J: Zwariowałeś ?!
N: Nie Alex nie zwariowałem , kocham cię całym sercem i chcę żebyś o tym wiedziała ... dzieli nas tak wiele ale to nic .. i tak zawsze będziemy razem
J: Gadasz jak byś coś brał .... wszystko w porządku ?
N: Tak nawet bardzo bo ty tu jesteś Alex , Alex , Alex ...
J: Zaciąłeś się czy jak - i wtedy usłyszałam takie głośne krzyknięcie ...
H: Alex ! Wstawaj , zaspałaś !!!
J: Harry ... a więc to był tylko sen ?
H: Jaki sen ?
J: Nie ważne - powiedziałam szybko wstając i biegnąc się ogarnąć w łazience Harry oczywiście stał pod drzwiami ... chciał dowiedzie się koniecznie co mi się śniło ...
H: A przynajmniej byłem tam ja ?
J: Tak kochanie, byłeś - powiedziałam wychodząc z łazienki
H:I co tam robiłem ? Coś złego ?
J: Tak wiesz coś koszmarnego .... uprawiałeś sex z jedną popularną piosenkarką ...
H: Niech zgadnę z Tobą ?
J: Nie ! Z Taylor Swift - jego mina mnie rozbawiła ...
H: Doobra to ja już nic nie mówię ... poczekam na dole - powiedział i wyszedł ... taak Taylor namieszała trochę w jego życiu no i nie daję mu spokoju do dziś ... Harry musi jej unikać jak widzi że ona będzie w miejscu gdzie oni też mają koncert nie wychodzi z pokoju hotelowego ... po prostu się jej boi ... no nie dziwie mu się ... ja sama za nią nie za bardzo przepadam jeśli chodzi o podejście do byłych chłopaków ...
Bo jeśli o muzykę czy jaka jest w stosunku np . do mnie to jest okey .... no ale mniejsza z tym ...
Przebrałam się i chwilę później już byłam na dole ...
H: No szybciej , szybciej !!
J: Jeeej ale ci się śpieszy ...
H: No co ?! Nie widziałem dawno mamy i rodziny ...
J: No dobrze , przecież nic nie mówię - powiedziałam wsiadając do wozu ...
H;No i dobra teraz czeka nas jakieś siedem godzin jazdy a później to już wiadomo
J: No taaak ... wiadomo ... no to może już jedźmy
Podróż była dosyć męcząca no wiadomo w końcu siedem godzin w samochodzie no ale w końcu dojechaliśmy na miejsce ...
Harrego mama już na nas tam czekała ...
A: O kochanie jak miło że już jesteście ? Przez ten cały czas się martwiłam o was ...Alex kochanie chodź tu do mnie jak ja cię dawno nie widziałam czy mi się wydaję czy ty trochę urosłaś przez ten czas jak cię nie widziałam ...
J: Widziała mnie Pani jak miałam 16 lat ... teraz mam 19 prawie że 20
A: Oj tam oj tam chodźcie do środka !
H: Nie ! Musimy jeszcze z Alex gdzieś iść ...
A: Nad to jezioro ?
H: Skąd wiedziałaś ?
A:Znam swojego syna - powiedziała i weszła do domu ...
J: No więc może najpierw ubiorę bikini skoro już tam idziemy ?
H: No też racja ! Albo nie ... damy sobie już spokój ... pójdziemy tam w wolnym czasie teraz jesteśmy zmęczeni więc może lepiej chodźmy do środka się położyć ...
J: Jak chcesz ....
A: O czyli jednak zrezygnowaliście ? To takie miłe że wolicie sobie razem posiedzieć ...
H: Właściwie to chcemy się położyć
A: No tak też racja podróż męcząca ... już wam pościeliłam łóżko na piętrze
J: Jak to łóżko ?
A: No bo będziecie spali razem to chyba nie jest jakiś problem ?
H; Nie !Mamo no coś ty ... damy sobie radę to my idziemy ... paaa
J: Ale Harry - zaczęłam gdy już byliśmy na górze
H: Co się stało ?
J: Ty chyba nie myślisz że będziemy razem spali ?
H: No co ty znając życie to mama będzie podsłuchiwała czy nic nie robi w pokoju obok .... więc nie , oczywiście że nie
J: Czyli że jak chcesz o zrobić ?
H: No ja będę spał na materacu który jest pod łóżkiem a ty na łóżku , już wszystko zaplanowałem spokojnie
J: A no chyba że taak .... no dobra to ja się kładę spać dobranoc
H: Dobranoc ... mimo że mamy dzień ...
*Harry*
Doobra ona już śpi więc na razie mogę iść pogadać z mamą
M: Oj Harry nawet nie wiesz jak się cieszę że ona przyjechała tutaj z Tobą ... jestem ci tak strasznie wdzięczna ! A kiedy przyjedzie jej mama ?
H: No ma wyjechać dziś wieczorem więc będzie jutro nad ranem
M: No i bardzo mnie to cieszy ! W końcu ją zobaczę .. a Alex już śpi ?
H; No tak a co ?
M: Nie no nic myślałam że pójdziesz i położysz się koło niej ...
H: No też racja to pa widzimy się rano
M: Oczywiście .. a Harry i jeszcze coś ...
H: Taak ?
M: Nie skrzywdź jej i nie pozwól żeby między wami były jakieś nieporozumienia ona jest naprawdę wspaniałą dziewczyną i wiesz mi że kocha cię całym sercem , to widać
H: Dzięki mamo , nie zamierzam jej nigdy zostawiać jest moim skarbem , pa
Wszedłem po cichu do pokoju ona tak słodko spała ... no i nie wiem właściwie dlaczego zamiast na ten materac położyłem się koło niej i tak zasnąłem , patrząc na nią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz