiesz że rozmawiałem z Niall'em o tym co nas kiedyś łączyło ?
J: Nas nic nie łączyło ....
H: Łączyło ... nie możesz zaprzeczać ...
J:Mogę to była tylko głupie dziecięce zauroczenie ...
H: Właśnie chciałem z Tobą pogadać o tym co się wtedy wydarzyło .. no wiesz na przykład w Australii ...
J: Już Ci mówiłam  że nie chcę do tego wracać ten związek to była jedna wielka pomyłka i nie wracajmy do tego ...
H: Ale ja chcę , chcę to wszystko wyjaśnić żeby nie było tak jak teraz ...
J: To znaczy ?
H : Że mnie nienawidzisz ...


Spojrzał na mnie tak że poczułam się winna .... 
  J: Harry posłuchaj ja ... nic do Cibie nie mam ... jesteś spoko gościem i na pewno znajdziesz sobie jeszcze nie jedną dziewczynę z którą będziesz szczęśliwy ... a co do przeszłości ... to nie rozmawiajmy już o tym bo ja na prawdę nie mam siły znowu to odtwarzać , przeżywać ... to nie na moje siły naprawdę ...
H: Jeżeli uważasz że tak będzie lepiej to okej ....
Dalszą drogę było już cicho ani ja ani Harry się nie odzywaliśmy , odprowadził mnie pod sam dom.
J:Jeszcze raz dziękuję ... powiedziałam
H: Nie ma za co naprawdę nie ma za co
J:No to pa .. powiedziałam i już się odwróciłam ale wtedy on coś jeszcze powiedział ...
*Harry
J: Powinnaś się zgłosić na kursy samo obrony ... - powiedziałem szybko ciesząc się w duchu że odważyłem się jej to powiedzieć
A:Że co ? - powiedziała zdziwiona odwracając się w moją stronę
J: Żeby Cię już nie nachodził ... no wiesz ja nie zawsze będę w pobliżu ... - odpowiedziałem ale tak naprawdę zawsze będę się starał być w pobliżu zwłaszcza teraz gdy wiem że jest ktoś kto chcę jej zrobić krzywdę ...
A: Niestety nie stać mnie na takie kursy Harry ...
J: No to ja Ci mogę ich udzielać ...
A: Że co ?
J: No tak .. za darmo po przyjacielsku ... nie musisz się zgadzać od razu ja poczekam ... -y powiedziałem i czym prędzej uciekłem tak jak ona to robi za zwyczaj słyszałem tylko jak krzyczy
A:Ale Harry ....
Kiedy byłem już w domu myślałem o tym dniu ... wtedy gdy ją zobaczyłem .. jak Niall nam ją przedstawiał ... Znowu to do mnie wróciło ... chyba nadal ją kocham .. i mam takie wrażenie że chyba ona mnie też .. ale może tylko mi się wydaję .. co ja w ogóle mówię przecież teraz to dziewczyna Niall'a ... nie powinienem nawet tak myśleć jestem ciekaw tylko czy zgodzi się na moją propozycję ...
*Alex*
Czy on całkiem zwariował .. oczywiście że się nie zgadzam na te kursy nie chcę człowieka przecież widzieć ....a może chcę tylko tak sobie wmawiam że nie ... co ja wygaduję NIE ! nie chcę go widzieć ... Tylko dlaczego on jest zawsze tam gdzie ja  mam problemy ? Wtedy w Australii teraz tutaj ... śledzi mnie czy jak ...
Może powinnam się zgodzić na tę lekcję w końcu Josh jest niebezpieczny ....nie mam pojęcia co o tym myśleć ... Niall pewnie nie był by zadowolony więc lepiej będzie jak się nie zgodzę ....





2 komentarze:

  1. Bożeee to jest cudowne dziękuje Ci! Proszeee niech Alex się zgodzi na ten kurs Harre'go! Niech pobędą ze sb troche i niech Alex go polubi ird! Błaaagam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział <3

    OdpowiedzUsuń