Co się ze mną dzieję gdzie ja jestem - usłyszałam jego ciche majaczenie ...
Podeszłam do niego bliżej żeby sprawdzić czy wszystko z nim okey ...
H: Czy ja już jestem w niebie ?
S: Nie ! Wstawaj bo zbyt długo nie możemy tu zostać ! Przez ciebie będę miała teraz problemy ...
H: Co ?
S: A to że powinnam Cię już dawno zabić ale nie ... nie zrobiłam tego ...
H: Dlaczego nie ? Przecież miałaś taką okazję !
S: No nie wiem po prostu krzyknąłeś coś co mi się jakoś kojarzy ale nie mam pojęcia z czym ... najgorsze było też to że gdy złapałam cię wtedy za rękę poczułam się co najmniej dziwnie ...
H : Teraz już nie mam wątpliwości że to ty !
S: No bo to ja !
H: Ale ty w sensie Alex , moja żona !
S: No cóż ... ładnie cię musiałam uderzyć w tą banie no ale nie ważne zbieraj się bo jak nas złapią to będzie po nas !
H: Nie chcę ! Chcę wracać do domu ... do moich dzieci !
S: Przykro mi , twoje dzieci trochę sobie na ciebie poczekają ...
H: A opowiesz mi jak znalazłaś się w takim towarzystwie ?
S: Nie !
H: A powiesz mi chociaż jak masz na imię ?
S: Selena tyle możesz wiedzieć ... o resztę nie pytaj jasne !
H: Jak słońce ...
S: No i to rozumiem !
H: Nie rozumiem skoro mają nas złapać no to nie lepiej jak wrócimy do domu i tam będziemy bezpieczni przy ochronie ...
S: Zapomniałeś o jednym ! Ja jestem przestępczynią !
H: No tak , ale wcześniej byłaś moją żoną więc może wróćmy do tego ...
S: Nie kumam co cię tak uderzyło w tą głowę ...
H: Nic nie pamiętasz ... na prawdę ? Co się stało ? Opowiesz mi ?
S: O czym ?
H: No może o twoim życiu coś mi powiesz hmm ?
S: A co chcesz wiedzieć ?
H: No nie wiem na przykład co robisz w tej bandzie ?
S; Są moją rodziną ..
H: Nie prawda ! Przed rodziną się nie chowa i nie ucieka !
S: No ale to oni mi pomogli , zrobili ze mnie człowieka , poskładali do kupy , dali mi nowe życie !
H: Jak ? A jakie było twoje wcześniejsze życie ?
S: NIe wiem ...
H; Jak to nie wiesz ?
S: Nie pamiętam swojego poprzedniego życia ... pamiętam tylko jakiś samochód , te światła i most a później już tylko ich ... mojego ojca i całą bandę ...
H: Dlaczego on jest twoim ojcem ?
S: Bo oni chcieli mnie zabić właściwie dobić ale on widział we mnie coś więcej niż tylko leżące na brzegu ciało ... przyprowadził znajomego lekarza no i żyję ! W zamian za ocalenie mi życia pomagam im w misjach jestem zawsze mózgiem sytuacji ... wiem wszystko i o wszystkim nic przede mną się nie ukryję !
H: Domyślam się , ale teraz przynajmniej mam pewność że ty to moja żona ... mówisz o moście i aucie ona tak zginęła !
S: To może być akurat zbieg okoliczności ....
H: No to wyjaśnij mi dlaczego mnie nie zabiłaś ??!
S: Nie wiem ... po prostu nie mogłam !
H: Dlaczego ?
S: Nie pytaj ! I nie naciskaj na odpowiedź ! Nie rozumiem dlaczego ale nie mogłam ! Daj mi spokój ! Wiesz co właściwie to odstawie cię pod ten twój pałacyk i będę miała spokój !
H: Dobra , więc chodźmy
S: NO i chodźmy ! - zamknęłam drzwi i powoli wyszliśmy na zewnątrz
S: Tylko bez żadnych sztuczek - ostrzegłam go , uśmiechnął się i odwrócił w stronę wyjścia ale tam czekała już na nas niespodzianka !
O: Witaj córciu ! Chyba miałaś coś załatwić ! Brać ich chłopcy ! - już to znałam ...
Super! Tylko szkoda, że taki krótki... :)
OdpowiedzUsuń