No trochę się wydarzyło przez ten tydzień na przykład gdy wróciliśmy do Londynu byliśmy na imprezie u Zayna i Sarah a później dowiedzieliśmy się że Louis i El zamierzają wziąć ślub za miesiąc bo El jest już w 5 miesiącu ciąży ! Nikomu nic nie mówiła .... ja bym chyba tak nie mogła no ale po niej w ogóle tego nie widać
No i impreza była udana no i tam też został ogłoszony ślub który odbędzie się za tydzień !! Taa ... trochę się będzie działo ... mam nadzieję że pójdzie pomyślnie .. No a wracając do dzisiejszego dnia to zaczęło się od porannego koncertu ...
Na którym byli Niall i Jessy osobiście ich nie widziałam ale gazety o tym napisały więc ... wiem
Byliśmy też na imprezie w czwórkę no i dobrze się bawiliśmy
Po imprezie Harremu się śpieszyło no i pojechał nawet nie mówiąc gdzie ... ja zostałam z Niallem i Jessy ale jak się okazało trochę im przeszkadzałam ...
Więc postanowiłam że pójdę do domu sama ... pieszo no nie ważne że to nie całe 3km dam radę ... i rzeczywiście sama , o własnych siłach przyszłam do domu , walnęłam się na kanapę i włączyłam Tv i nie spodziewanie zobaczyłam wywiad z Harrym na żywo ...
R: No a powiedz nam jeszcze Harry kiedy wt ogłosicie nam jakąś nowinę twoi koledzy z zespołu już to zrobili teraz czas chyba na was nie sądzisz ...Harry nic nie powiedział zaczął tylko o czymś myśleć ..
R:No doobra to powiedz nam jeszcze jedno ... Dlaczego z nią jesteś ?
H: Czemu z nią jestem ? Emmm....Bo mnie tak przytula Ja jestem w tym słaby iii...chyba ją lubię, amm...znaczy wiesz ... jestem w niej cholernie zakochany !!
Jeej to mnie właściwie wzruszyło ... czekałam na niego aż w końcu wróci żeby mu podziękować za to wszystko
H: O hej kochanie kto cię przywiózł ? Przepraszam że cię nie przywiozłem ale ... - zdążył powiedzieć tylko tyle bo go namiętnie pocałowałam
H: Ooo a to za co ?
J: Za to że jesteś taki kochany ...
H; Czyli widziałaś ? Tak wiem nie popisałem się ....
J: Żartujesz to było lepsze od jakiegokolwiek prezentu ...
H: Cieszę się że ci się spodobało ...
H:No i myślałem że może wyjdziesz ze mną na spacer ?
J: No pewnie że tak ! Poczekaj tylko wezmę założę jakąś bluzę ...
Na spacerze Harry na początku był uśmiechnięty i dumny
Później już był jakiś taki przygnębiony .... przeszliśmy może tak jeszcze z dwie uliczki i wróciliśmy do domu zaniepokojona jego zachowaniem zapytałam czy nic mu nie jest ....
J:Wszystko w porządku ? Jesteś jakiś taki smutny ?
H: Niee ... wydaję ci się ...
J: Znam swojego chłopaka .... może to cię rozśmieszy ? - powiedziałam i zaczęłam robić głupie miny
H: Przestań już - powiedział śmiejąc się i wtedy zadzwonił mój telefon dzwoniła Sarah spytała czy umiem jeździć na desce bo ona kiedyś jeździła no i bardzo by chciała jeszcze chodź raz przed ślubem na niej pojeździć ... powiedziałam jej że mam deskę i że za chwilę wyjdę ....
J: Harry nie pogniewasz się jak ?
H: Nie no coś ty leć
J; Dzięki - powiedziałam , pocałowałam go i wyszłam
*Harry*
Mógłbym jej powiedzieć dlaczego jest mi przykro ale wtedy to jej by było przykro ... no bo jak ja mam żyć skoro ona nie chcę mieć dzieci przez najbliższe pięć lat ? Nie chcę wyjść za mąż ani nic z tych rzeczy ... przecież jak się kogoś kocha i wie że to ta jedyna osoba to powinno z nią założyć rodzinę ... a tak to Zayn i Louis już niedługo będą tatusiami ... Liam pewnie też ma już jakieś plany bo coś tam słyszałem Niall się nie chwalił no ale ja nie rozumiem jak można nie planować wspólnie przyszłości .. zaczyna mnie to denerwować
*Alex*
J: No hej kochana już jestem , mówiłam że przyjdę
S: No tak widzę , słuchaj Alex Zayn już powiedział o tym chłopakom no to ja powiem tobie ... jestem w ciąży ...
J: Ty też ??! No co wy ? Nie no ... - spojrzałam na nią i jej minę - ... to świetna wiadomość bardzo fajnie , cieszę się i gratuluję no to chyba ty raczej nie możesz jeździć na desce ?
S: OJ no tylko tak ....
J: Nie , oddawaj nawet nie ma mowy żebyś jeździła ....
S: No dobra to nie .. ale za to ty pojedziesz za mnie w wyścigu ?
J: Jakim wyścigu ?
S: No zaraz się zacznie ustaw się i daj z siebie wszystko ...! - powiedziała i pchnęła mnie na linię startu zaraz po tym usłyszałam strzał i wszyscy ruszyli do przodu , ja za nimi
Ale wszyscy byli zdziwieni gdy to ja ( w pięknym stylu oczywiście ) dojechałam do mety
Sarah cieszyła się jak dziecko po tym wyczynie zrobiłyśmy sobie obie zdjęcie tak na pamiątkę tej pięknej chwili jak to ona powiedziała
Po tym ciężkim dniu wróciłam do domu i zastałam spakowanego Harrego
J: Harry co ty robisz ? - powiedziała lekko w szoku
H: Już ci mówię co ja robię ... otóż ....
O matkooo czy on sie wyprowadzi bo bd chciał od niej odpocząć?? No weź w takim momencie? bxjsjcjsjxjs Może Alex zrozumie że on bierze ją na poważnie.. ♥♥♥
OdpowiedzUsuń